Wielu starszych to pamięta:
Stan wojenny był na święta!
Wielu starszych to pamięta:
Stan wojenny był na święta!
Pan generał wysłał wojsko,
Aby Sowiet czuł się swojsko!
Byłem wtedy pacholęciem,
Lecz przyjąłem go z przejęciem.
Na rogatkach: "Gdzie przepustka?!"
W telefonach głucha pustka.
Gdy włączyli słychać pana:
"Rozmowa kontrolowana!"
Były czołgi, koksowniki
I w kopalniach bitwy, krzyki.
Na strażaków słano ZOMO,
By ich sprali, niczym OMO.
Zatrzymanych było wielu.
Nie przelewki, przyjacielu!
Oporniki młodzież wpięła
I na władzę się wypięła.
Dziennik był bojkotowany
Gdzie w mundurach łgały pany.
Słuchaliśmy fal wolności.
Wielu Zachód do dziś gości.
Były kartki, ocet w sklepie
Oraz wiara: "Będzie lepiej!"
Dzisiaj wielu nie pamięta
Jak nam narzucono pęta,
Za to chwali generała:
"Zbawca kraju! Jemu chwała!"
Ot, przewrotna kolej rzeczy!
"Zbawcą ten, co użył mieczy!"
Słychać chichot władz ze wschodu:
"Wpoiliśmy mu za młodu…!"
Choć piastował pierwszy stołek,
To moskiewski był pachołek.
Zadbam o to, by me dzieci
Znały co też w takim siedzi!