Mikrofale i łupki, Ojcze Rydzyku pomóż Polsce!
07/03/2012
638 Wyświetlenia
0 Komentarze
29 minut czytania
Witam, prywatny list do Ojca Rydzyka napisałem już przed 10 dniami, niestety nikt nie odpowiedział, nawet nie potwierdził odbioru. Więc prywatny przemienił się w list otwarty.
Plik oryginalny: http://iddd.de/fale/RydzyklistdoS.pdf
(ciąg dalszy w nowym artykule "O telewizji cyfrowej oraz o programie Indect")
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica
Szanowny Ojcze Rydzyku,
Nazywam się Krzysztof Puzyna. Nie mam jednak nic wspólnego, oprócz nazwiska i pewnego pobieżnego podobieństwa Polaka do Polaka z kardynałem Janem Puzyną.
Zajmuję się szerzeniem prawdy naukowej w tematach narzucanych Polsce przez zagraniczne koncerny, jak skażenia polskich zasobów wody pitnej i geotermalnej podczas poszukiwania gazu łupkowego, skażenia mieszkańców promieniowaniem mikrofalowym, czy skażenia radioaktywne, w ewentualnym przypadku rozwoju energetyki atomowej.
Piszę ten list ze względu na kilkuletnie już prośby różnych osób cierpiących na chorobę mikrofalową lub będących ekstremalnie uwrażliwionych na pola elektromagnetyczne w zakresie mikrofal. Wśród cierpiących są osoby poświęcone Bogu, żyjące w klasztorach.
Mnie samemu podwyższa się ciśnienie jak słyszę kłamstwa zagrażające zdrowiu osób Boga w imię gospodarki, zysku, pieniędzy i biznesu antypolskiego.
Drogi Ojcze-Dyrektorze Rydzyku, cieszy mnie aktywny udział społeczeństwa w audycjach takich jak Rozmowy różańcowe, Rozmowy niedokończone, Koronka do Bożego Miłosierdzia.Na polu świeckim nie ma żadnych audycji, które by tak głęboko wiązały i przywiązywały ludzi do jednej instytucji- Mediów Ojca Rydzyka. Radio Maryja i telewizja TRWAM prowadzą wspaniałą pracę duszpasterską- moje Szczęść Boże! Także popularyzacja tematu geotermii, energetyki atomowej oraz próba doktora Zbigniewa Hałata przedstawienia zagrożeń polami elektromagnetycznymi w audycji RM "Spróbuj pomyśleć" zasługuje na uznanie i podziękowanie.
Chciałbym Ojcu Dyrektorowi podziękować za umożliwienie opozycji antyatomowej prostowania marketingowych stanowisk koncernów atomowych. Przez zwycięskie referendum lokalne przeciwko lokalizacji energetyki atomowej w Gąskach przy Koszalinie, uznane już jeden dzień po referendum przez decydentów z Warszawy (13 lutego 2012 roku), wzrosło dodatkowo zaufanie ludności do ekspertów atomowych mówiących w Radiu Maryja.
Z zaufaniem jest jednak tak jak z czystą szklanką. Gdy szklanka jest brudna to można ją wymyć, ale gdy zostanie stłuczona to trudno stłuczkę tak skleić by wyglądała jak nowa szklanka.
W obszarze wydobycia gazu łupkowego wypowiadają się w RM, Tv-Trwam, czy w Naszym Dzienniku, eksperci reprezentujący interesy koncernów wydobywczych. Wtłaczając ludziom do głów konieczność wydobywania w Polsce gazu z łupków, rozpowszechniają politykę amerykańską w stosunku do Polski, czyli robią propagandę antypolską. Jeden z tych ekspertów, sam prawdopodobnie wykradł tajną informację geologiczną o tym gdzie znajdują się złoża gazu, zebraną podczas 50 lat pracy finansowanych z podatków państwowych geologów i pokazał je zachodnim koncernom. Teraz on krzyczy głośno w mediach Ojca Dyrektora, łapaj złodzieja!
W Braniewie,Talisman Investments podał10 lutego 2012, że znalazł gaz na głębokości ponad 500 m. Spółka pracuje na licencjach do poszukiwania gazu łupkowego. Na głębokości 500 m ma być gaz łupkowy? Wszyscy eksperci, łącznie z ekspertem RM profesorem dr hab. geologiem Jędryskiem utrzymują, że łupki leżą w Polsce przynajmniej poniżej 2 km, średnio na głębokości 4 km. Znowu niby przypadkowo firma Aurelian Oil&Gas na koncesji na gaz niekonwencjonalny znajduje gaz konwencjonalny, który jak w Siekierkach koło Poznania są w stanie wydobywać i sprzedawać firmy polskie. Pod pretekstem pomocy technologicznej dla "niedorozwiniętej" technicznie Polski by wydobywać gaz łupkowy sprowadził profesor Jędrysek z USA firmy, które może kiedyś będą wydobywać gaz z łupków, ale aktualnie są zajęte łupieniem łatwo wydobywalnego, płytko położonego i przez to taniego w wydobyciu gazu konwencjonalnego.
Złoża konwencjonalne można przyrównać do żyły złota. Złoża niekonwencjonalne ze względu na koszty i trudności wydobycia są w tym porównaniu ziarenkami złota, które znajdują się w potoku i które trzeba najpierw zauważyć i oddzielić od piasku, żmudną metodą przesiewania i płukania. Nic dziwnego, że firmy najpierw „znajdują” i eksploatują złoża konwencjonalne. Wszak informację geologiczną dostali od złodziei i zdrajców Polski.
Podobnie jest w Siekierkach, gdzie gaz pali się od miesięcy bez hydroszczelinowania. W Raporcie Siekierki (.pdf, 4MB) piszą o koncesji na poszukiwanie gazu zamkniętego"tight gas" ze źródeł niekonwencjonalnych: – "Projekt „Siekierki” polega na wykonaniu pilotażowego zagospodarowania złoża gazu typu „tight gas” i jego efekty przyniosą pionierskie informacje pozwalające na rozwijanie nowego źródła gazu ziemnego w Polsce. str. 75”. Natomiast, wg mapy Ministerstwa Środowiska z 30.11.2011r. (4 MB) w ciągu roku przekwalifikowano licencję na poszukiwanie gazu w okolicach Siekierek z gazu niekonwencjonalnego tight gas (gaz zamknięty) na gaz ze źródła konwencjonalnego.
W rzeczywistości gaz ziemny konwencjonalny, który potrzeba tylko z olbrzymiego podziemnego zbiornika wypompowywać, jest o wiele tańszy w produkcji. Jego wydobycie nie było i nie jest dla polskich firm problemem. Teraz czynią to też polskie firmy, ale na zlecenie, jako firmy usługowe wydobywające gaz nie dla skarbu państwa tylko dla jakiś tam globalnych spekulantów. Oddają oni jak na razie z opłat licencyjnych jeden procent, np.:Udało nam się dotrzeć do koncesji Marathon Oil z 1 lutego 2010 roku na rozpoznanie i poszukiwanie złóż ropy i gazu w obszarze Brodnica o powierzchni 1088 km,2 opłata licencyjna wynosi ok. 237000 złotych, co daje średnią ok. 218 zł/km2. Dochód gmin ma stanowić 60 procent, czyli 142200 zł. Na tym wydzielonym obszarze znajdują się 23 gminy i miasta. Dochód na jedną jednostkę administracyjną wynosi więc, jednorazowo 237000 zł przez 23 równa się 10304 zł na gminę lub miasto. Załóżmy, że gmina ma 10 000 mieszkańców to każdy z nich w gminach w obszarze Brodnicy wzbogaci się w 5 letnim okresie trwania koncesji o ok. jedną złotówkę.. – Tak przewidywałem już w moim artykule z 15.02.2011 r. Krótkie uwagi do projektu Siekierki.
Ojcze Rydzyku my z wydobycia gazu łupkowego żadnych korzyści mieć nie będziemy. Dzisiaj, poszukiwanie gazu łupkowego to antypolska polityka gospodarcza. Proszę spojrzeć powyżej na przykład zysków z licencji na obszarze Brodnicy. Nie będzie drugiego Kuwejtu! To przekręty ludzi odpowiedzialnych w sensie prawa, ale nieodpowiedzialnych w sensie interesu narodowego. To krzywda z opóźnionym zapłonem wyrządzona Polsce. Zaczęła się ona od sprzedaży informacji geologicznej należącej do Narodu Polskiego. Trzeba, więc zacząć ostrożnie i krytycznie podchodzić do opinii ekspertów prezentujących się w RM.
Proszę Ojca Rydzyka o dopuszczenie do rozpowszechniania w swoich mediach informacji alternatywnych, które reprezentują interesy ludności. W telewizji Trwam mogłem zaobserwować 25 lutego b.r. akcje zarzucania widzów sprzecznymi informacjami przez lobbystę łupkowego pana Jerzego Bielewicza oraz posła Mariusza-Oriona Jędryska. Wpychanie ludziom, chaotycznych sprzecznych informacji bardzo mnie wzburzyło. Dlatego dobrze by było, gdyby Ojciec Rydzyk zaprosił ludzi z naszego obozu. Polaków, którzy chcą być mądrzejsi przed szkodą, czerpiący swoje mądrości z doświadczeń ludzi i prac naukowych zrobionych w USA i w Europie. Wydobycie gazu faktycznie niszczy zasoby wody pitnej i użytkowej, zatruwa żyły wodne i wody geotermalne, niszczy krajobrazy itd. Wyniki badań i takie wnioski są przedstawiane w pracach przed drukiem opiniowanych.
Do rysunku powyżej: SCP-sustained casing pressure
Pękanie rur i zabezpieczeń betonowych w otworach wydobywczych i wylewanie się trucizn jest zależne od czasu. Technologia uszczelniania rur wydobywczych betonem jest niezależna od miejsc wydobycia. Rury uszczelnione betonem, stojące pod zmiennym ciśnieniem wewnętrznym i zewnętrznym pracują i pękają, obojętnie czy chodzi o ropę i gaz konwencjonalny, czy o gaz łupkowy. By nie być gołosłownym, proszę popatrzeć na powyższy rysunek.
Widać na wykresie u góry, że już po 2 latach eksploatacji następują pęknięcia i dehermetyzacja przy ponad 20 procent rur poddanych relaksacji ciśnień zewnętrznych i wewnętrznych panujących w rurach (SCP)! Nie ma konstrukcyjnej różnicy w sposobie uszczelniania rur używanych do wydobycia gazu konwencjonalnego, czy do wydobycia gazu w łupkach. Od strony technologicznej przy wydobyciu gazu niekonwencjonalnego, dochodzi do bardzo krytycznego dla środowiska zabiegu szczelinowania hydraulicznego. Zdehermetyzowane rury powodują nie tylko ulatnianie się metanu, ale również przedostawanie się trującej, agresywnej cieczy od hydroszczelinowania na zewnątrz i dodatkowe niszczenie wód podziemnych. Chodzi przy tym, o czas potrzebny do przedostania się trucizn do najbliższych warstw wodonośnych, a nie o czas migracji trucizn przez skały na powierzchnię!
Tego profesor Jędrysek nie podaje w Radiu Maryja, czy w Telewizji Trwam! Aspektów wytrzymałościowych w kontekście czasu oddziaływania, nie podają również, przeprowadzone w roku 2011 na zlecenie MinisterstwaŚrodowiska badania wpływu szczelinowania odwiertu firmy Lane Energy w okolicach Łebienia na środowisko. Były to badania przeprowadzone krótko po zabiegu hydroszczelinowania. Dla jednego otworu zużyto ponad 17 milionów litrów wody. Do wody dodano około 0,5 miliona litrów środków chemicznych. Na powierzchnię wydostało się tylko około 3 miliony litrów płynu zwrotnego. Cała reszta 14 milionów litrów trującej cieczy z jednego odwiertu pozostała w ziemi! Badania wpływu na środowisko, przeprowadzone bez analizy wpływu czasu procesu technologicznego, nie są objektywnymi badaniami- dotyczą tylko jednorazowego zabiegu hydroszczelinowania. Nie uwzględniają aspektu migracji trujących milionów litrów cieczy do najbliższych warstw wodonośnych, nie uwzględniają pracy rur w odwiertach, ich wytrzymałości w parametrze czasu. Taki polski "raport" nie ma siły wypowiedzi odnośnie perspektyw zagrożenia na środowisko przez szczelinowanie hydrauliczne, jest raportem niesolidnym. Jeśli raport z Łebienia będzie rozpowszechniany, jako dowód nieszkodliwości poszukiwań gazu niekonwencjonalnego na środowisko, to trzeba go nazwać błędnym dowodem: pseudonaukowym kłamstwem w celu uspokojenia mieszkańców.
Rury są poddawane ciśnieniu i temperaturze i dlatego ich materiał i betonowa pieścieniowa izolacja ulegają zmęczeniu, kruszeniu, korozji, rozszczelnianiu. Metan oraz trucizny wmieszane w wodę wcześniej czy później wydostają się z rur, tak jak na wykresie powyżej. Mamy w USA ponad 1000 udokumentowanych zatruć wody (udokumentowane m.in. poprzez odszkodowania w wyrokach sądowych). Nowe prawo od lutego 2012 roku w Pensylwanii, USA, nakłada na firmę wydobywczą obowiązek odszkodowań, jeśli otwór poszukiwawczy, wydobywczy, czy magazynowy znajduje się w promieniu 1 km od zatrutego zbiornika wody pitnej, czy użytkowej, studni głębinowej itd. Ciężar dowodu, że jest inaczej, w przypadku zatrucia wody w podanym okręgu 1000 metrów od odwiertu spoczywa na firmie odpowiedzialnej za odwiert. To firma musi udowodnić, że wody nie zatruła.
Ojciec Rydzyk dopuszcza, że z pięknej polskiej ziemi, z jej parków narodowych, w imieniu zysku zrobią firmy wydobywcze piekło, a straty będą widoczne nie tylko dla wywłaszczonych ze swojej ziemi Polaków, ale i dla nas wszystkich.
Jeżeli koncerny zniszczą polską ziemię i jej zasoby wodne to wtedy wiarygodność instytucji Ojca Rydzyka Radia Maryja i Telewizji Trwam, nadających od 2 lat propagandę koncernów wydobywczych, spadnie↓– do zera.
Ludzie, wierni, będą Ojca Rydzyka przeklinać za dopuszczenie do podawania fałszywych informacji!
Drugim problemem, który chcę krótko poruszyć są szkody zdrowotne spowodowane przez mikrofale. Telewizja cyfrowa, komórki, smartphones, ipady, ipody itd., cała branża komunikacji bezprzewodowej stosuje pola elektromagnetyczne (PEM) z zakresu mikrofal. Istnieją setki dowodów szkodliwości na zdrowie i psychikę mikrofal. Patrz stronę w Internecie fale.iddd.de
W czerwcu 2011 roku media w Polsce podały, że agenda IARC Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) postanowiła uznać komórki za "możliwie rakotwórcze". Takie ogólnopolskie ujęcie informacji z WHO mediów w Polsce, pewnie i od Ojca Rydzyka nie odpowiadało jednak prawdzie!
Międzynarodowa Agencja Badań nad Nowotworami (IARC) z ang. International Agency for Research on Cancer) – agenda WHO mieszcząca się w Lyonie we Francji i zajmująca się klasyfikacją czynników i substancji rakotwórczych przekwalifikowała czynnik rakotwórczy: pola elektromagnetyczne (PEM) wraz z PEM od komórek[1] z grupy 3 do grupy 2b – substancje możliwie rakotwórcze dla człowieka, czyli do kwalifikacji, w której się znajduje też trucizna na owady, zabroniona od lat w Europie DDT. IARC wyszczególniła szczególnie komórki z prostego powodu. W kwietniu opublikowano wreszcie rezultaty międzynarodowego projektu badawczego Interphone, który koordynowała IARC i który dotyczył rzadkich form nowotworów układu słuchu ( jak np. nerwiak nerwu słuchowego – Vestibularis-Schwannom ( także Akustikusneurinom; engl.: acoustic neuroma rose) i ich związku z krótkim- raz w tygodniu, telefonowaniem przez komórkę. Związki bezpośrednie pomiędzy nowotworami układu słuchu, a telefonowaniem zostały wprawdzie wyodrębnione z raportu i ukryte dla niewtajemniczonych w dodatku specjalnym, ale pomimo tego zostały uwzględnione i przyczyniły się do rewizji stanowiska IARC i nowej oceny działania pól elektromagnetycznych na rozwój chorób nowotworowych.
Profesor Szmigielski w roku 2001, w podsumowaniu 20 lat obserwacji i badań w swojej pracy pod tytułem "Carcinogenic potency of microwave radiation"[2] stwierdza
"Obecny poziom wiedzy i dowody epidemiologiczne są niewystarczające do osiągnięcia konkluzji, która jasno przemawiałaby za możliwością wywoływania przez mikrofale nowotworów u ludzi. Promieniowanie mikrofalowe powinno być dalej klasyfikowane, jako grupa 3 (Grupa 3 substancje niemożliwe do zaklasyfikowania, jako rakotwórcze dla człowieka) klasyfikacji IARC dotyczącej karcynogenów (związków mogących wywołać ryzyko nowotworzenia)[3]
Teraz jak IARC przekwalifikowała wpływ PEM na rozwój nowotworów, musi także on zrewidować swoje przestarzałe wnioski, wcale niewynikające z rezultatów jego dwudziestoletniego projektu badawczego. Profesor Szmigielski obawiając się zachodniej inkwizycji naukowej grasującej pod koniec XX wieku, nie wyciągnął w podsumowaniu wyników, swojej 20-letniej pracy prawdziwych, logicznych wniosków – a teraz powinien to oczywiście poprawić, może w taki sposób jak ja już w roku 2005 proponowałem![4]
Szanowny Ojcze Dyrektorze,
Wniosek Lux Veritatis o przyznanie miejsca na multipleksie został odrzucony – zdaniem KRRiT sytuacja finansowa fundacji nie wróżyła powodzenia przedsięwzięcia. Natomiast moim zdaniem, niesłusznie i bez uczciwego podania prawdziwych powodów! Przecież jak czytałem, czy słuchałem Ojca Dyrektora z przydzielonego pasma 8 kanałów użytkowych, tylko jeden kanał zamierzał Ojciec dyrektor zrobić bezpłatnym, pozostałe 7 miały być kodowane i pracować na zysk fundacji. Na pewno to byłby nie tylko lepiej oglądalne, ale przede wszystkim bardziej opłacalny biznes niż jeden kanał na satelicie! Jeśli jednak ostatecznie nie dostaniecie przydziału frekwencji dla telewizji cyfrowej dvb-t to wg mnie będzie to zdrowiej dla ludzi.
Sygnały PEM z wieży telewizyjnej są bardzo uciążliwe. Jak podałem powyżej, kwalifikacja IARC udowadnia zasadnicze niebezpieczeństwo, niezależnie od norm progowych tego modulowanego napromieniowania elektromagnetycznego. Wprawdzie wieże nadawcze nie stoją gęsto, ale przynajmniej w tej sprawie miałyby media Ojca Dyrektora moralną przewagę.
W liście z roku 2009 to Prezydenta USA, Baracka Obamy Warning Against Adverse Health Effects from the Operation of Digital Broadcast Television Stations (DVB-T) (iddd.de/umtsno/rtr.htm#dvbt) lekarze niemieccy piszą:
".. 20 maja 2006 rozpoczęły nadawanie dwie stacje nadawcze telewizji cyfrowej w Rhoen Hesja, obszar Heidelstein i Kreuzberg, w regionie do niedawna cieszącym się raczej niskim poziomem ekspozycji promieniowania elektromagnetycznego stacji bazowych telefonii komórkowej. W promieniu ponad 20 km od wieży telewizyjnej odnotowano następujące objawy: stałe bóle głowy, ucisk w głowie, senność, zaburzenia snu, niezdolność do jasnego myślenia, brak pamięci, nerwowe napięcie, drażliwość, uczucie ucisku w klatce piersiowej, wysoki puls, astmę, depresyjny nastrój, całkowite zniechęcenie, zobojętnienie uczuciowe, pieczenie skóry, pieczenie wewnętrzne, osłabienie nóg, bóle kończyn, przeszywający ból w różnych narządach, zwiększenie wagi ciała…"[5]
Rozpowszechnianie programu telewizyjnego drogą satelitarną jest z punktu widzenia ekspozycji ludności przez PEM tak samo zdrowym wariantem jak rozprowadzanie programów telewizyjnych światłowodami.
Może tego sobie Bóg życzy by Ojciec Dyrektor miał na uwadze nie tylko biznesy, ale i etykę katolicką promującą zdrowie ludności.
Byłoby wdzięcznym zadaniem dla RM ostrzec rodziców kupujących bezkrytycznie swoim dzieciom komórki, smartphones, ipody, czy ipady. We Francji używanie komórek przez dzieci jest zabronione.
Martwiąc się, że tak bezkrytycznie i beztrosko się w Polsce dzieje.
Z serdecznymi życzeniami
Siły do przekazywania Dobra, które w różnych wymiarach przekazuje nam Radio Maryja. Niech Pan Bóg i Matka Boża błogosławią.
Szczęść Boże
Z Hamburga
Mgr inż. Krzysztof Puzyna
[1]Radiofrequency electromagnetic fields (Includes radiofrequency electromagnetic fields from wireless phones)
[2]European Journal of Oncology, 2001
[3]"Taking into advance the above, it is reasonable to assume at the present state of knowledge that the epidemiologic evidences still falls short of their strength and consistency required to come to a reasonable conclusion that MW can cause human cancer. Therefore, MW radiation should be still classified in group 3(unclassifiable as to carcinogenicity in humans) of the IARC classification of human carcinogens."
[4] Patrz 3.1 Bełkotanie profesora Szmigielskiego
7.4 Stanowisko prof. St. Szmigielskiego
[5]On May 20, 2006, two digital broadcast television stations went on the air in the Hessian Rhoen area (Heidelstein, Kreuzberg), which until recently had enjoyed rather low mobile phone radiation exposure levels. Within a radius of more than 20 km, the following symptoms that occurred abruptly were reported: constant headaches, pressure in the head, drowsiness, sleep problems, inability to think clearly, forgetfulness, nervous tensions, irritability, tightness in the chest, rapid heartbeat, shortness of breath, depressive mood, total apathy, loss of empathy, burning skin, inner burning, leg weakness, pain in the limbs, stabbing pain in various organs, weight increase.
Media Ojca Rydzyka bardzo jednostronnie, ukierunkowane zostały przez posła Jędryska i lobbystów po linii POPiS.
Ojcze Dyrektorze
Niedługo Słupsk i inne miasta stracą wodę pitną. Zbiornik wód głębinowych Bytów dla Słupska i innych miast w okolicy jest już zatruwany odpadami firmy BNK-Petroleum Inc. ze szczelinowania hydraulicznego. Trzeba informować bez kłamstw!
Proszę informować media Rydzyka o tym apelu, tu adresy:
Nasz Dziennik
ul. Żeligowskiego 16/20,
04-476 Warszawa
tel. 22-515-77-77
fax 22-515-77-78
Redaktor Naczelny:
Ewa Nowina Konopka,
Radio Maryja
ul. Żwirki i Wigury 80
Telefony:
56-655-23-55 – antena 1 – słuchacze z Polski płn.
56-655-23-56 – antena 2 – słuchacze z Polski płd.
56-655-23-33 – antena 3 – słuchacze z zagranicy
56-655-23-66 – antena 4 – słuchacze z zagranicy
56-655-23-61 – biuro
56-655-23-62 – fax
11-48-56 – nr kierunkowy z USA
Fundacja Lux Veritatis
ul. Wiwulskiego 7
51-628 Wrocław
tel. 71-348-29-38
fax 71-348-23-04
www.luxveritatis.pl
fundacja@luxveritatis.pl
Wyższa Szkoła Kultury
Społecznej i Medialnej
ul. Św. Józefa 23/35
87-100 Toruń
tel. 56-610-72-00
www.wsksim.edu.pl
wsksim@wsksim.edu.pl
Sekretariat TV TRWAM
Sekretariat czynny:
Poniedziałek – piątek
w godzinach 9.00- 16.00