Miller chce pomocy od NATO
19/03/2011
401 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
W świetle tylu różnych newsów, najczęściej nieprawdziwych i ten budzi szereg wątpliwości. Zatem czy jest to kolejna dezinformacja? Co takiego nagle się stało, że Miller zwrócił się (jeżeli się zwrócił) o pomoc do Amerykanów? Czy nie jest to próba uwiarygodnienia raportu? Miller i Tusk przecież już wiedzą, co przedstawią, więc szukają sposobu jak do swej wersji przekonać Polaków. To wydaje się najbardziej prawdopodobne, gdyż nie wierzę, by Amerykanie tak niewiarygodnemu dziś sojusznikowi chcieli ujawnić informacje, które mogli uzyskać w sposób niejawny. I jeszcze jedno-dzisiaj są ważniejsze sprawy dla wielkich tego świata niż Polska- tsunami i elektrownie jądrowe w Japonii oraz możliwa interwencja w Libii. Dzisiejsza gazeta „Fakt” podaje informację, że komisja Millera zwróciła się do NATO o pomoc w […]
W świetle tylu różnych newsów, najczęściej nieprawdziwych i ten budzi szereg wątpliwości. Zatem czy jest to kolejna dezinformacja? Co takiego nagle się stało, że Miller zwrócił się (jeżeli się zwrócił) o pomoc do Amerykanów? Czy nie jest to próba uwiarygodnienia raportu? Miller i Tusk przecież już wiedzą, co przedstawią, więc szukają sposobu jak do swej wersji przekonać Polaków. To wydaje się najbardziej prawdopodobne, gdyż nie wierzę, by Amerykanie tak niewiarygodnemu dziś sojusznikowi chcieli ujawnić informacje, które mogli uzyskać w sposób niejawny. I jeszcze jedno-dzisiaj są ważniejsze sprawy dla wielkich tego świata niż Polska- tsunami i elektrownie jądrowe w Japonii oraz możliwa interwencja w Libii.
Dzisiejsza gazeta „Fakt” podaje informację, że komisja Millera zwróciła się do NATO o pomoc w wyjaśnieniu przyczyn katastrofy smoleńskiej 10.04.2010 r. Płk Mirosław Grochowski powiedział – Mogę tylko powiedzieć, że współpracujemy z Amerykanami. Wystąpiliśmy do
NATOi współpracujemy z Amerykanami. Nic więcej na ten temat nie mogę powiedzieć.
Według byłego
szefa GROM, gen. Romana Polki amerykańska
pomoc może być dla śledczych nieoceniona. – Dysponują bardzo wieloma informacjami – mówi nam generał Polko, który wraz z Amerykanami brał udział w operacjach w Iraku. – Dobrze, że w końcu nasi eksperci zwrócili się o tę pomoc.
Amerykański system podsłuchowy Echelon miałby pomóc zidentyfikować ludzi, którzy w Moskwie podjęli decyzje o nie odsyłaniu TU-154 na zapasowe lotnisko i zezwolił na lądowanie na Niewiernym. Ewentualne zdjęcia z amerykańskich satelitów miałyby umożliwić poznanie faktycznego stanu smoleńskiego lotniska – oświetlenie, rozstaw radarów, ale także gdzie się pojawiła i jak rozprzestrzeniała mgła. Komisja bowiem dysponuje jedynie zdjęciami satelitarnymi z 5 i 12 kwietnia.
A gdzie pytanie np. o ewentualny wybuch na pokładzie? Wszystko z góry zaplanowane dla uwiarygodnienia przyjętej tezy o zbiegu wielu fatalnych okoliczności, mających być przyczyną tragedii z 10 kwietnia.
inf. i zdj. za www.fakt.pl