Resort edukacji podczas cyklu seminariów pod tytułem „Mała szkoła – problem czy szansa” uczy samorządowców, jak legalnie mogą pozbyć się małych szkół. Co ciekawe, szkolenia finansowane są z Unii Europejskiej dla samorządowców z gmin, w których małe szkoły jeszcze funkcjonują.
– Podczas szkoleń uczestnicy są instruowani, jak zgodnie z prawem przekazać małą szkołę do prowadzenia osobie prawnej niebędącej jednostką samorządu terytorialnego (JST) lub osobie fizycznej. Samorządowców szkolił m.in. wiceburmistrz Jarocina Robert Kaźmierczak, odpowiedzialny za skandaliczną reformę edukacji w Jarocinie, polegającej na stopniowym wyzbywaniu się przez samorząd obowiązku prowadzenia publicznych szkół – mówił szef ZNP. – To jest recepta resortu edukacji: pozbądźmy się problemu, oddajmy szkoły, niech stowarzyszenie się martwi dalej. To jest demontowanie systemu edukacyjnego w Polsce! – grzmiał Broniarz.
„Zgodnie z prawem można oddać małą szkołę do 70 uczniów. Jak wynika z danych Instytut Badań Edukacyjnych, niezbędny ustawowy warunek do przekazania szkoły stowarzyszeniu spełnia około 27% gminnych szkół podstawowych. Czyli co czwarta gminna szkoła podstawowa w Polsce może zostać przekazana stowarzyszeniu” – czytamy w komunikacie prasowym.
Od 2009 roku najczęściej szkoły przekazuje się na wschodzie Polski. Do tej pory najwięcej szkół zostało przekazanych w woj. świętokrzyskim (9%) i lubelskim (8,5%).
Prezes ZNP przypomniał, że Związek wystąpił niedawno do pani Premier Ewy Kopacz z listem ws. wyzbywania się przez samorządy obowiązku prowadzenia szkół publicznych, jak również braku skutecznego nadzoru prawnego sprawowanego przez wojewodów i kuratorów oświaty w zakresie nadzoru pedagogicznego. ZNP chce, by pani premier zbadała prawidłowości rozstrzygnięć wojewodów w zakresie nadzoru prawnego nad działalnością samorządów, jako organów prowadzących szkoły.
Autorstwo: MZ
Źródło: Strajk.eu