4.12.2011. Gdyby dać wiarę medialnym wrzaskom to Jarosław Kaczyński jest skończony. Potrafi tylko przegrywać, a po krytyce wystąpienia Radosława Sikorskiego przed „kuźnią myśli politycznej” w Niemczech wyraźnie widać, że utracił polityczną intuicję!
Tonu "dużych mediów" nie podchwycił portal wPolityce.pl i opublikował tekst Romana Misiewicza, który sytuację Prawa i Sprawiedliwości, a w szczególności sytuację Jarosława Kaczyńskiego widzi zupełnie inaczej…
Zdaniem Autora Polacy "ocierający się" o politykę (Polacy de fakto bezpartyjni – Andrzej Budzyk) są elektoratem niezdecydowanym i pod znaczącym wpływem telewizji…
Jeżeli tak jest rzeczywiście to uświadomienie sobie, że TELEWIZJA KŁAMIE zmieniłoby scenę polityczną. Dowody mamy z nieodległej, tak bardzo, przeszłości…
Przyjmując taki scenariusz "Marsz WOLNOŚCI i SOLIDARNOŚCI", który organizuje Prawo i Sprawiedliwość w rocznicę stanu wojennego, w TRZYDZIESTĄ rocznicę 13 grudnia z punktu widzenia znaczącej, ale nie do końca policzonej GRUPY OBYWATELI ma sens…
Wiara, że by wygrać za parę lat dziś musimy się rozbiec jest odzwierciedleniem faktu ambicji ludzi po PRAWEJ STRONIE sceny politycznej…
Teza ta nie musi być słuszna bo otoczenie polityczne, Polski, Europy, Globu jest niestabilne i NIKT nie wie co będzie za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat. Kiedy przed dekadą Malcolm Gladwell opublikował "The Tipping Point" przypomniał, że "zainfekpowanie ideami" nie koniecznie wymaga wielu ludzi…
Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, a za nim zdaniem Romana Misiewicza Prawo i Sprawiedliwość ma nadal potencjał "obudzenia" większości w Polsce do zmian, których nie proponuje Platforma Obywatelska!
Ale, ale?…
Może jest jeszcze jeden sposób, który pokazuje okładka wygooglowanej, w sieci, książki:
Wszak mamy władzę bo mamy w domu PILOTA do telewizora,
a "zdeterminowani" mają w sobie moc "wyrwania wtyczki" :)))
Ukłony -"Niesforne Dziecię Gutenberga".