Migawki (dzis z sieci)

Uwaga na Ogólnopolski Rejestr Danych Osobowych – nie dajcie się oszukać

W krótkich słowach: znalazłam dziś w skrzynce maila od w/w ORDO. Nazwa brzmi szalenie urzędowo. Zanim rzecz otwarłam, guglnelam nieco. Pobieżne poszukiwania pokazały, że więcej internautów miało podobne odczucia, co ja (wysoki poziom nieufnosci i powątpiewania). Otóż w/w ORDO to firma, która tworzy rejestr danych, żeby.. ich pilnować. No kupa smiechu. W istocie chodzi o zarabianie na handlu bazami adresowmi (adresy luzdie podadzą im sami – hehe – niezła manipulacja). Zatem kto nie chce spamu, po otrzymaniu maila od w/w firmy (firmy, nie instytucji państwowej) – wyrzucić toto przed przeczytaniem oraz ostrzec znajomych.

Z newsów: premier podobno nam zachorzał i jest w szpitalu. Bardzo mi szkoda. Najbardziej tego, że nie ma on możliwosci pobytu w naszym tut. szpitalu specjalistycznym, gdzie tylko persoel jest nowoczesny i na europejskim poziomie. BIedny, chory premier nie zazna spania na rozkładuszce z lat 70tych, jedzenia na śniadanie dwóch (CAŁYCH DWÓCH) kromek chleba z 1 plastrem wędliny i sera ("Jest pani bardzo osłabiona i musi się dobrze odżywiać" zabrzmialo w tej sytuacji jak morożkizm albo kafkizm, czy cóś). Nie zobaczy obdrapanych scian i łazienki (jednej na pododdzial) pozbawionej nawet haka na ciuchy. Nie zobaczy rozpaczy (wybaczcie rym w prozie) w oku piguły, kradnącej przydziałową ligninę (żeby podścielic potrzebującemu)… Nie dozna też niezwyklych emocji towarzyszących informacji, że rehabilitacja Twojej przypadłości jest refundowane w UE, ale w PL nie i że masz do wyboru: rehabilitowac się prywatnie u speca oddalonego o ok. 300 km, albo przejść serie nieprzyjemnych badan i ewnetualną operację (jak uroczo!). Ewentualnie "zrob to sam".

Cisnące się na klawiaturę życzenia przewozu  łódzkim pogotowiem ostatecznie mogę pominąć. A co? Humanitarna jestem i koncyliacyjna. Acz zaniedbana, jako obywatel.