W czerwcu osoby zatrudnione w sektorze publicznym zarabiały o jedną czwartą więcej niż pracownicy firm prywatnych. Zwłaszcza górnicy i urzędnicy nie mają powodów do narzekań w kwestii zarobków – donosi „Dziennik Polski” – podaje rmf24.pl.
Według danych GUS, w pierwszym półroczu udało się Polakom obronić pensje przed wysoką inflacją. W niektórych branżach realny wzrost wynagrodzeń wyniósł kilka procent. Ale statystyka jest myląca: pensje rosną bowiem w sektorze publicznym, a w większości firm prywatnych realnie maleją.
W czerwcu średnia płaca na publicznej posadzie przekroczyła 4 627 złotych brutto. W sektorze prywatnym było to 3 617 złotych, czyli blisko o 28 procent mniej.
Więcej:
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."