Powstanie Bohdana Chmielnickiego XVII wiek nie był łaskawy dla Ukrainy. Jej bezkresne stepy targane były wieloma krwawymi powstaniami i zrywami przeciwko polskiemu panowaniu, pod którym się wówczas znajdowała. Bezspornie największym i najgroźniejszym z nich był olbrzymi zryw Kozaczyzny pod wodzą Bohdana Chmielnickiego. Historycy badający tamten okres dziejów Rzeczypospolitej zgodni są co do kwestii, że zasadniczo nie istniała jedna konkretna przyczyna wybuchu tak potężnego powstania. Było ich kilka. Przede wszystkim ludność ziem ukraińskich była od lat ciemiężona i zmuszana do ciężkiej pracy na rzecz szlachty i wielkich magnatów kresowych, zwanych często „samowładnymi książęciami kresowymi”. Panowie ci posiadali olbrzymie latyfundia z tysiącami poddanych. Ogółem zaledwie kilkanaście rodów magnackich skupiało w swych rękach ponad 80% ziem ukraińskich objętych tak zwanym rejestrem podymnego. […]
Powstanie Bohdana Chmielnickiego
XVII wiek nie był łaskawy dla Ukrainy. Jej bezkresne stepy targane były wieloma krwawymi powstaniami i zrywami przeciwko polskiemu panowaniu, pod którym się wówczas znajdowała. Bezspornie największym i najgroźniejszym z nich był olbrzymi zryw Kozaczyzny pod wodzą Bohdana Chmielnickiego. Historycy badający tamten okres dziejów Rzeczypospolitej zgodni są co do kwestii, że zasadniczo nie istniała jedna konkretna przyczyna wybuchu tak potężnego powstania. Było ich kilka. Przede wszystkim ludność ziem ukraińskich była od lat ciemiężona i zmuszana do ciężkiej pracy na rzecz szlachty i wielkich magnatów kresowych, zwanych często „samowładnymi książęciami kresowymi”. Panowie ci posiadali olbrzymie latyfundia z tysiącami poddanych. Ogółem zaledwie kilkanaście rodów magnackich skupiało w swych rękach ponad 80% ziem ukraińskich objętych tak zwanym rejestrem podymnego. Rzecz jasna stan taki rodził wielkie napięcia społeczne. Gnębieni pracą ponad siły i harujący wyłącznie na rzecz swoich panów chłopi ruscy stanowili wysoce „łatwopalny materiał”, który każda iskra mogła doprowadzić do wybuchu.
Czytaj dalej…