Media Watch i recenzje
1

Murzyni do Europy, Polacy do Afryki

05/09/2015
1284 Wyświetlenia
2 Komentarze
8 minut czytania
Murzyni do Europy, Polacy do Afryki

Morze imigrantów z Afryki zalewa Europę. Polska też ich przyjmie. Najpierw miało być tysiąc, potem dwa, teraz chodzą słuchy o 10 tysiącach. Blogerka Iwona L. Konieczna sugeruje nawet większe liczby: „Jeżeli więc teraz zgodzimy się wziąć 20 tysięcy ludzi – to jest REALNA zgoda na 200 tysięcy ludzi. A z tego co słyszałam, mowa o 81 tysiącach wyjściowo”. Potem konkluduje:

0


 

kenia-emigracja

„Teraz NIE jesteśmy przygotowani do przyjęcia i obsługi takiej liczby ludzi jak 20 tysięcy – już nie mówię o 81 tysiącach, bo taka jest procentowo polska kwota, a tym bardziej o przyjęciu ich rodzin (czyli docelowo 200-800 tys.).”

Sam szacowałem na swoim blogu, że w ciągu pokolenia może przybyć kilka milionów innych kulturowo, religijnie i rasowo przybyszów. Wygląda na to, że w Polsce zrobi się ciasno dla Polaków. Poza tym zgodnie z zamierzeniami władz polskich  imigranci będą preferowani względem Polaków.

Cóż nam szarym polskim myszkom pozostaje zrobić?

Oczywiście możemy wyjechać do Anglii, gdzie będziemy mieli ostrą konkurencję ze strony Afrykańczyków.

Więc co?

Wygląda na to, że Afryka się wyludnia mimo jakiegoś tam gigantycznego przyrostu demograficznego. Afrykańczycy są trapieni głodem, wojnami, chorobami itp. Poza tym masy ich szturmują Europę.
Czyli robi się wolne miejsce dla nowych osadników. W Europie Zachodniej jesteśmy obywatelami drugiej, albo i trzeciej kategorii. A w Afryce do tej pory biały człowiek jest szanowany. My Polacy jesteśmy całkiem dobrze wykształceni i posiadamy dość wysoką kulturę techniczną. Ten potencjał jest marnowany w Polsce na niskopłatnych posadach lub na zachodzie, gdzie wykształceni Polacy wykonują prace zdecydowanie poniżej swoich kwalifikacji. A gdyby wykorzystać doświadczenia innych nacji, jak Żydzi, czy Niemcy po drugiej wojnie światowej?  Ponoć hitlerowcy, gdy uciekli do Ameryki Południowej to nawet budowali sobie tam kopie niemieckich miasteczek. Mieli swoje szkoły itp. Wielu z nich dostało się do lokalnych władz. Oczywiście ktoś powie, że istniała organizacja Odessa, która ze zrabowanych skarbów finansowała życie Niemców. Ale Żydzi już nie mieli takiej organizacji, a jak widać do dzisiaj bardzo dobrze sobie radzą. Diaspora żydowska w USA, w zasadzie, rządzi krajem.
Mój pomysł jest taki. Korzystając z tysiącletnich doświadczeń Żydów powinniśmy założyć osady lub dzielnice polskie w krajach, lub na początek, w jednym kraju Afrykańskim. Polacy będą lekarzami, handlowcami, nauczycielami akademickimi, będą prowadzić biznesy, rozwijać naukę i technikę, a do prostych prac będą wynajmować ludność tubylczą. Polacy nie powinni wykonywać tam prostych prac, żeby nie „demoralizować” autochtonów. Oni muszą wierzyć, że Polacy są przeznaczeni do  poważniejszych zadań niż sprzątanie, czy podawanie cegieł na budowie. Dokładnie tak jak Żydzi w Polsce. Polacy będą tam od organizowania i nadzorowania pracy, a także od nauczania i leczenia. Z czasem diaspory polskie powinny wprowadzać swoich przedstawicieli do władz lokalnych, a nawet państwowych i zmieniać prawo korzystnie dla Polaków. Dokładnie tak jak to robią Żydzi na świecie. Tylko, niestety, oni nie wprowadzają prawa korzystnego dla Polaków. Przykładem, że potomkowie Polaków mogą osiągać wysokie urzędy w innych krajach tzw. 3-ego świata jest Robert Jaworski, który został senatorem na Filipinach.
Na początek proponuję rozpocząć kolonizację Kenii. Moja czarna przyjaciółka z tego kraju, o której kilkukrotnie wspominałem na swoim blogu, doniosła mi, że od paru lat obcokrajowcy mogą kupować tam ziemię na własność. To bardzo dobra wiadomość dla przyszłej diaspory polskiej. Ponoć prowadzenie działalności gospodarczej w Kenii jest dużo prostsze niż w Polsce. Portal mambiznes.pl w rozmowie z Grzegorzem Marynowiczem podaje takie oto informacje:

„Z Pana doświadczenia, jaki jest ogólny klimat, warunki do prowadzenia działalności w tym kraju? Jakie są plusy i minusy? Czegoś Panu brakuje albo coś Panu bardzo odpowiada?

Wbrew pozorom prowadzenie firmy w Kenii z pewnych względów jest prostsze niż w Polsce. Są jasne i przejrzyste reguły gry nie zostawiając miejsca na różne interpretacje. Zatrudnienie ludzi, płacenie podatków i cała administracja jest po prostu łatwiejsza. Koszty są zbliżone do europejskich. Z ciekawostek, bardzo lubię instytucję Secreteries Compan, to są certyfikowane firmy zewnętrzne, podobne nieco do firm księgowych w Polsce. Odpowiadają one za całą stronę formalną prowadzonej firmy, nawet za korespondencję z urzędami. Przygotowują uchwały zarządów, rejestrują itd. Takie usługi są wygodne i nieporównywalnie tańsze od prawników w Europie.  Biorą równocześnie pełną odpowiedzialność za to co robią, za właściwe administracyjne i formalne funkcjonowanie firm.

Jak się nazywa w Kenii odpowiednik polskiego ZUS-u? W jakiej wysokości składki odprowadza firma? Czy jest to poważne obciążenie? Co przedsiębiorca otrzymuje w zamian? Jakie świadczenia?

Tak kuriozalnego tworu jak ZUS nie ma chyba w całym wszechświecie!  W Kenii nie ma ZUS-u dzięki Bogu. Ubezpieczeniem zdrowotnym i emerytalnym zajmuje się National Social Security Fund. Składka wynosi kilka do kilkunastu dolarów, a świadczenia zbliżone są do tych, które są oferowane przez ZUS w Polsce. Jak chce sie mieć świadczenia w sektorze prywatnych usług medycznym na poziomie powiedzmy np. Medicover to płaci się prywatnie, bez obowiązku, a za połowę wartości najniższej składki ZUS jest się posiadaczem Złotej Karty, co zapewnia opiekę lekarską na najwyższym poziomie!

Jakie stawki podatku płaci osoba prowadząca jednoosobową działalność? Czy wysokość podatków to ważna bariera dla przedsiębiorcy w Kenii a może czynnik, który zachęca do rozpoczynania przygody z biznesem w tym kraju?

Podatek dochodowy jest wyższy, wynosi 35% ale nie ma już innych ukrytych podatków. System jest bardzo prosty – to zachęca..”

Oczywiście kraje afrykańskie mają swoją specyfikę i jeśli Polak zatrudnia murzynów, to musi liczyć się z ich specyficznym systemem pracy. Ale to wszystko jest do przejścia.
Poza tym Kenia ma doskonałe położenie jeśli chodzi o podbój kosmosu. Leży dokładnie na równiku skąd najkorzystniej jest wystrzeliwać rakiety kosmiczne. Polska diaspora mogłaby się zająć i ta gałęzią przemysłu.
Sam poważnie rozważam możliwość przeprowadzki do Kenii i założenia tam biznesu. W Polsce jakoś nie mogę się odnaleźć, więc może tam się uda.

 

0

Jack Mac Lase http://innywaiant.weebly.com

75 publikacje
1 komentarze
 

2 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758