Masz przed sobą fanatyków

na marginesie meczu, a właściwie wbrew jemu

Tak właśnie, macie przed sobą FANATYKÓW. Nie miśków frywolnych i dyskotekowych lanserów. FA – NA -TY – KÓW. Rzecz idzie nie o zafajdane miejsce w ekstraligowej tabelce, ani nie nawet o pokazanie, która ekipa jest ważna, a która jeszcze ważniejsza. Rzecz idzie o kibolskie być albo nie być. O to, w którym miejscu będziemy jutro, w którym pojutrze, a w którym za parę lat. Czy będziemy na ece naszej jeszcze dzielnicy, czy już tylko w bramie jeszcze naszej kamienicy ? Czy cały czas jeszcze na naszym stadionie ? Bo już nie jesteśmy we własnej Ojczyźnie. Tą zawładnęły już dawno sprzedajne koterie, partyjne układy i przetargi na tego, który lepiej zapłaci. Ekstraliga też taka jest. Nie mamy złudzeń. Ale stadion był i jeszcze jest nasz. Nie wiemy jak długo, ale w ostatni piątek stadion był jeszcze nasz. 

Nie sądziłem, że napiszę te słowa. Nie sądziłem, że dojdzie do tego, że mniej będę zainteresowany tym, co się dzieje na boisku, aniżeli tym co się dzieje na trybunach. Na boisku była po prostu kiła i mogiła, zwłaszcza w wykonaniu naszych grajków, a na trybunach był spektakl. Ultrasi Lecha Poznań pokazali gdzie są granice. Gdzie są granice, których nie wolno przekroczyć. Nie nam, ale im. One są w naszych sercach. Może im tego nie wiadomo, ale my sobie bardzo dobrze zdajemy z tego sprawę. I na nic starania przeróżnych dziennikarskich kurewek, na nic wysiłki bojówek politycznej poprawności, ani tych wszystkich urzędasów, wojewódów, policmajstrów, całej tej rzeszy plugastwa, które chce nam odebrać resztki naszej autentyczności, chce nas wbić w garnitur gównianego życia na etacie międzynarodowej korporacji. Z łaski międzynarodowej korporacji. Chcą tego, żebyśmy mogli z tej łaski chodzić na mecze, bawić się, a nawet kochać i nienawidzieć. Tego chcą. Ale my na to nie pozwolimy.

Pewno będą zakazy i grzywny, tak jak dla Klimy, za prowadzenie dopingu z płotu, pisałem o tym tutaj: http://czarny.nowyekran.pl/post/26805,klima-czy-ja-jestem-z-toba. Właśnie w ostatnich dniach zapadł wyrok. skazujący, a jakże, dwa lata stadionowego zakazu i grzywna. Wielu z nas "pożegna się z Bułgarską". Nic to. Zima wasza, wiosna nasza.

pełen zapis ważnych wydarzeń na meczu Lech Poznań – Śląsk Wrocław: