Ojciec wywołał w nim poczucie winy za to, za co akurat sam odpowiada.
W "Super Expressie"ukazała się rozmowa z synem Lecha Wałęsy Sławomirem. http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tragiczna-historia-zycia-syna-prezydenta-rzucilem-,1,5386751,wiadomosc.html
Chłopak przyznaje się do problemów alkoholowych, mówi wręcz o alkoholiźmie, który zniszczył jego życie rodzinne. Rozstanie z żoną, która samotnie wychowuje czwórkę ich dzieci (on płaci na nie alimenty), życie w ubóstwie, zapomnieniu, osamotnieniu.
Na pewno nie jest łatwo z tym się pogodzić, zwłaszcza jak wcześniej było się na przysłowiowym świeczniku i żyło, jak król.
Wiele osób, w tym także i ja, wielokrotnie żartowało przywołując sławną "pomroczność jasną" (nie wiem, czy to akurat nie było związane z drugim synem Wałesy). Mówi się także, że każdy tak ma, jak sobie zasłużył i zapracował. Tu bohater tej notki nie jest wyjątkiem, który odpowiada za swój los i w zasadzie nie byłoby o czym pisać.
Zastanowiło i przeraziło mnie za to co innego.
On, jak powiedział, czuje się odpowiedzialny za przegrane wybory prezydenckie ojca, a to jest chyba nieporozumienie.
Podejrzewam, że to sam senior rodu, który wielokrotnie dawał dowód temu, że nie czuje się odpowiedzialny za cokolwiek, przekonał go do poczucia winy.
Sławek, to bzdura, że jest w tej przegranej Twoja wina. Nie daj sobie tego wmówić.
Twój ojciec przegrał, bo się po prostu nie nadawał na to stanowisko, nie miał predyspozycji, ani kwalifikacji.
Pierwsza kadencja, którą zaliczył, była tylko przypadkowym splotem okoliczności i politycznych gierek, pokazała jednocześnie, jakim jest człowiekiem i obnażyła jego słabości.
Przegrana z Kwaśniewskim, to konsekwencja tej pierwszej kadencji, oraz wyjątkowej pychy, chamstwa i małostkowości.
Chęć podania nogi zamiast ręki kontrkandydatowi w wyborach, którego dziś ojciec tak chętnie podejmuje na swych imieninach dopełnia tylko tego obrazu. On i tylko on za to wszystko odpowiada.
Oszukał nie tylko Ciebie.
Jeszcze raz powtarzam, nie jesteś chłopie niczemu winien. Weź się w garść, podejmij leczenie i spróbuj odzyskać rodzinę. To jest najważniejsze.
Powodzenia i wytrwałości Ci życzę.
Prywatny przedsiebiorca z filozoficznym nastawieniem do zycia.