Prostytutki się szanują i cenią, biorąc za swe usługi adekwatne wynagrodzenie. A jak to było ze spotem wyborczym „Akcja: Głosuj” …na PO?
W spocie wyborczym, wydanym pod auspicjami prezydenta Komorowskiego, Monika Brodka mówi o sobie:
"Nie chcę patrzeć w przeszłość, bo chcę być częścią przyszłości. Dlatego pójdę na wybory, bo nie robię tego dla polityków – tylko dla siebie. Decydujmy sami, jak mają wyglądać kolejne lata, bo ja wierzę w to, że najlepsze przed nami."
Naprawdę nie chcesz patrzeć w przeszłość? W swoją również? To jak Ty trafisz do swego domu, jeśli nie poszperasz w swojej pamięci i nie przypomnisz sobie, gdzie on stoi, która droga do niego prowadzi?
Bo widzisz, Dziewczę Drogie, gdybyś zażądała, by na początku albo przynajmniej na końcu tego spota, pojawił się napis informujący, że "dobrze mi zapłacili" (albo "dużo mi obiecali") … "w zamian za wyrecytowanie tego tekstu". … to złego słowa bym nie powiedział.
Ty jednak postanowiłaś pójść na całość i stanęłaś w jednym szeregu z kłamcami i oszustami, którzy fałszywymi obietnicami namawiali do występów w tym wyborczym spocie, zachęcającym do głosowania na postkomunę, na PO. A wystarczyło zrezygnować z tego wstępu o niechęci patrzenia w przeszłość! Nie zdałaś sobie sprawy, że to właśnie tym zdaniem jednoznacznie określiłaś, po czyjej stronie stoisz, kogo popierasz a kogo wykluczasz?
Naprawdę uwierzyłaś w słowa, że przeszłość jest tylko kulą u nogi?
No dobrze. Uwierzę, gdy zobaczę, jak promujesz kolejną swoją płytę lub teledysk, występując w telewizji z tekstem:
"Kupujcie moją płytę, bo jest świetna!!!"
Tylko pamiętaj, że podczas tej promocji: Nikt nie może powiedzieć jak się nazywasz, jaki jest twój dotychczasowy dorobek artystyczny … Ba, nie wolno ci pokazać nawet twarzy. Najlepiej, żebyś podczas tego występu telewizyjnego miała twarz zasłoniętą grubym tiulem (uprasza się, by nie używać słowa czarczaf, kwef, itp. oraz by zbytnio nie zmiękczać wymowy słowa "tiul" – to wszystko po to, by nie być posądzonym o obrazę czyichkolwiek uczuć religijnych) … w celu zapewnienia Ci anonimowości. By nikt nie posądził Ciebie, że "wozisz się" na przeszłości!
Zapytasz może: Dlaczego tak?
Dlaczego? Przecież sama sobie już wcześniej odpowiedziałaś, że nie chcesz patrzeć w przeszłość: Więc w swoją przeszłość też nie zaglądaj i jej nie wykorzystuj! Nikt ci nie zabrania, byś – tak jak chcesz – "była cząstką przyszłości". Ale bądź konsekwentna i promuj się … nie wspominając słowem nawet o wcześniejszych dokonaniach!
Coś ci przestało pasować? Bo przecież takie stawianie sprawy, to głupota? Zgadza się. Tylko że taką samą głupotą jest twoja gadka podczas kampanii wyborczej o nie patrzeniu w przeszłość – i to w odniesieniu do spraw dużo ważniejszych niż czyjaś indywidualna kariera artystyczna. Może zastanów się, kto ci te słowa włożył w usta. Czy przypadkiem nie zrobili tego ludzie, którym ze wszystkiego, najbardziej zależy właśnie na tym, by nikt nie patrzył w ich przeszłość lub w przeszłość ich mocodawców. Gdybyś choć raz zainteresowała się przeszłością własnej Ojczyzny , także tym, jak od początku transformacji w Polsce uwłaszczała się postkomunistyczna nomenklatura, byli esbecy, agenci i kapusie, jak "prywatyzowano" majątek narodowy wypracowany wysiłkiem milionów Polaków, jak pewna grupa ludzi stała się głównym beneficjentem tych zmian, no i wreszcie gdybyś się zastanowiła, dlaczego przez te ponad 20 lat w Polsce nie została załatwiona od poczatku do końca ANI JEDNA sprawa, od dróg poczynając a na ochronie zdrowia kończąc, to może wtedy wreszcie zrozumiałabyś, dlaczego im tak bardzo zależy, by nikt nie zaglądał w (ich!) przeszłość.
A jeśli do tego zauważyłabyś, kim jest człowiek patronujący temu haniebnemu spotowi, w którym wzięłaś udział, to zrozumiałabyś jeszcze więcej. On – choć podaje się za historyka – to jest zagorzałym wrogiem patrzenia w przeszłość. Czy nie należy się zastanowić, dlaczego to on właśnie jest wrogiem Instytutu Pamięci Narodowej, prawdy historycznej (w tym prawdy o opozycji Soldarnościowej), dlaczego jest wrogiem nauczania w polskich szkołach historii? … Może odpowiedź tkwi w jego przeszłości, w "epizodach", o których wolałby sam zapomnieć a inni, żeby nigdy się nie dowiedzieli … Choćby taki "drobiazg", jak jego "internowanie", na którego temat kłamał ponad rok temu i nigdy nie sprostował:
""Ponieważ planowano przejście na gospodarkę rynkową, transformację pierwszej komuny w III RP, potrzebne były kadry konstruktywnych opozycjonistów, którym można byłoby przekazać władzę.
W tym celu w Jaworzu podlegali procesowi uwiarygodniania zdobywając status pokrzywdzonego m.in.:
Wł.Bartoszewski, A.Małachowski, T. Mazowiecki, B.Geremek, St.Niesiołowski, A. Czuma, B.Komorowski …"
post.salon24.pl/260873,dlaczego-internowano-takich-ludzi-jak-komorowski-cz-1
Jest co przemilczeć, czy nie? I co się dziwić, że taki człowiek nie wie nawet, co się stało w Polsce 17 września 1939 roku, nie wie, co się stało w Katyniu w 1940 roku …
No i teraz pomyśl – ale sama!!! Jak na przykład przyjmiesz do pracy człowieka lub jak będziesz współpracować z firmą, której właścicielem jest ktoś, o kim nic nie wiesz? No i wreszcie:
Czy rzeczywiście tak jest, że idąc na wybory, robisz to dla siebie a nie dla polityków … i to dla ściśle określonej grupy polityków, którzy chętnie by ukryli własną przeszłość – także przed Tobą?
Wykluczyłaś analizę przeszłości, wykluczyłaś sprawdzanie kandydatów a twierdzisz, że "idąc na wybory decydujemy sami jak mają wyglądać kolejne lata"? Ba, nawet wiesz, że "najlepsze przed nami"! Skąd to wiesz? Bo taki ci powiedział jeden czy drugi spin doktor, podający się za polityka, ministra, prezydenta lub premiera? To "najlepsze", to:
– panoszenie się postkoministycznych, poSBeckich służb(?)
– zamykanie ust opozycji i każdemu uczciwemu człowiekowi, który ośmieliłby się sprawdzać rządzących(?)
– podporządkowanie wszystkich mediów propagandzie sukcesu(?)
– cenzura w internecie, w mediach, na stadionach, na ulicach …(?)
PS. W tym samym spocie wyborczym PO:
Jerzy Owsiak:
"Cieszę się że żyję w wolnym kraju.
Cieszę się, że mam wolny wybór.
Głosujcie na kogo chcecie i idźcie na wybory."
Maciej Stuhr:
"Żyjemy w kraju, gdzie są fantastyczni ludzie.
W ogóle Polska, to naprawdę fajne miejsce.
Warto głosować, warto mieć na to wpływ. Ja głosuję"
Jurek Owsiak "zapomniał", że choć ma wolny wybór, to na Przystanki Woodstock jakoś tak najzupełniej przypadkowo i to na jego zaproszenie, trafiają ze swoją polityczną propagandą, głównie ludzie z określonej opcji politycznej, z jednego środowiska … Głosujcie na kogo chcecie – byleby tylko był z PO?
Z kolei, co się dziwić, że Maciej Stuhr wszystko widzi tak kolorowo, skoro "fantastyczni ludzie" kupują sobie przychylność za pomocą stanowisk, nagród, awansów, odznaczeń … A jeden z tych "fantastycznych" ludzi, to nawet całkiem niedawno dał wyraz temu, jak jest "fajnie w Polsce" i wręczył Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski wybitnemu polskiemu aktorowi i reżyserowi o dziwnie podobnie brzmiącym nazwisku: Jerzy Stuhr …
Wcale się więc nie dziwię poglądom Łukasza Warzechy, który twierdzi, że:
" W tej sytuacji nie mogę pozbyć się skojarzenia z leninowskim określeniem "poleznyj idiot"…
Trzeba pamiętać, że frekwencja nie jest rzeczą neutralną. Zawsze komuś służy."
www.polskieradio.pl/9/713/Artykul/446467,Owsiak-Stuhr-i-Brodka-zachecaja-do-glosowania
Link do zdjęcia wprowadzającego:
Nie musisz komentować. Wystarczy, że przeczytasz ... i za to Ci również dziękuję.