Rządzący nie chcą rzetelnego i kompleksowego rozwiązania problemu złodziejskiej polityki ZUS, twierdząc, że kosztowałoby to budżet aż 1 miliard zł.
Przez bardzo długi czas w sporze z ZUS byliśmy osamotnieni i biliśmy głową w mur. Mimo naszego przekonania, iż mamy rację, że prawo nie może działać wstecz, a sądy przeprowadzają sprawy często z pogwałceniem naszego prawa do obrony, media milczały. Nasze działania w ostatnich miesiącach przyniosły jednak poparcie wielu organizacji (kopie oświadczeń o poparciu naszej sprawy umieściliśmy na stronie www.zuskrzywdzi.pl), zainteresowały się nami również media.
Od ponad 3 lat ZUS wybierając z systemu informatycznego przedsiębiorców, których składka była niższa niż od działalności, wszczyna wobec nich postępowania, jak twierdzi „z urzędu”, bez zgody strony na jego prowadzenie, co sugeruje, że ZUS czyni to z własnej inicjatywy lub z inicjatywy osoby trzeciej. Działaniem tym ZUS zmierza jak najszybciej do wydania decyzji o nie podleganiu ubezpieczeniom z w/w, innych tytułów niż działalność gospodarcza i w konsekwencji przedsiębiorcy zostają obarczeni składkami na ubezpieczenia społeczne od działalności za nawet 10 lat wstecz z horrendalnymi odsetkami liczonymi w dodatku nie od dnia prawomocności decyzji wymiarowej lecz od dnia w którym wg ZUS składka winna być opłacona.
Z oglądu sprawy wynika, że ZUS jeszcze przed wszczęciem postępowań podjął sam sobie decyzję, iż wszystkim takim przedsiębiorcom niezależnie od ich reakcji, wyjaśnień, przedstawianych dowodów itd. i tak wyda decyzje kwestionujące okresy ubezpieczenia z innych tytułów tylko z uwagi na „za niską składkę” i nakaże im w ten sposób płacić składki na ubezpieczenia społeczne od działalności. Cała reszta działań ZUS i innych organów jest tylko zbędną i kosztowną otoczką, ale znacznie upokarzającą przedsiębiorców, którzy w swoim czasie zaufali prawu stanowionemu przez Parlament RP i powszechnie obowiązującemu. I w tym kontekście przedsiębiorcy zadają pytanie: jeżeli nie dla nas było tworzone prawo określone w tym zakresie w ustawie systemowej obowiązującej od 01.01.1999 r. z późniejszymi zmianami, to dla kogo?
Przedsiębiorcy nagle pozbawieni prawa wyboru tytułu do ubezpieczeń i zaskoczeni powstałymi zobowiązaniami wobec ZUS, wynoszącymi od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych, coraz bardziej zdesperowani, łączą się we wspólnej walce z przedsiębiorcami, których ZUS potraktował podobnie z racji okresowego zawieszenia działalności lub korzystania z urlopu macierzyńskiego w trakcie jej trwania, czyli z tzw. „zawieszeniowcami” oraz „Matkami”, i tworzą prawie pół milionową grupę pokrzywdzonych przez ZUS.
Chcemy jednocześnie stanowczo podkreślić, że nie jesteśmy przestępcami, nie działaliśmy i nie działamy na szkodę ani społeczeństwa, ani Państwa, ani budżetu. Tworzymy miejsca pracy dla siebie i najbliższego otoczenia. Zdejmujemy „z głowy” rządu problem naszego zatrudnienia, obniżając, dzięki naszej aktywności, poziom bezrobocia, dzięki podatkom, jakie płacimy, obniżamy deficyt budżetowy i umożliwiamy zatrudnianie rzeszy urzędników.
MY NIE JESTEŚMY PROBLEMEM TEGO KRAJU, MY JESTEŚMY JEGO SIŁĄ NAPĘDOWĄ!
Rządzący nie chcą rzetelnego i kompleksowego rozwiązania naszego problemu, twierdząc, że kosztowałoby to budżet aż 1 miliard zł. To znaczy, że manipulując przepisami oraz działając prawem wstecz rządzący założyli, że w takiej wysokości otrzymają wpływ gotówki, doprowadzając nigdzie nie zrzeszoną grupę społeczną do bankructwa. Mając poparcie krajowych autorytetów prawnych, oraz najwyższy Akt Prawny – Uchwałę 7-miu Sędziów SN, wiemy po której stronie stoi prawo i nie możemy zgodzić się na bezprawny nokaut.
Jest to ostatnia nasza rozmowa z naszymi rządzącymi, ale nie manifestacja, na której zamierzamy podać przykłady marnotrawstwa milionów zł przez nasz rząd. Potem zamierzamy zwrócić się do Europarlamentu ze skargą na bezprawie naszego rządu. Mamy już listy tłumaczone na obce języki. Ta manifestacja to nie tylko nasza szansa, ale również ostatnia szansa dla naszych rządzących, aby nie zakończyła się międzynarodowym skandalem.
To nie my jesteśmy winni coś ZUS-owi, ale to ZUS i Rząd jest winien nam przeprosiny!
Jesteśmy uczciwie pracującymi ludźmi, obywatelami naszego kraju, którzy chcą uczciwych rozstrzygnięć w nierównej walce. Dlatego tak bardzo potrzebujemy wsparcia.
W imieniu Pokrzywdzonych Przedsiębiorców
Anna Ziętal
Więcej informacji o nas i naszym problemie:
Wiadomości z banków i o bankach, dla klientów i pracowników, entuzjastów i sceptyków. Ubezpieczenia od A do Z. Gospodarka, finanse i giełda.