Moje przemyślenia po ostatnich wydarzeniach – narodowcy, a PIS

Narodowcy, konserwatyści, chadecy, ogółem prawicowcy i centroprawicowcy niestety jedziemy na tym samym wózku i musimy się trzymać razem

 Przyznam szczerze, że nie przypuszczałem, że Marsz Niepodległości A.D. 2011 zgromadzi, aż tyle ludzi, przeglądałem sobie raz jeszcze zapisy z monitoringu na Placu Konstytucji, a potem z trasy i te podawane ok. 30 tysięcy to raczej dolna granica. Niestety nie spodziewali się chyba też organizatorzy, bo zakładali pewnie te ok. 11 tysięcy lub mniej. Katastrofalne nagłośnienie i brak służby porządkowej to dwa podstawowe zarzuty. Sytuacja jest już zbyt poważna, zbyt dużo ludzi w to wchodzi, by robić to byle jak i na żywioł. Pod rozwagę poddaję tu organizację rocznicy tragedii smoleńskiej (ok. 70 tys. ludzi), a także miesięcznic przez środowisko Gazety Polskiej. Perfekcja w każdym calu, minimum zagrożenia i prowokatorów. Nie przekonuje mnie argument Artura Zawiszy, że służba porządkowa zostałaby nazwana bojówką, przecież cały Marsz w skandaliczny sposób oczerniano bez ogródek, przez kilka tygodni jako faszystowski. Swoja drogą naprawdę tępota umysłowa – muszę to nazwać tak brutalnie bo inaczej się nie da – tych, którzy używają takich argumentów sięga zenitu. Należałoby rozważyć wystąpienie na drogą prawną.

Ale teraz nie będę się nad tym rozpisywał. Udzieliłem symbolicznego poparcia dla tego Marszu. Nie wziąłem w nim udziału, bo widziałem na własne oczy co się działo rano na Nowym Świecie i na ulicach wokół Pl. Konstytucji. Cóż odwaga to nie jest jak widać moją najmocniejsza strona, a dodatkowo nie lubię tak potężnych zgrupowań ludzi w jednym miejscu, wolę kameralne spotkania. Udzieliłem poparcia, bo pomimo różnic jakie z całą pewnością są między mną, a takimi środowiskami jak Młodzież Wszechpolska i ONR nie ma mojej zgody na niszczenie idei patriotyzmu i tożsamości narodowej, nie ma zgody na zakazywanie okazywania patriotyzmu w taki sposób w jaki ktoś ma w dopuszczalnych ramach porządku ochotę. Jak już wielokrotnie pisałem jestem konserwatystą, narodowcem nigdy nie byłem, ale doceniam zasługi Romana Dmowskiego, drugiego obok Józefa Piłsudskiego ojca polskiej niepodległości. O endecji zamierzam napisać innym razem, teraz tylko chciałbym podkreślić, że jednak w moim przekonaniu Marsz powinien kończyć się przy pomniku marszałka, oczywiście zatrzymać się przy pomniku Dmowskiego z należytymi honorami, ale jednak najważniejszą postacią w kontekście niepodległości powinien być Józef Piłsudski. Doceniam jednak i dziękuję bardzo narodowcom, że bardzo godnie oklaskami i wieńcami uczcili mijany pomnik Piłsudskiego. Narodowcy, konserwatyści, chadecy, ogółem prawicowcy i centroprawicowcy niestety jedziemy na tym samym wózku i musimy się trzymać razem. Sprawy zaszły za daleko i sytuacja jest zbyt poważna. Tutaj docieramy do dość ważnego momentu, gdyż nie od dziś wiadomo, że "trumny Dmowskiego i Piłsudskiego" wciąż dzielą tzw.: prawicę. Nie ulega wątpliwości, że prawica narodowa nie ma dziś swojej 100 % reprezentacji w Sejmie. PIS nigdy taką partią nie było i nie będzie. A jest to jak widać po tym Marszu zbyt potężna siła by pozostawała w stanie takiej pół-mobilizacji (wielu narodowców, prawicowców nie poszło na ostatnie wybory). Oczywiście na Marszu było (lub popierało) sporo zwolenników PIS, ale chyba wszyscy rozumiemy o co mi chodzi. I w tym miejscu widzę rolę Zbigniewa Ziobry, który sam mówił o potrzebie powstania partii tradycjonalistyczno-narodowej. Teraz ma pełne pole do popisu. Niech pracuje, a Kaczyński po raz pierwszy nie jest w sporze, którego front przebiega według motywu za Kaczyńskim lub przeciw. Oczywiście Kaczyński powinien jeszcze wysyłać sygnały do mocno prawicowego elektoratu, ale powoli robić miejsce dla Ziobry. Już pojawiają się głosy, że w nowym rozdaniu PIS może być już tylko mniejszym koalicjantem obozu prawicowego. I powiem szczerze, nie miałbym nic przeciwko. Niech Ziobro z narodowcami, Młodzieżą Wszechpolską ONR , NOP i Fundacją Republikańską pracują nad środowiskiem kibiców, młodzieży bez perspektyw, niech cywilizują tych co jeszcze ciągle są troglodytami, ale pod żadnym pozorem nie można tych ludzi zostawić samym sobie na żer jakichś prawdziwych radykalizmów, mafijnej gangsterki albo palikocizmu. Ci co zrobili "dym" 11.11.11 wespół z lewackimi i policyjnymi prowokatorami powinni być surowo ukarani. I tak do skutku, ale to środowisko musi być gdzieś przy tzw. prawicy, w obozie niepodległościowym, choćby na zasadzie równowagi, jak Palikot (ku radości PO i lewicy) spuszcza ze smyczy swoją żulerię, tak jak to było pod Krzyżem na Krakowskim Przedmieściu, my odpowiadamy tym samym, kłania się Stary Testament, sorry takie czasy. W czasach komunizmu "kibole" też prali się z "ZOMO" i o estetykę w takich chwilach mało kto dbał, zresztą estetyka w czasach polskich flag w zwierzęcych odchodach to jakiś żart.  A PIS z Instytutem Sobieskiego i Ruchem im. Lecha Kaczyńskiego, niech wtapia się jeszcze bardziej w środowiska akademickie, inteligenckie i profesorskie, wystarczy poczekać na jeszcze trochę takich scenek jak poparcie PO dla Wandy Nowickiej i resztówka centroprawicowych wyborców albo wycofa się z wyborów albo sama przyjdzie do PIS na zasadzie mniejszego zła. PO jeszcze łudzi się, że będzie mogła się sprzedawać jako partia kontrolująca pochód lewicy, nic podobnego to lewica już kontroluje PO.

P.S. W ciągu najbliższych kilku dni czym prędzej należy składać również wnioski do prokuratury o ukaranie tych bandytów policyjnych co przekroczyli przepisy przy zatrzymaniach, a sieć aż hula od nagrań, czego nie dostrzega jak zwykle premier Tusk – dla niego nawet jakby puszczono z dymem KPRM państwo zdałoby egzamin🙂.