POLSKA
Like

Moralnie wątpliwa odprawa pani minister

23/09/2014
668 Wyświetlenia
1 Komentarze
4 minut czytania
Moralnie wątpliwa odprawa pani minister

Nowa pani minister infrastruktury, to oczywiście wcale nie nowa dyrektorka PKP, która z racji odejścia z poprzedniego stanowiska ma dostać ok. pół miliona „odprawy”. To oczywiście horrendum – wynikajace z innego horrendum – mianowicie z instytucji tzw. kontraktów menedżerskich. To były minister Twister – Nowak dał pani Wasiak ponad 40 tysiecy miesięcznie.

0


Nowa pani minister infrastruktury, to oczywiście wcale nie nowa dyrektorka PKP, która z racji odejścia z poprzedniego stanowiska ma dostać ok. pół miliona „odprawy”. To oczywiście horrendum – wynikajace z innego horrendum – mianowicie z instytucji tzw. kontraktów menedżerskich. To były minister Twister – Nowak dał pani Wasiak ponad 40 tysiecy miesięcznie.

Jest okazja, by rozważyć, czy furtka w ustawie kominowej (która przewiduje pułap zarobków w sektorze uspołecznionym jako 6 średnich krajowych) – polegająca na możliwości zawierania kontraktów menedżerskich jest rozwiązaniem słusznym – nie godzacym w odczucie jakiejkolwiek sprawiedliwości. Znam oczywiscie argumentację zwolenników istniejących regulacji w tej mierze. „Aby pozyskać wybitnego fachowca – trzeba dać mu wynagrodzenie na poziomie wynagrodzeń na podobnym stanowisku w sektorze prywatnym – inaczej go nie skaptujemy”. To nadzwyczaj naciągane z kilku powodów – po pierwsze – najczęściej nie ma odpowiedników stanowisk w tych sektorach – typowy przykład – dyrektorzy banków; otóz banki są różnej wielkości i o róznym profilu działalności, ponadto – najcześciej dyrektorzy banków prywatnych są ich znaczącymi udziałowcami i stanowisko zawdzieczają temu własnie, a nie wysokim kwalifikacjom. Wysokie kwalifikacje są udziałem niższego personelu – szefów departamentów, oddziałów itp. i każdy z tego niższego personelu mógłby być prezesem przykładowego banku lepszym od tego powołanego, czy mianowanego. Taki stan rzeczy jest dotyczy wszystkich spółek skarbu państwa, czy wielkich przedsiębiorstw prywatnmych; szczególnie zresztą ma miejsce w sektorze publicznym. Jest jeszcze jeden wzgląd warty odnotowania – przecież apanaże najważniejszych osób w państwie mieszczą się w limitach przewidzianych w ustawie kominowej, a pani dyrektor PKP miała kontrakt na większą pensję od prezydenta czy premiera… – coś tu nie gra. Powie ktoś – prezydent, premier, ministrowie – pełnią honorową publiczną służbę – pracują dla Polski, inni muszą zarabiać proporcjonalnie do swojej pracy. Nie pozbawiałbym innych Polek i Polaków tak lekko prawa do honoru. Nade wszystko jednak – argument braku chętnych specjalistów do piastowania stanowisk z uposażeniem w ramach ustawy kominowej jest chybiony, a pozostawienie dowolności w zawieraniu kontraktów menedżerskich, to okazja do nadzwyczaj patologicznych zachowań. Pozostaje kwestia stanu finansów państwa, długu publicznego – nie można nakłaniać szarej masy pracowników państwowych do zaciskania pasa (zamrożenie pensji) z jednoczesnym rozpasaniem płacowym dla swoich. To sprawa moralnie brzydko pachnąca.

Kwestia odpraw – wyobrażałem sobie naiwnie, że odprawa należy się pracownikowi wówczas, kiedy zostanie on z pracy zwolniony bez powodu, natomiast w sytuacji nawet pewnego awansu w tym samym zresztą resorcie – nie powinno być mowy o zwolnieniu z pracy. Nawet gdyby zawarty (moralnie wątpliwy) kontrakt menedżerski ową odprawe przewidywał. Przyznanie jej w tej sytuacji nowej pani minister byłoby ze wszech miar nieetyczne (choćby wynikało to z suchej litery zawartego kontraktu – nie powinna z tego skorzystać).

Jeszcze zagadnienie odpraw (czy też premii) związanych z wysługą lat – tutaj krotność pensji powinna zależeć wyłącznie od ilości lat i być jednakowa dla wszystkich pracujacych w sektorze uspołecznionym w kraju.

 

 

0

Janusz40

337 publikacje
31 komentarze
 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758