Mała zemsta małego premiera
04/05/2011
342 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
Co jest największym problemem Polski dla premiera z PO?
Uzależnienie od Rosji w sprawie dostaw gazu? Traktowanie nas przez Moskwę z buta, gdy nie chcą oddać czarnych skrzynek TU-154 czy przedstawiają lipne protokoły sekcji polskich ofiar z 10 kwietnia 2010? A może forsowane przez Niemców i Francję ujednolicenie podatków od przedsiębiorców, co dla polskich firm będzie bardzo niekorzystne? A może Pakiet Klimatyczny- dziecko Merkel i Sarkozy’ego, za który to pakt (dziecko) będziemy płacić olbrzymie „alimenty” przez najbliższych co najmniej kilkanaście lat? A może głównym problemem dla Tuska jest nieprzygotowanie struktur państwa do katastrof żywiołowych, jak np. powodzi?
Nie. Te wszystkie mega problemy premier ma- sądząc po braku efektów działań rządów PO- PSL w tych obszarach- w nosie. Skądinąd nos Tuska wydłuża się coraz bardziej jak u bajkowego Pinokio- kłamczucha.
Szef rządu zajmuje się sprawami, które dla niego są znacznie ważniejsze, niż jakieś tam drobiazgi, jak powyżej. Patrzy na sondaże, zajmuje się nieprzytomną propagandą i otwieraniem jednokilometrowych odcinków autostrad. Czasem wykastruje pedofilii- oczywiście tylko słownie, na zasadzie „baju- baju będziesz w raju”. Czasem pobajdurzy o szybkim wejściu do strefy euro, skądinąd ku osłupieniu ministra finansów. Czasem zajmie się, pod publiczkę naciągając prawo dopalaczami, choć nie robił nic w tej kwestii przez dwa lata.
A teraz zajął się kibicami. To kolejny temat zastępczy. Z braku laku- niech będzie i kit. Zamiast mówić o czarnej dziurze Tuska, czyli dziurze budżetowej, zamiast zająć się podwyżkami cen podstawowych artykułów, które w szeregu przypadków są większe od cen za te same artykuły w RFN (!), zamiast brać się za bary z codzień rosnącym w oszałamiającym tempie długiem publicznym- lider PO tupie nogą na kibiców. To najłatwiej. Kibice w wielu środowiskach są nielubiani, zwłaszcza, gdy w krzywym zwierciadle przedstawiają ich media.
Tusk wybrał kolejną najłatwiejszą drogę ucieczki od realnego rządzenia. Zapewne ma to ścisły związek z faktem, że od paru tygodni kibice 10 klubów piłkarskich w Polsce wieszają antyrządowe- a ostatnio też bezpośrednio antyTuskowe- transparenty. Cóż, taka mała zemsta małego premiera.