W tym felietonie Monisi nie ma ani jednego przypadkowego słowa. Muszę przyznać, że tym razem wzniosła się na szczyty. Oto smaczny cytacik:
„… a Stefan Niesiołowski o młodzieży, która wyszła na ulice w proteście przeciwko ACTA – „idioci”.
Z "idiotami" (wytłuszczenie moje) nikt nie chciał konsultować dokumentu ACTA."
Oczywiście Monisia "tylko" cytuje (p)osła, którego regularnie zaprasza do swego programu na seanse nienawiści.
Przecież mogła zacytować umieszczony też w tym samym felietonie tekst Ewy Łętowskiej:
"Ewa Łętowska o rządzie – "że to partacze"
I napisać że "partacze" z rządu nie skonsultowali w porę dokumentu ACTA. Jakoś jednak jej wyszło, że lepiej zacytować swego ulubieńca. Puszczając przy tym tzw. oczko. Wiecie ja go tylko cytuję a wy wiecie jakie ja mam zdanie o nich. Tak dawniej reklamowano piwo "bezalkoholowe".
Do tego oczywiście jedynym nieskalanym jest w tej historii "zapracowany" premier, którego w maliny wpuszczali jego podwładni i do tego ktoś śmie protestować :
"Pan minister Zdrojewski udaje, że konsultacje były, choć jak wiemy – tylko ze stowarzyszeniami zainteresowanymi wprowadzeniem tego dokumentu w życie. Minister uważa, że ci, którzy protestują, nie rozumieją prawa.
Za to Michał Boni przeprasza za brak konsultacji. Puszcza oko do publiczności, że za nie odpowiada minister kultury.
Cała ta historia musiała nieźle wkurzyć premiera Donalda Tuska, który co chwila ma jakieś protesty."
Biedaczyna. Protestują mu. Jak oni w ogóle śmieją. Już chyba z trzech meczyków nie rozegrało biedactwo. I ze dwa ulubione długie weekendy musiał skrócić. Pochylmy się z uwagą nad jego cierpieniem.
Na koniec najlepsze. Klasyk powiedział coś w stylu. Nie chcesz mieć pan temperatury. Stłucz pan termometr.
Co Monisia proponuje w tej dziedzinie?
„Oczywiście, że z piractwem należy walczyć, ale skoro główny inspektor ochrony danych osobowych ma wątpliwości, co do tego dokumentu, uważa, że narusza konstytucję, to ktoś powinien nad tym się zastanowić albo zlikwidować stanowisko GIODO.”
Wyjście proste jak drut jak jakaś instytucja marudzi przeciwko planom „zapracowanego” premiera to ją zlikwidować. Oczywiście niby najpierw trzeba się nad tym zastanowić. Ale nad czym tu się zastanawiać? Sypiących piach w tryby do piachu. Oczywiście w przenośni do piachu.
Reszty lelum polelum Monisi nie będę komentował bo rytualnie musiała walnąć w PiS. Inaczej by za felieton za mało zapłacili i na nowe buciki by jej nie wystarczyło.
„Jedni udają, że konsultacje były, a drudzy udają, że brzozy nie było. Polska to nie jest kraj dla normalnych ludzi.”
wyborcza.pl/1,75968,11038830,Anonimowi_kontra_rzad.html