„W kapitaliźmie robotnicy i chlopi obrastają tluszczem – u nas mają zgrabne, smukle i wyszportowane (kiedyś byly takie papierosy – SPORT) sylwetki”
Male Co Nie Co Na Okoliczność Pier…. 1 Maja!
Dyrdymaly towarzysza Marksa (oparte na Wielkiej Rewolucji Francuskiej 1789-1799, jak i na innych dzielach historii cywilizacji, jak Egipt, Rzym, oraz obserwacjach otaczającego go za życia świata)to droga do totalitaryzmu i barbarzyństwa. Na Takiej ideologii jaką glosi w swoich dzielach Karol Marks, może powstać tylko Burdel – z Wielkim Czerwonym Knurem zasiadlym u koryta – z podleglymi mu, uprzywilejowanymi Alfonsami, Lalami, biznesmenami posiadającymi pakiety specjalnej troski, pasi-urzędasami wszelakiej maści, z Czerwoną Gwardią (Pretorianie) – oraz z calą resztą pasztetu robotniczo-chlopskiego – zatrudnionego na śmieciowych umowach i ze skarbonką co na czynsz nie wystarczy.
Oj, rewolucje, czerwone rewolucje – potrafilyście przynieść nie jeden szok, a do tego i wielki plon. Plon? A jakże – Plon – tym plonem byla Śmierć! Śmierć obozu patriotycznego (do piwnicy, do lasu i żegnaj), a w zasadzie wszystkiego co się rewolucji przeciwstawilo, w tym i samych podejrzanych – w myśl ubij i stu towarzyszy jeśli tkwi tam choć jeden wróg.
Rewolucja to mord – to Gilotyna – to szturm na Bastylię – to szturm na Palac Zimowy.
Rewolucja to krew – to czerwony sztandar.
W myśl każdej rewolucji jedni muszą odejść, by na ich miejsce przyszli inni – milośnicy klocków i kielni – czyli budowniczowie nowych wartości, nowych porządków, nowego spoleczeństwa (Polska W Budowie).
Czasem rewolucja może z sobą przynieść zmiany na lepsze – czasem – lecz nie dotyczy to Rewolucji Czerwonej (Popatrzcie na Koreę Pólnocną, Kubę – czy dawne państwa bloku wschodniego) – jest to jedno wielkie ZLO oparte na zaklamaniu tyranii i tęczowych haslach bez pokrycia.
Jedno Wielkie Zaklamanie – lecz nim klamstwo się ujawni – już jesteś w sieci z której nie ma wyjścia – więc, albo przyjmujesz to co jest i z czasem stanie się to dla ciebie jedyną sluszną drogą – albo?
– Acropolis Adieu!
Wielki Brat Powiedzial (czas jakiś temu na-zad): "ludzie są jako te szczury – nieufne, ale gdy zaczniesz je karmić przypelzną. Tylko nieliczni pozostaną w nieufności i tym trza będzie zamknąć usta. Nie rozsiewać mi zlota – dla motlochu wystarczą świecidelka – biedę trzeba karmić wznioslymi ideami – rzucać hasla – tumanić przyszlością, slowem które nic nie kosztuje. Niechaj to będzie przyszlość taka jaką chciela-by widzieć większość – zwlaszcza ci mlodzi i silni – zdrowa sila. Robotę tę wykonywać tam, gdzie większe zbiorowiska – fabryki, szkoly – to dobry teren do siewu. Ziarna nasze wprowadzać trzeba do świątyń, slużb państwowych, niech wspinają się na szczyty i udają naszych przeciwników, aż do czasu, gdy rzeknę jedno slowo – k….!
Nic na wlasną rękę nie czynić – być cierpliwym – czekać na sygnal – chwasty muszą się dobrze zakorzenić – dać kolejne plony. Oto droga do naszego zwycięstwa. Poderwiemy gnój do czynu, niech budują nam Eden, a sobie pęta na wieki. Powiadam wam ancymonki wy moje kochane, że nikt nie zdola już tego powstrzymać – a potem – Witaj Fallusie! Witaj Rozpusto! Tolerancjo i Tęczowa przyszlości ty moja kochana!"
Rewolucja – jak rewolwer z pelnym amunicji bębenkiem – szybka jak blyskawica? gotowa siać wszędy strach i śmierć?
Nie! – wcale, a wcale nie ma konieczności by tak wlaśnie zaistnialo – to przeszlość – obecna rewolucja nie musi przybierać postać krwawej maczety, pod której ciosami legną stosy trupów. Rewolucja też nie musi dokonywać się w iście szybkim tempie – ten proces może przebiegać powoli i z równie skutecznym skutkiem – trwać latami, a nawet pokolenia. Świat się zmienil, a z nim i metody. Oj, przepraszam – ze starego świata pozostal "Sun Wu" i jego sztuka walki – teoria strategiczna i filozoficzna.
Karol Marks już jako mlody student przypominal wcielenie szatana – które z biegiem czasu coraz bardziej nasiąkalo chorymi wizjami i pomyslami. To jego uczeń i przyjaciel Wilhelm Liebknecht bral czynny udzial w budowie tworu o nazwie "SDAP" Socjaldemokratyczna Partia Robotnicza Niemiec – dodajcie do początku nazwy tej partii literę "N" – i już przed oczami staje faszyzm – do tego prowadzą nauki K. Marksa – dla mnie osobiście koszmarnego Fanatyka (jak większość czerwonej zarazy) – którego w końcowej fazie życia nawet uczniowie wstydzili się pokazywać publicznie, a dzielo jego życia dokończyl Engels – kolejny (Chazarski) geniusz i nie mniejszy Świr niż Marks. Zaznaczam, że fanatyzm nie przeszkadza, a wręcz pomaga osiągnąć sukces w wybranej dziedzinie – osiągnąć nawet formę geniuszu – lecz zawsze towarzyszyć temu będzie brak trzeźwości umyslowej – zdrowej oceny.
Ludwik Feuerbach twierdzil – że Człowiek jest tym, co je.
Ja twierdzę – że Czlowiek jest tym, co z siebie wydala – jaki pozostawia po sobie ślad. Ale Najlepiej jest oba te twierdzenia zsumować.
W przypadku Karola Marksa, tym co z siebie wydalil, jest "Kapitalizm". W przypadku Adolfa Hitlera "Main Kampf", a w przypadku Czerwonej Rewolucji – jest to terror i dyktatura.
W Czerwonej Rewolucji pod wznioslymi haslami zawsze kryje się falsz – Boga zastępuje przywódca Czerwonych Nygusów i rozpoczyna się proces przeksztalcania spoleczeństwa w uslużne robole, które nowa wladza wręcz miluje ponad wszystko – ubóstwia – stawia robolom pomniki i częstuje medalikami okolicznościowymi – jak Hiszpanie i Portugalczycy onegdaj indian świecidelkami. A wszysto dziala po temu, by zyskać przychylność motlochu, ale przede wszystkim zloto. Tak, w obu tych przypadkach biega o to samo – zysk – wladza – podporządkowanie – niewolnictwo. W myśl tajnych idei proletariatu – wy róbcie swoje, a my swoje – wy tyrajcie jako te woly, a my i nasze plody po wsze czasy przy żlobie – dla was lopata, dla nas ptasie mleczko itd.
Ja już jako mlody chlopiec to pojąlem i nie byly mi do tego potrzebne knigi wielkich tego świata – ksztaltowalem się na obserwacji i wlasnej ocenie – (za przeproszeniem) w dupie mialem to, co mi glosili wykladowcy i nieomylna Trybuna Ludu. To tyle z wlasnego podwórka.
Dziś zastanawiam się, czy ci biedni Amerykańscy robotnicy z roku 1886 – przypuszczali, że ich strajk stanie się w przyszlości imprezą międzynarodową, że będą ten dzień upamiętniać kraje, które glęboko w tyle mialy i mają troskę o biednego, uczciwego robotnika?
Późno już – więc pora na pomidora – to znaczy, że trzeba się szykować do kimy – a że moje kimono krasnyje jak jutrzejsza bitka , tak i to skojarzenie z pomidorem.
Co nie napisalem, innym razem postaram się sprofanować.
Tymczasem towarzysze wznieśmy hasla (stare reklamy) – "Proletariusze wszystkich krajów lączcie się" "Twój dobrobyt to praca dla wladzy ludowej" "W kapitaliźmie robotnicy i chlopi obrastają tluszczem – u nas mają zgrabne, smukle i wyszportowane (kiedyś byly takie papierosy – SPORT) sylwetki".
Edward Snopek
Tyle czlowiek ma wolnosci, na ile kieszeń mu pozwoli, czas i zdrowie.