Komentarze dnia
Like

Maksymalnie dwie kadencje

07/11/2014
1631 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
Maksymalnie dwie kadencje

W obecnym stanie prawnym liczba kadencji, w czasie których sprawuje się urząd wójta, burmistrza i prezydenta miasta, nie jest limitowana. Często mają miejsce sytuacje, w których jedna osoba pełni wymienioną funkcję przez okres kilkunastu lat. W niektórych przypadkach jest to kilkadziesiąt lat, a osoby te były wcześniej naczelnikami gmin… w Polsce Ludowej.

0


Zamknięty dostęp dla innych

Zarówno Konstytucja RP, jak i Europejska Karta Samorządu Lokalnego nie narzucają w tej materii żadnych konkretnych rozwiązań lub wytycznych. Dlatego ograniczenie kadencyjności jest łatwe do wprowadzenia.
Obecny stan sprzyja korupcji, zasklepia obsadę personalną lokalnych struktur, tworzy układ powiązań polityczno – biznesowych. Częste są przypadki ustawiania konkursów na pracowników administracji samorządowej. Zamyka to dostęp osobom uczciwym i merytorycznym, spoza nieformalnej grupy interesu.

Inni mają ograniczoną kadencyjność

Ograniczenie liczby sprawowanych kadencji jest rozwiązaniem stosowanym w kraju i na cały świecie. Przykładem są regulacje dotyczące sprawowania takich urzędów, jak: prezydent Polski, prezes Narodowego Banku Polskiego, prezesi sądów, rektorzy uczelni publicznych. Na mocy m.in. art. 127 ust. 1 Konstytucji RP prezydent Rzeczypospolitej jest wybierany na 5-letnią kadencję i może być ponownie wybrany tylko raz. Trudno znaleźć uzasadnienie dla sytuacji, w której wójt, burmistrz i prezydent miasta mogą dożywotnio piastować swój urząd.
Dlaczego mamy przymykać oczy na tworzenie i funkcjonowanie korupcjogennych koterii w środowisku lokalnym? Gminy w Polsce, stanowiące z reguły niewielkie społeczności, posiadają mniejszy potencjał w zakresie wzrostu i przepływu kapitału ludzkiego, są szczególnie podatne na powstawanie układów blokujących sprawne i uczciwe rządzenie.
Czasem do kolejnych wyborów kandydują włodarze, którym postawiono lub zgłoszono zarzuty do prokuratury.
Proponowana tu zmiana zwiększy udział obywateli w sprawowaniu władzy przedstawicielskiej stanowiący podstawę ustroju demokratycznego. Nie bez znaczenia są również argumenty natury psychologicznej. Z reguły u ludzi długo sprawujących władzę występuje bowiem stan marazmu, wypalenia, brakuje im inicjatywy, energii, motywacji. Władzę już mają. Natomiast wprowadzenie faktycznego przymusu cyrkulacji w sprawowaniu urzędów, otwiera możliwość nowego spojrzenia na region.
Przewaga na starcie
Zasadniczym argumentem za proponowaną zmianą jest też fakt, iż urzędujący wójt, burmistrz czy prezydent w wyborach już na starcie dysponuje przewagą nad osobami kandydującymi dopiero do tych stanowisk. Powstaje blokada. Ktoś przez 3 czy 4 kadencje władał gminą czy miastem – i praktycznie przez cały czas prowadzi swoją kampanię. Jest już rozpoznawalny w środowisku wyborczym, ma dostęp do mediów lokalnych i środków finansowych z budżetu miasta. W swoich spotach prezydent Wrocławia Dutkiewicz chwali się drogami, mostami, stadionem, dworcem, oczyszczalnią ścieków.. czyli tym co osiągnął przez 12 lat. Jakim kosztem? Za stadion, który pierwotnie miał kosztować 500 mln zł, my podatnicy zapłaciliśmy ok. 1, 2 mld zł. Najwyższa Izba Kontroli zarzuca nadużycia na ok. 300 mln. zł.

Nowy konkurent do stanowiska, ma zwykle bardzo ograniczone fundusze na kampanię. Jest nierozpoznawalny. A media, powiązane z aktualną władzą, robią wszystko, żeby tę anonimowość utrzymać. W ten sposób szkodzą demokracji. Wartościowe osoby, które chciałyby wystartować w wyborach, rezygnują, wątpiąc, że będą w stanie się przebić ze swoimi pomysłami i pokonać samorządowców, którzy przez lata okopali się w terenie.

0

Albert Łyjak http://albertowisko.wordpress.com/

Trudne problemy pozostawione same sobie, staną się jeszcze trudniejsze.

50 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758