Merkel burzy tamę i umożliwia potop islamski w Europie

Pod pozorem, powstrzymania napływu uchodźców do Europy, kanclerz Niemiec Angela Merkel spędziła weekend w Stambule, gdzie zobowiązała się do pchnięcia naprzód długo opóźnianych starań Turcji, związanych z przystąpieniem tego kraju do Unii Europejskiej. Ale faktycznie jest to otwarcie drzwi islamowi. Obywatele Turcji będą mogli jak potop wlać się do Europy. Obecna fala uchodźców to kropla w islamskim morzu. Angela Merkel i jej podobni, zaślepieni wodzowie Europy, w Turcji widzą szansę na powstrzymanie obecnej fali uchodźców, która bierze swój początek właśnie tam. W zamian za współpracę w opanowaniu najgorszego kryzysu uchodźców, jakiego społeczność międzynarodowa nie widziała od czasu zakończenia II wojny światowej, oferuje się Turcji członkostwo w Unii i w NATO.

Nie można popełnić większego błędu.

Przecież za falą uchodźców stoi prezydent Turcji Erdogan.

Prezydent Turcji jest odpowiedzialny za wytransferowanie problemu uchodźców z Bliskiego Wschodu do serca Europy.

Izrael nie skomentował w oficjalny sposób przyczyn ostatniej fali uchodźców z Bliskiego Wschodu, którzy teraz przemierzają Europę, ale premier Benjamin Netanjahu jest dumny z tego, że żadni nielegalni imigranci nie dostali się do Izraela z Egiptu po tym, jak rząd wybudował płot wzdłuż granicy z Egiptem.

Konkretną osobą, która się wydaje odpowiedzialna za wytransferowanie problemu uchodźców z Bliskiego Wschodu do serca Europy, jest były turecki premier i obecny prezydent Recep Tayyip Erdogan, a Izrael osobiście nie ma mu tego za złe.

Turcja była pierwszym krajem, który przyjął uchodźców, kiedy Syrię 4 lata temu rozdarła wojna domowa. Erdogan wcześniej uważał Assada za strategicznego sojusznika, ale Assad stał się jego wrogiem numer 1. Erdogan zakładał, że przyjmowanie uchodźców pomoże mu przekonać kraje NATO do bardziej zdecydowanej rozprawy z syryjskim rządem. Kiedy turecki prezydent zorientował się, że USA i zachodni przywódcy nie zachowują się z wystarczającą wg niego determinacją przeciwko syryjskiemu prezydentowi, to związał swoje nadzieje z czymś, co się okazało być Państwem Islamskim.

Tureckie media opisywały jak turecki wywiad wspierał ISIS.

Turecki prezydent Erdogan z jednej strony finansował Państwo Islamskie (ISIS), a z drugiej przyjmował uchodźców, którzy uciekali przed ISIS. Erdogan zakładał, że im więcej bezdomnych Syryjczyków, to tym większe jego szanse na przekonanie społeczności międzynarodowej do ustanowienia strefy zakazu lotów nad Syrią, gdzie by można widowiskowo osiedlić uchodźców. Żeby zapewnić sobie powodzenie tego scenariusza, władze tureckie utrudniały uchodźcom (ich liczba dochodzi teraz do 2 milionów) przedostawanie się do krajów trzecich. Erdogan miał nadzieję, że kiedy ich liczba osiągnie masę krytyczną, to kraje członkowskie NATO prędzej zdecydują się zareagować.

Na początku Turcja zrobiła wszystko, co mogła, żeby zablokować szlaki morskie dla nielegalnej imigracji. Kiedy jednak NATO odmówiło wzięcia udziału w obaleniu Assada, a Państwo Islamskie zaczęło realizować marzenia Erdogana (o obaleniu alawity Assada), to Turcja postanowiła utrudnić życie Europie poprzez poluzowanie restrykcji.

Od kilku miesięcy Turcja nie blokuje uchodźców, którzy zmierzają w zachodnim kierunku. Źródło w izraelskim rządzie uważa, że to całkiem możliwe, że te same tureckie służby, które pomagały ISIS, teraz umożliwiają przemyt ludzi.

Erdogan przez 4 lata przyjmował uchodźców, bo miał nadzieję, że oni pomogą mu obalić Assada. On próbował i odnosił klęski, a Assad ciągle pozostaje u władzy (nawet jeśli jest to tylko mniejsza część kraju). Erdogan obecnie stara się stworzyć niesamowitą ludzką presję w sercu Europy.

  Mamy tam swoje trzy grosze:

Turcja jest głównym krajem tranzytowym dla syryjskich uchodźców i innych imigrantów: prawie cztery piąte z przybyłych do Europy 615.000 osób trafiło tu przez przez Morze Egejskie z zachodniego wybrzeża Turcji do Grecji. Migranci pochodzą z Afganistanu, Iraku, Erytrei i innych państw, ale w ogromnej większości są to Syryjczycy.

Więcej informacji tu: http://izrael.org.il/opinie/4693-za-fala-uchodzcow-stoi-turecki-prezydent-erdogan.html

Turcja przyjęła więcej uchodźców niż jakikolwiek inny kraj na świecie, w tym około 2,2 mln Syryjczyków uciekających przed wojną domową w ich kraju. Tykająca bomba.

Merkel poinformowała niemiecki parlament, że przyjmie w 2015 około miliona uchodźców w porównaniu do ok. 200 tys. w roku 2014. Jej własna partia spiskuje jak ją zdetronizować, lokalni działacze mówią, że wbiła im nóż w plecy. Ratując twarz, Merkel mówi o tymczasowym wprowadzeniu kontroli na granicach, ale odmawia odsyłania uchodźców tam, skąd przyszli.

Teraz zgodziła się również pomóc Turcji w realizacji jej  żądań, aby zapewnić obywatelom Turcji, którzy chcą wjechać do strefy Schengen, łatwiejszy dostęp do wiz .I unijne członkostwo wkrótce.

W ten sposób Islamczycy z Turcji  będą mogli legalnie, bez ograniczeń, wjeżdżać do Europy i osiedlać się, gdzie tylko zechcą. I tylko od Turcji zależeć będzie, ilu nowych obywateli tureckich zacznie przybywać rocznie w tym kraju.
Dalszy scenariusz możecie sobie dopisać sami.

PS. Komisja Europejska już wcześniej obiecała, że udzieli Turcji wsparcia w wysokości 1 mld €, ale Turcja żąda co najmniej 3 mld € na początek, sugerując, że ogólna potrzebna suma może być znacznie wyższa. Tak więc już finansujemy uchodźców, nawet jeśli nie osiedlają się w Polsce