POLSKA
Like

Miroslaw Kokoszkiewicz ( kokos26 ): “Poprawka Michnika”.

09/07/2013
1401 Wyświetlenia
15 Komentarze
15 minut czytania
Miroslaw Kokoszkiewicz  ( kokos26 ): “Poprawka Michnika”.

„Artykuł II Konwencji ONZ w sprawie Zapobiegania i Karania Zbrodni Ludobójstwa podpisanej 9 grudnia 1948 określa ludobójstwo, jako czyn „dokonany w zamiarze zniszczenia w całości lub części grup narodowych, etnicznych, rasowych lub religijnych, jako takich:
a) zabójstwo członków grupy
b) spowodowanie poważnego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia psychicznego członków grupy
c) rozmyślne stworzenie dla członków grupy warunków życia, obliczonych na spowodowanie ich całkowitego lub częściowego zniszczenia fizycznego
d) stosowanie środków, które mają na celu wstrzymanie urodzin w obrębie grupy
e) przymusowe przekazywanie dzieci członków grupy do innej grupy.”

0


Widać wyraźnie, że Wiśniewska, a mówiąc precyzyjniej Czerska, musi ostro zawalczyć na forum międzynarodowym o dołączenie do w/w Konwencji punktu „f” o treści:
f) prawa tego nie stosuje się w przypadku ofiar narodowości polskiej, czyli podludzi uznanych powszechnie za nację mniej wartościową
W języku obiegowym ten punkt „f” mógłby funkcjonować jak „poprawka Michnika” z uwagi na wieloletnie zaangażowanie Gazety Wyborczej w ostateczne rozwiązanie kwestii polskiej”.

Calosc niezalezna

Moj komentarz:

Bodaj od poczatku istnienia koszernej gazety dla Polakow zastanawiala mnie jej jedna, niezmienna cecha. Otoz przy charakterystycznym dla zydokomuny kreatywnym podejsciu  do prawdy oraz etyce sytuacyjnej  ( dobre jest wszystko, co sluzy dobru rewolucji ), GW-no nigdy na jote nie odstapilo od jednej, zawsze pilnowanej zasady: dobre jest wszystko, co sluzy „Endloesung der Polenfrage” czyli ostatecznemu rozwiazaniu kwestii polskiej.

W mysl zasady „nil mirari, omnia intelligere” ( niczemu sie nie dziwic, wszystko zrozumiec ), jestem w stanie zrozumiec antypolska polityke historyczna zydokomuny skupionej wokol GW, jestem w stanie zrozumiec nieustanna walke z polskoscia, dywersje antykatolicka, zwalczanie cywilizacji lacinskiej i tradycyjnej moralnosci.

Czego nie moge zroumiec, to stalego wspierania neobanderowskich spadkobiercow w ich poki co skutecznych usilowaniach wybielania ludobojcow spod znaku tryzuba, owych siekiernikow, nozownikow i pilownikow, ktorzy sprzetem poswieconym w tym celu przez grekokatolickich popow planowo i skutecznie wymordowali wszystkich Polakow, ktorzy wpadli im w rece. Tego stanowiska michnikowszczyzny nie da sie wytlumaczyc ani neobanderowska agentura, ani wspolpraca z osobnikami pokroju Miroslawa Czecha. A poza tym dlaczego zawiadujaca GW zydokomuna toleruje wsrod swoich stalych wspolpracownikow neobanderowska agenture, zwazywszy, ze tzw. integralny nacjonalizm ukrainski byl – i niestety nadal pozostaje – najbardziej zbrodnicza odmiana faszyzmu, jaka powstala w okresie miedzywojennym?

Jedyne wytlumaczenie, to takie, ze jesli celem nadrzednym jest budowa Judeopolonii na etnicznej resztowce terytorium polskiego, to trzeba najpierw doprowadzic do depopulacji istniejacego „Saisonstaat” oraz jego rozkawalkowania i w tym kontekscie neobanderowcy i opanowany przez nich Swiatowy Kongres Ukraincow, dla ktorego pludniowo-wschodnie polacie kadlubowego juz panstwa polskiego stanowia „etniczne terytorium ukrainskie”, wydaja sie dla budowniczych Judeopolonii naturalnym sojusznikiem.

 

Patrz tez ponizej:

„Polska-Ukraina – przyjaźń i pojednanie, OUN-UPA – hańba i potępienie”.

 

Czytajac oficjalne dokumenty, zarowno panstwowe jak i niestety koscielne, o pojednaniu polsko-ukrainskim, mam wrazenie, ze ich autorzy swoja wiedze zaczerpneli z “Gazety Wyborczej”. Stad jakies kiczowane pustoslowie, wodolejstwo i brak odwagi nazwania rzeczy po imieniu. Do tego dochodzi najprawdopodobniej celowe pomieszanie zupelnie roznych spraw.

Naturalne stosunki miedzy naszymi narodami, przezywajace swoje wzloty i upadki, obfituja w przyklady pokojowego i przyjaznego wspolistnienia.

Oddzielic od tego nalezy poganska, antyludzka, zbrodnicza i rasistowska ideologie tzw, ukrainskiego nacjonalizmu integralnego, ktora doprowadzila do niebywalej w dziejach wspolczesnego swiata zbrodni ludobojstwa na Polakach, ale tez i na zachowujacych wiernosc swojemu chrzescijanskiemu sumieniu Ukraincach.

Dzis pogrobowcy i spadkobiercy banderowskich zbrodniarzy probuja wmawiac nam, ze albo Polacy sami sie pomordowali i pouciekali, albo ze byl to uzasadniony odwet za wieki polskiej okupacji ( co jest wyjatkowo prymitywnym klamstwem i anachronizmem ). Ale zwazywszy, ze czestym “rytualem przejscia” nowo pozyskanego “bojowca” z mieszanej polsko-ukrainskiej rodziny mialo byc zamordowanie wlasnej matki i siostr ( tylko dlatego, ze byly Polkami ), to widac, ze nie odwet byl motorem tych dzialan, ale najbardziej zbrodnicza ideologia z mozliwych.

Jak wielokrotnie podkreslal s.p. Wiktor Poliszczuk, zbrodniarze z OUN-UPA stanowili mniej niz 2% narodu, zas pozostale 98% bylo im z gruntu przeciwne, nawet jesli czesc pod grozba kazni zostala zmuszona do ich materialnego wspierania czy ukrywania.

O ile pojedanie z narodem niemieckim, ktory w swej przewazajacej czesci entuzjastycznie wspieral Fuhrera i jego plany budowy Wielkich Niemiec ( przynajmniej, dopoki wszystko szlo zgodnie z jego oczekiwaniami ), wymagalo moralnego wysilku, o tyle pojednanie z lagodnym narodem ukrainskim nie stanowi dzis najmniejszego problem.

Dla porownania: wbrew pozorom, stosunki z naszymi czeskimi bracmi tez nie zawsze wygladaly najlepiej: w chwili najwiekszego zagrozenia Polski ze strony bolszewickiej nawaly, niczym w jakims umyslowym zacietrzewieniu staneli po stronie czerwonej zarazy, blokowali dostawy broni dla polskiej armii, zajeli Cieszyn, byly przypadki zakluwania bagnetami polskich jencow itd. A mimo wszystko nie stanowi to dzis najmniejszej przeszkody, by wspolpracowac i cieszyc sie wzajemna sympatia.

Podobnie moze byc z Ukraincami, zwlaszcza ze oba nasze narody moga odwolywac sie do wspolnej tradycji dawnej Rzeczpospolitej, w tym Unii Hadziackiej ( 1658 ), Drugiej Unii Horodelskiej ( 1863 ) czy chocby wspolpracy z URL Symona Petlury.

Kolejne porownanie: zastanowmy sie, czy o ile mozliwe bylo pojednanie polsko-niemieckie, to czy mozna sobie wyobrazic pojednanie polsko-hitlerowskie, owocne kontakty dyplomatyczne z neonazistami i wzajemne przebaczenie?

Czy mozna sobie wyobrazic, iz podczas uroczystosci w bylym niemieckim obozie zaglady w Auschwitz, neonazisci organizuja antypolska manifestacje i wznosza okrzyki “Deutschland ueber alles, heil Deutschland” ( tak jak w Hucie Pieniawskiej banderowcy ze “Swobody” krzyczeli “Slawa Ukraini” ) , zas terroryzujacy swoich rodakow przywodca majacej 5% poparcia neonazistowskiej partii “Freiheit” ( po ukrainsku byloby “Swoboda” ) oswiadcza, ze jesli Polacy osmiela sie potepic nazistow, to w ramach retorsji doprowadzi do uchwaly potepiajacej polskich agresorow na radiostacje w Gliwicach?

Nie mozna sobie wyobrazic. Tymczasem w relacjach z Ukraina tak sie wlasnie dzieje.

Zamiast podac reke ugrupowaniom reprezentujacym bezwzgledna wiekszosc wsrod naszych pobratymcow, zamiast pomoc im uwolnic sie od brukajacych ich historie, honor i najzwyklejsze czlowieczenstwo spadkobiercow zbrodniarzy OUN-UPA, nasze skretyniale, skorumpowane, rozleniwione intelektualnie wladze, nasze “dojutrki” myslace tylko o swoich dietach i cieplej wodzie w kranie dla pospolstwa, korza sie i ukladaja przed spadkobiercami najwiekszych zwyrodnialcow w historii wspolczesnego swiata, tymi, ktorzy najpierw zaplanowali, a potem wymordowali wszystkich Polakow, ktorzy tylko wpadli im w rece.

Wspolczesni banderowcy probuja czasem zwalac wine na Rosjan, ze to niby oni sklocili Polske z Ukraina, ktora to teza znajduje posluch u czesci latwowiernych, a malo obeznanych ze sprawa, rodzimych rusofobow. Przywoluje sie przy tym czasem przyklad rabacji galicyjskiej z 1846, niewatpliwie inspirowanej przez wladze austriackie.

W obu przypadkach wystepuje szereg podobienstw, ale sa to podoienstwa drugorzedne.

Czytalem o wiejskim proboszczu, ktorego w czasie rabacji jego wlasni parafianie chcieli powiesic, bo tak im kazano. Szczesciem ksiadz odznaczyl sie wyjatkowa przytomnoscia umyslu i zapytal swoich niedoszlych zabojcow:”no dobrze dzieci, mus to mus, ale jesli mnie dzis powiesicie, to kto wam niedzielna Msze sw. odprawi?” Postanowili poczekac do niedzieli, a do tego czasu zapal ostygl i jak by to podsumowal p.Michalkiewicz, cala sprawa zakonczyla sie wesolym oberkiem, zas duszpasterz i jego owczarnia zyli jeszcze wiele lat w zgodzie i przyjazni.

Podobnie, ogladalem w TV TRWAM reportaz o akcji pomocy ludziom na dawnych kresach, bez wzgledu na narodowosc czy religie. Kiedy wolontariusze rozdali juz paczki miejscowym Ukraincom, zamieszkalym w poblizu zmiecionej z powierzchni ziemi przez OUN-UPA polskiej wioski ( polscy sasiedzi zyli juz tylko w ich pamieci, bo ani po zgliszczach nie bylo sladu, ani grobu bestialsko pomordowanych ), do polskiego ksiedza podeszla stara babina z placzem, ze ona wtedy tez tu byla na akcji, a teraz nie dostala paczki tak, jak inni. Znalazla sie dodatkowa paczka dla babinki, a kiedy dopytano, o jaka akcje chodzi, okazalo sie, ze po wymordowaniu Polakow, najpierw miejscowe kobiety szabrowaly ich majatek, a dopiero potem upowcy wszystko podpalali.

Mysle, ze zarowno do chlopow cyrkulu tarnowskiego, jak i do szabrujacych kobiet mozna odniesc slowa Wyspianskiego z “Wesela”:

PAN MŁODY: Myśmy wszystko zapomnieli; mego dziadka piłą rżnęli… Myśmy wszystko zapomnieli.GOSPODARZ: Mego ojca gdzieś zadźgali, gdzieś zatłukli, spopychali, kijakami, motykami; krwawiącego przez lód gnali… Myśmy wszystko zapomnieli.

… albowiem „inni szatani byli tam czynni”, bynajmniej nie Rosjanie ani Niemcy ( co ostatni byli nierzadko ostatnia deska ratunku dla uciekajacych przez upowcami Polakow ), ale ideolodzy i realizatorzy zbrodniczego od poczatku do konca tzw. integralnego nacjonalizmu ukrainskiego.

Jak trafnie zauwaza Ziemkiewicz ( Przeprosiny nie są potrzebne ):

Trzeba przypomnieć światu deklaracje manifestu nacjonalizmu ukraińskiego czy, jak nazywają to niektórzy badacze, nacjonalizmu galicyjskiego. Trzeba mieć świadomość, że była to chyba najbardziej zbrodnicza odmiana faszyzmu, jaka powstała w okresie międzywojennym. Nawet naziści tak otwarcie nie gloryfikowali zbrodni i nie wzywali do niej. Ten nacjonalizm był wymierzony nie tylko przeciwko Polakom, ale również przeciwko innym mniejszościom na Wołyniu, a także przeciwko samym Ukraińcom. Wychowankowie OUN i sił zbliżonych do tej organizacji mordowali, ponieważ uważali ich za element szkodliwy i niepotrzebny w postulowanym przez nich państwie i – jak to nazywali – „schłopiały”. Niczego podobnego po polskiej stronie nie było, żadnego zamiaru wyniszczenia Ukraińców, zmiecenia ich z powierzchni ziemi, oczyszczenia jakiegokolwiek terytorium. To są zupełnie niewspółmierne sprawy.

Chcialbym jeszcze raz powrocic do wspomnianego wczesniej watku.

Na IPN-owskim portalu www.zbrodniawolynska.pl ( por. Przez prawdę do pojednania ) czytamy m.in. o heroicznej postawie Ukraincow Sprawiedliwych. Prosze zwrocic uwage na jeden maly fragment:

Ukraińcy nieraz pomagali swoim polskim sąsiadom w chwili zagrożenia ich życia. Pomoc ta przybierała następujące formy: ( … ),niewykonanie rozkazu zabicia członka własnej rodziny, ( … ).

Kiedy spytano Solona ( atenskiego prawodawce z VII wieku p.Ch. ), dlaczego nie ustanowil kary za ojcobojstwo, odparl, ze nie przypuszczal, by kiedykolwiek ktokolwiek mogl sie takiej zbrodni dopuscic.

Wsrod najbardziej zdegenerowanych moralnie subkultur i gangow zdarza sie, ze tzw. chrzest bojowy czy raczej rytual przejscia polega na zabiciu wroga czy nawet przypadkowo napotkanej niewinnej osoby ( ma to na celu scementowanie tzw.” brudnej wspolnoty”, obciazonej ta sama zbrodnia ). Ale nigdzie w dziejach ludzkosci nie slyszano, by syn, w ramach chrztu bojowego mial zamordowac wlasna matke i siostry. OUN-UPA jest tu jedynym wyjatkiem. Dlatego tez kiedy Doncow, Bandera i inni bandyci trafili do piekla, Hitler, Stalin i Tamerlan z szacunkiem ustapili im honorowego miejsca w kotle.

O ile zatem nalezy wyciagnac pokojowa i przyjazna prawice ku naszym ukrainskim pobratymcom, o tyle ideowych spadkobiercow OUN-UPA nalezy tepic, wpisywac na listy neonazistow, nie wpuszczac na teren Polski i szerzej UE i nie prowadzic jakichkolwiek rozmow.

Osilkow ze „Swobody”, poprzebieranym w z trudem lezace na nich garnitury i terroryzujacych Bogu ducha winnych, normalnych Ukraincow, nalezy izolowac w ich hanbie i samopotepieniu i robic wszystko, by z ciala pobratymczego narodu zginal ten smiertelnie niebezpieczny rak i wrzod.

Kiedy w 2009 roku s.p. prezydent Kaczynski bral udzial w uroczystosciach upamietniajacyh mord w Hucie Pieniackiej, ideowi spadkobiercy mordercow probowali je zagluszac okrzykami „slawa Ukraini”. Otoz Ukraina ma wiele powodow do slawy, wiele z tych powodow dzieli wspolnie z Polakami czy tez ze wszystkimi dziedzicami tradycji jagiellonskiej i dwojga, a w koncu trojga narodow. Jedyny powod do hanby i wstydu to OUN-UPA i bedacy jej ideowym fundamentem „nacjonalizm integralny”, sprzeczny z duchem i tradycja narodu, a cofajacy moralnie i cywilizacyjnie dalej, niz hitlerowski nazim.

S.p. Wiktor Poliszczuk, z matki Polki, ktory byl prawdziwym ukrainskim patriota, marzyl o szlachetnej, prawej Ukrainie, o Ukrainie majacej przyszlosc przed soba, o Ukrainie, z ktorej on i jego dzieci mogliby byc dumni, o Ukrainie silnej m.in. wiezami z Polska. I dlatego tez caly swoj naukowy dorobek poswiecil jednemu celowi – oczyszczeniu Ukrainy z hanby OUN-UPA, dlatego wskazywal, jak obcy cywilizacyjnie i jak nieliczni ( ponizej 2% ) byli zbrodniarze, ktorzy dla szatanskich celow nie wahali sie przed eksterminacja nie tylko Polakow, ale i wiernych swojemu chrzescijanskiemu sumieniu Ukraincow, dla dobra ktorych rzekomo dzialali.

Oby jego testament sie spelnil, bo od tego zalezy przyszlosc obu naszych panstw i narodow.

 

 

0

MacGregor

moherowy J23 na angielskiej prowincji

463 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758