Grunt to nie dać się im podpuścić!
To co najważniejsze, to nie dajmy się sprowokować. Wszelka awantura jest na rękę miłościwie nam panującej władzy. Wówczas to oni będą mieli dobry pretekst, aby zrobić z nas bandytów, nazistów, zniechęcić do uczestnictwa w tych marszach w kolejnych latach, nastraszyć nas konsekwencjami, a w skrajnym wypadku odmówić wydania pozwolenia na zorganizowanie podobnej imprezy.
Nie odbierajmy tegorocznego hasła marszu zbyt dosłownie – nie chodzi o to, aby tego dnia dokonać zamachu stanu i rozwalić obecną władzę. Przyczyna jest dość prosta – jeszcze nie dysponujemy aż taką siłą, jeszcze nie jesteśmy na to przygotowani. Pisałem o tym w swoim poprzednim artykule. Przyjedźmy, zjednoczmy się, pokażmy naszą jedność, nasz patriotyzm, naszą siłę, przywiązanie do naszych wartości, okażmy wdzięczność patriotom i hańbę dla zdrajców. Pokażmy, jak świętym słowem stało się dla nas pojęcie nacjonalizmu, jak święty stał się patriotyzm, przywiązanie do naszej wartości i tradycji. Niech rządzący nas sobaczą, naszą determinację, naszą siłę ducha, nasze poczucie polskości, ale również niech poczują za plecami nasz oddech, nasz wzrok i zobaczą nasze zaciśnięte pięści…
Nie bójmy się! Władza ludowa robi wszystko aby nas wystraszyć, zniechęcić, utrudnić nam dotarcie do celu. Będą kontrole, będą zastraszania, utrudnienia itp. Jeśli się poddamy, to przegramy, a tym samym damy im satysfakcję i potężny bodziec do działania, poczucia bezkarności i impuls do nieskrępowanej swawoli. Koniecznie weźmy z sobą urządzenia rejestrujące obraz i dźwięk. Jest to szczególnie ważne, bo dzięki temu utrudnimy im robotę – będą świadomi, że wiele ich przekrętów zostanie w ten sposób zdemaskowanych – może będą się bardziej bali swego zuchwalstwa.
Bądźmy czujni. Prowokatorzy nie tylko mogą stać po drugiej stronie w bojówkach antify, ale również mogą wtopić się w nasze szeregi. Nie pozwólmy takim nawoływać do agresji, ataku. Pewne służby specjalne tylko będą czekały na to, aż damy się im podpuścić.
Nie pozwólmy niszczyć samochodów policji i TVN-u! Nie dla tego, że mi ich szkoda, albo że chcę okazać im jakieś przejawy sympatii, ale dlatego, że w ten sposób to my sobie strzelimy w kolano, a oni praktycznie tego nie odczują. Wręcz przeciwnie – oni te samochody mają ubezpieczone, a dzięki takiej akcji i nadmuchanej medialnie aferze, swoje w telewizji zarobią i znacznie przewyższy to ich wszelkie poniesione straty. Oprócz tego będą mieli doskonały pretekst, aby zrobić z nas agresywnych faszystów i zniechęcić opinię publiczną do podobych przedsięwzięć.
Nasza aktywności nie powinna ograniczać się do jednego dnia w roku. Wspierajmy Daniela Kloca w jego zmaganiach z wymiarem sprawiedliwości. Z tego co mi wiadomo, jest wniesiona kasacja od wyroku:
http://dosc.nowyekran.pl/post/79129,umorzyc-policjant-byl-zdenerwowany-daniel-kloc-do-wiezienia
Potrafimy się zorganizować i zintegrować 11 listopada, może warto pokazać, że jesteśmy razem z nim i zebrać się w jego sprawie przed Sądem Najwyższym. Niech i sędziowie widzą, że my na nich patrzymy, że nie jest to nam obojętne, że o tym będziemy mówić, a oni w ten sposób kreują swój wizerunek i wiarygodność.
No i najważniejsza sprawa – aby trafić we właściwe miejsce. Jak zobaczysz logo Gazety Polskiej i smoleńskie transparenty, to jeszcze nie tu. Defilada żołnierzy i zabytkowy czołg, to oznacza, że gorzej trafić nie mogłeś. Biegający uczestnicy – my raczej planujemy maszerować, więc to również nie my. Dźwięk gwizdków, widok tęczowej flagi i obściskujących się panów – zasadniczo to całkiem blisko, ale ich to raczej staraj się ominąć z szerokim łukiem. Tam za nimi po drugiej stronie będziemy właśnie my