4 marca 2011 Matka Boża ukazała się w złotej koronie zwieńczonej orłem. Cała otoczona była światłem. Obok Matki Bożej stoi św. Anioł Ave ze swoimi atrybutami. Postać Matki Bożej była majestatyczna i pełna powagi a jednocześnie przepełniona pięknem i słodyczą. Matka Boża podniosła prawą rękę do góry i w jednej chwili zauważyłem Tron, na którym siedział Pan Jezus w koronie. Pod Tronem Pana Jezusa stało dwóch Aniołów, którzy trzymali napis: „POLONIA SEMPER FIDELIS”. Nasz Zbawiciel podniósł rękę do błogosławieństwa, lecz zatrzymał ją przez chwilę. Matka Boża spojrzała na mnie i powiedziała: MATKABOŻA: Pisz, człowiecze i przekaż Moje słowa, które przynoszę twoim rodakom z plecenia Mojego Boskiego Syna. Moje kochane polskie dzieci, przychodzę do was dzisiaj w dniu […]
4 marca 2011
Matka Boża ukazała się w złotej koronie zwieńczonej orłem. Cała otoczona była światłem. Obok Matki Bożej stoi św. Anioł Ave ze swoimi atrybutami. Postać Matki Bożej była majestatyczna i pełna powagi a jednocześnie przepełniona pięknem i słodyczą. Matka Boża podniosła prawą rękę do góry i w jednej chwili zauważyłem Tron, na którym siedział Pan Jezus w koronie. Pod Tronem Pana Jezusa stało dwóch Aniołów, którzy trzymali napis: „POLONIA SEMPER FIDELIS”. Nasz Zbawiciel podniósł rękę do błogosławieństwa, lecz zatrzymał ją przez chwilę. Matka Boża spojrzała na mnie i powiedziała:
MATKABOŻA: Pisz, człowiecze i przekaż Moje słowa, które przynoszę twoim rodakom z plecenia Mojego Boskiego Syna.
Moje kochane polskie dzieci, przychodzę do was dzisiaj w dniu męczeńskiej śmierci waszego ziemskiego króla Kazimierza, który był Moim oddanym sługą, aby umocnić was w waszej wierze i dodać wam odwagi. Nie lękajcie się i pamiętajcie w modlitwie o waszej ojczyźnie.
W historii waszego narodu, którego jestem i pozostaję Królową, stanęliście przed decydującym wyborem, który zależy od waszej dalszej przyszłości. Ja nigdy nie opuściłam was w potrzebie, zawsze stałam przy Moim narodzie w obronie jego godności i wierności Bogu. Nie opuszczę was i teraz, Moje kochane polskie dzieci, lecz bez waszego zaangażowania nic uczynić nie mogę. Pamiętajcie, że każda wasza modlitwa, każdy wasz czyn dla dobra ojczyzny jest miły Mojemu Sercu i wszystko, co czynicie dla wyniesienia królewskiej godności Mojego Boskiego Syna w waszej Ojczyźnie ofiaruję Bogu i modlę się razem z wami, aby urzeczywistniły się obietnice dane waszemu narodowi.
Moje wierne dzieci zdają sobie sprawę jak wielkie „napięcie” i jak trudna walka toczy się teraz o Polskę. To, że jeszcze naród nie uległ i podejmuje coraz to nowe inicjatywy: modlitwy, czuwania i adoracje, jest właśnie skutkiem waszego zaangażowania. Musicie pamiętać, że Święci, którzy zostali powołani z waszego narodu nieustannie zanoszą swoje modlitwy przed Boży Tron – nie ze względu na wasze uczynki, lecz ze względu na powołanie, które otrzymał naród polski pośród innych narodów. Już wkrótce Kościół ogłosi wielkiego orędownika błogosławionym. On będzie wspierał was w waszych wysiłkach o odbudowę i przemianę narodu polskiego. To, czego nie mógł dokonać osobiście, będzie mógł ukazać w znakach jego orędownictwa. Zrozumiecie jego „duchowe męczeństwo”, które ofiarował w milczeniu za Kościół i naród – kiedy nie pozwolono mu mówić otwarcie. Mój umiłowany Wikariusz Mojego Boskiego Syna na ziemi, rozpoczął swoją służbę dla Kościoła pośrodku wielkiego zamętu i ataku na Świętą Matkę Kościół pośród intryg i knowań. Jego duchowe męczeństwo dokonało się w znaku Mojego Niepokalanego Serca, rozpoczynając Mój Tryumf. Będziecie w nim mieli Wielkiego Orędownika!
Z wielkim bólem serca spoglądam jednak na obojętność wielu kapłanów, Moich umiłowanych synów. Jakże smuci się Moje matczyne Serce, gdy widzę, że Moi synowie biskupi są tak podzieleni! Mam prawo, by tak powiedzieć, jako Królowa tego narodu. Mam prawo, by tak powiedzieć, bo sprawy Kościoła Mojego Boskiego Syna na waszej ziemi nie są mi obojętne. Brak jedności i troski z ich strony o losy waszej ojczyzny, o losy owieczek szukających prawdy i pomocy u Króla królów są dla mnie mieczem, który przeszywa Moje Serce. Niektórzy Moi umiłowani synowie biskupi stali się nie tylko obojętni, ale również aroganccy wobec powierzonych im owiec. Kocham wszystkich kapłanów. Oni wszyscy są Moimi szczególnie umiłowanymi synami. Rana zadana kapłanowi jest bólem Matki. Musicie jednak pamiętać, że przez waszą obojętność, wasz brak zaangażowania sprawiacie ból Mojemu Sercu.
Jakże niewielu znajduję kapłanów, którzy pomimo prześladowań, stają w obronie prawdy, bronią godności narodu i swoim zaangażowaniem starają się o Królewskie panowanie Mojego Boskiego Syna w waszej ojczyźnie. W ich staraniach, codziennych ofiarach widzicie Tarczę Mojej Opieki nad wami, Moje kochane polskie dzieci. Dzisiaj chcę ich szczególnie pocieszyć i umocnić, aby wiedzieli, że pomimo, iż zostali opuszczeni, a nawet są prześladowani przez swoich pasterzy, to Moje matczyne Serce jest z nimi i będzie ich zawsze wspierać. Są opuszczeni przez swoich pasterzy, ale nie przez wierny lud wraz z ich Królową. Kocham was wszystkich, Moi synowie. Mój Boski Syn, Najwyższy Kapłan, pragnie, aby każdy z was przyjął Mnie za swoją Matkę. Jako Matka Kapłanów nie opuszczę nigdy Moich umiłowanych synów.
Dzisiaj posyła Mnie Mój Boski Syn do was, do Moich odważnych i odpowiedzialnych synów kapłanów, abym ich wsparła Moim macierzyńskim błogosławieństwem. Przyjmijcie wasze niezrozumienie, wasze prześladowanie jako szczególny znak zjednoczenia z Moim Boskim Synem, który także nie był zrozumiany i odrzucony przez swoich. Podążajcie pod moimi sztandarami z Moją Tarczą na piersi, abyście byli prawdziwymi rycerzami waszej Niebieskiej Matki i Królowej i prowadzili lud do zwycięstwa. Z odwagą naśladujcie świętych, którzy dla waszej ojczyzny nie szczędzili niczego i zawsze przyznawali się do wielkiej wiary w Moją pomoc i obronę, jak święty Patron dzisiejszego dnia.
Przyjmijcie Moje błogosławieństwo w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
Dla zainteresowanych;
http://otoczyniewszystkonowe.pl/Pytania_Odpowiedzi.html#FAQ_001
Polecam podobny wpi;
http://naszpilach.nowyekran.pl/post/5396,niewykorzystana-moc-nie-bedziecie-miec-innej-broni
Iza Rostworowska. Crux sancta sit mihi lux / Non draco sit mihi dux Vade retro satana / Numquam suade mihi vana Sunt mala quae libas / Ipse venena bibas