Artykuł Pana Bogdana Goczyńskiego „Fałszerstwa w Polsce nie są karalne” i treść komentarzy pod artykulem Pana Ryszarda Opary „Mój Życiorys – Moja Misja” wywołały refleksje, które skłoniły mnie do przelania swych myśli w słowo pisane.
Artykuł Pana Bogdana Goczyńskiego „Fałszerstwa w Polsce nie są karalne” i treść komentarzy pod artykułem Pana Ryszarda Opary „Mój Życiorys – Moja Misja” wywołały refleksje, które skłoniły mnie do przelania swych myśli w słowo pisane.
1. Fałszerstwa w Polsce nie są karalne
Myślę, że większość z nas postępuje podobnie, jak Pan Bogdan, wykazując przestępcze praktyki i stara się działać w granicach prawa, ale natrafia na niezmieniony opór organów władzy publicznej. Władza ta, co wykazuje na stronach NowegoEkranu wielu blogerów, nie respektuje prawa i wybiórczo stosuje przepisy ustaw dla swoich celów, dokonując jawnej profanacji treści Konstytucji RP.
Tok myślenia wielu z nas jest podobny do toku myślenia Pana Bogdana Goczyńskiego. Choć nie mamy zaufania do Wymiaru Sprawiedliwości i wiemy, że stanowisko tego organu będzie chroniło czyny przestępcze, ale tylko poprzez odwołanie się do niego możemy udowodnić swoje racje i uzyskać materiał dowodowy obciążający zorganizowaną przestępczość w szeroko rozumianym Wymiarze Sprawiedliwości.
Na bazie swoich doświadczeń utwierdziłem się w przekonaniu, że szefostwo przestępczej organizacji znajduje się w strukturach sądowniczych i tam skupiłem swoją pracę przy wykazywaniu oszustw. Odpuściłem już „współpracę” z tak zwanymi organami ścigania, bo szkoda marnować na nich czasu i zdrowia. Trudno jest walczyć z organizacją przestępczą, która ma dostęp do środków finansowych budżetu państwa, ma dostęp do informacji niejawnych, ma przywileje, ma dostęp do fachowej wiedzy psychologów i psychiatrów i zna metody manipulacji ludźmi; uprawnienia do zwalczania przestępstw wykorzystuje przeciw pokrzywdzonym stosując środki przymusu bezpośredniego, pozbawiając ich środków utrzymania i majątków, itp..
Zastanawia mnie i szukam odpowiedzi na pytanie, co jest motywem tej przestępczej organizacji, do czego ona dąży i jaki ma interes oraz dlaczego znaczna część urzędników państwowych z nią współpracuje, nie wyłączając premiera. Bo, gdy nawet premier jawnie nie stosuje się do przepisów prawa, co wykazałem w poście na swoim blogu, to, jaka musi być siła wpływów tej organizacji. Celowo nie wymieniam tutaj nazwy partii, bo po części mój zarzut dotyczy całej sfery politycznej. Jest wiele pytań, na które nie potrafimy dzisiaj odpowiedzieć. Na pewno mamy wspólny cel – znaleźć sposób na wyeliminowania przestępstw z życia społecznego. Nie dokonamy tego, jeżeli komentarze i artykuły wielu z nas będą miały charakter destrukcyjny. Mam wrażenie, jakby te osoby celowo siały zamęt, prowokowały i grały na emocjach wielu z nas. Tak działały i działają służby specjalne. Chyba większość z nas ma powody do emocjonalnego wyrażania swoich myśli, ale to nie usprawiedliwia złośliwości i bezpodstawnych oskarżeń wypisywanych przez blogerów. Stosujmy krytykę konstruktywną, która będzie zmierzała do rozwiązania problemu. Stawiajmy tezy, ale popierajmy je dowodami. Tylko w taki sposób zaczniemy być wiarygodni w oczach innych ludzi. Strony NowegoEkranu czytają nie tylko jego blogerzy, ale osoby, którym dobro społeczne leży na sercu – politycy, dziennikarze, prokuratorzy, sędziowie, adwokaci, emeryci, młodzież, itd.
Aby nie być gołosłownym, iż uderzono mnie w najczulszy punkt i mam z tego powodu również prawo do wściekłości – zniszczono silną więź emocjonalną, jaka łączyła moje córki ze mną, wywołano u nich traumę, robiono im „pranie mózgu” – przedstawiam zdjęcie rysunku mojej wówczas trzynastoletniej córki, która w ten sposób wyrażała do wyrachowanej matki swoje emocje, pragnienia, potrzeby, bo prośby nie skutkowały. Matka w tym dniu nie wyrażała zgody na kontakt córki ze mną. Córka telefonicznie prosiła mnie, abym poczekał na nią przed blokiem, a ona będzie mamę błagała o zgodę. Rysunek wykonany jest na szkle i jak mi wtedy opisywała, miał przedstawić jej postać. Miała być to trupia czaszka z krwawymi łzami, na dole utworzona z tych łez czerwona plama. Wokół powtarzające się ciągle pytanie córki do matki: „Jak można być szczęśliwym, nie widząc się z tatą? Jak? Jak? Jak? ? ? ? ? ?„. Tej makabryczności „nie dostrzegają” sędziowie, prokuratorzy, psychologowie, psychiatrzy, bo…. …bo działają w ramach sitwy, która wspiera czyny przestępcze mojej byłej żony – pracownicy Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim.
Jednoczmy się, wspólpracujmy – w jedności siła.
Największą dla mnie wartością są moje dzieci, których nie mogę wychowywać zgodnie ze swoimi przekonaniami z powodu podłości złych ludzi. motto "Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie." Andrzej Frycz Modrzewski
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Pingback: breast actives reviews