Modlitwa za rodzinę, za Ojczyznę

W niebezpieczeństwach, w utrapieniach, w wątpliwości o Maryi myśl, Maryję wzywaj. Niech ci Ona nie schodzi z ust, niech nie odstępuje od serca. Idąc za Nią nie zajdziesz na manowce; wzywając Ją, nie popadniesz w rozpacz

Wczoraj świętowaliśmy dzień Matki Bożej Różańcowej, rocznica Zwycięskiej Bitwy pod Lepanto w 1571 roku. Gdy wielkim zagrożeniem dla Europy stało się Imperium Tureckie, papież Pius V zgromadził flotę gotową do walki z przeciwnikiem, jednakże doskonale zdawał sobie sprawę, że należy szukać również pomocy nieba. Ten wielki orędownik różańca świętego wezwał do powszechnej modlitwy za uratowanie chrześcijańskiej Europy, powierzył także nasz kontynent Maryi. Bractwa chrześcijańskie zbierały się na modlitwy w kościołach, procesje eucharystyczne wychodziły na ulice miast i …Zwycięstwo przyszło!, wiatr powstrzymał wyznawców Mahometa.

W ciągu następnych lat  i wieków miały miejsce podobne wydarzenia, gdzie na skutek modlitwy wiernych Matka Bożego Syna bezpośrednio interweniowała, wspomnę jeszcze jeden przypadek. W 1986 roku na Filipinach od wielu już lat panował ustrój totalitarny. Sytuacja stawała się coraz trudniejsza pod względem ekonomicznym, społecznym, w kraju szerzyła się korupcja, powiększały różnice pomiędzy bogatymi a bardzo biednymi.

Na ulicach Manili zebrało się w modlitewnym proteście dwa miliony ludzi, przeciwko którym rządząca junta wysłała wojsko i czołgi.  Miliony ludzi, bladych i drżących ze strachu, uklękło twarzą w kierunku nadjeżdżających czołgów. W pierwszym rzędzie klęczały siostry zakonne. Podniosły w górę różańce i zaczęły się głośno modlić. Nie, ludzie nie mieli zamiaru się cofnąć. To czołgi się cofnęły. Nie padł ani jeden strzał. Armię pokonała moc modlitwy, Maryja wyprosiła u Swego Syna zwycięstwo.
 

U nas trwa już drugi rok modlitwa za Ojczyznę

http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl/2011/08/odmawiaj-rozaniec/

czy nie powinno być nas więcej w Modlitwie za Ojczyźnie…

Tydzień temu spotkaliśmy się na  wielkiej, pięknej uroczystość w Warszawie, Była to msza święta i marsz z wezwaniem do obudzenia Polaków. Przed mszą pielgrzymi zebrani na placu Trzech Krzyży modlili się modlitwą różańcową – wspaniale. Jednak zastanówmy się gdyby te setki tysięcy ludzi szły z różańcem w rękach w marszu na Plac Zamkowy  i odmawiało kolejne części różańca:

radosną, światłą, bolesną aż do chwalebnej…

Pamiętamy pochód trwał ponad dwie godziny, wystarczyłoby czasu do odmówienia całego różańca świętego, a nie jednej części, moc modlitwy jest wielka . Oczywiście cieszmy się z tego co się wydarzyło tego dnia gdy nad wszystkim czuwali Archaniołowie Michał, Rafał i Gabriel  ale zawsze chciałoby się więcej:-).

Bez ducha nie uda się zwyciężyć!.

O Cudzie Matki Bożej ( na zdjęciu) nie znajdziemy informacji w tym tekscie.