Bez kategorii
Like

Marek Kondrat: „Moim marzeniem jest wprowadzenie euro w Polsce”

01/01/2013
517 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

Z Markiem Kondratem, byłym aktorem i reżyserem, pracownikiem banku, właścicielem firmy Kondrat Wina Wybrane, rozmawia Jacek Nizinkiewicz z onet.pl.

0


Jacek Nizinkiewicz: Czy chciałby się Pan już dzisiaj rozliczać w Polsce w euro?

Marek Kondrat: Kochany, moim marzeniem jest wprowadzenie euro w Polsce. Jako importer i dystrybutor win bardzo chciałbym kupować i sprzedawać butelki w euro. Odpadłoby mi tyle problemów…

– Jak wprowadzenie euro wpłynęłoby na Pańskie życie zawodowe?

– Polska będąca w strefie euro zbliżyłaby się do realiów światowych. Nie byłoby mowy o wymianie, którą stosują różne firmy na różnym poziomie. Wytłumaczę to Panu na przykładzie win. Cena wina nie jest jasna dla Polaka. 92 proc. win w Polsce ze 100 milionów butelek kupuje się głównie w hipermarketach i supermarketach do 20 złotych. Człowiek cieszy się, że wino kupuje do 20 złotych, ale nie wie ile drabin marżowych wywaliło to wino do 20 złotych. A to są prawie ekonomiczne wina kupowane w balonach w eurocentach. Polacy nie mają pojęcia dlaczego ceny w sklepach są takie, a nie inne. A w przypadku win, to szczególnie. Tym bardziej, że Polska nie jest krajem winnym. My pijemy 2,5 litra wina na twarz rocznie.

– Butelka wina byłaby w Polsce droższa po przeliczeniu ze złotówki na euro?

– Wino kupione za dwa euro, tylko z wyliczoną precyzyjnie marżą i importem, musiałoby mieć na sklepowej półce wiadomą cenę. Dzisiaj ceny w sklepach nie są jasne dla polskich klientów. Klient nie wie, za ile takie wino zostało kupione. Z mojego punktu widzenie Polska dojrzała już do przyjęcia euro. Polacy muszą zdać sobie sprawę, że przyjęcie euro jest nieuchronne.

– A czy przyglądając się Polsce i Polakom myśli Pan, że mentalnie jesteśmy przygotowani na zmianę waluty?

– Nie walę ręką w stół, żeby natychmiast wprowadzić euro w Polsce, ponieważ nie wypowiadam się na temat spraw, w których jestem ignorantem. A nie mam rozległej wiedzy na temat ekonomii państwa, która pozwoliłabym powiedzieć, że euro już dziś z punktu widzenia makroekonomii i innych czynników można wprowadzić w Polsce w określonym momencie. Ale wiem jedno, Polacy po denominacji bardzo szybko przestawili się na polskiego nowego złotego. Panie na targu Różyckiego już na drugi dzień po denominacji operowały przelicznikiem. Francuzi z tym samym problemem boksowali się 20 lat. Pod tym względem jesteśmy lepsi i przygotowani. Polacy poradzą sobie z euro. Tego możemy być pewni.

Więcej:

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/wywiady/kondrat-codziennie-w-polsce-mamy-dzien-swira-ten-f,1,5381690,wiadomosc.html

 

0

Aleksander Pi

"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."

1837 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758