MAK PŁACI ZA MILCZENIE W SPRAWIE RAPORTU Z KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ!

Do prezentacji raportu MAK w sprawie katastrofy smoleńskiej Rosjanie wynajęli najlepszą firmę PR tzw. public relations na moskiewskim rynku, specjalistę od murowanych zwycięstw. ustalił „Nasz Dziennik”.

11.02.2011 r, zamieściłem artykuł pod tytułemRAPORT MAK-MAFII.
Pisałem wtedy, że MAK jest nielegalną organizacją.

Organizacja ta nigdy nie została aprobowana przez rosyjską Dumę i działa w Rosji tylko za przyzwoleniem KGB mającą w tym własny interes.

MAK miał niezły orzech do zgryzienia i postanowił do tego wynająć specjalistę.
Sęk w tym jak odnaleźć się w tym steku kłamstw jak przekazać własną prawdę i co zrobić z tymi, którzy przygotowali tą zbrodnię i bezpośrednio są za to odpowiedzialni.
Firma ta jest wciąż formalnie objęta postępowaniem karnym Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej, który musiałaby wydać zgodę na wgląd osób postronnych do dokumentacji z postępowań procesowych, a taką były np. ekspertyzy sądowo-lekarskie dotyczące gen. Andrzeja Błasika.
Czy można było liczyć na inny przebieg, jeśli sam MAK działa nielegalnie?
Nie ma wątpliwości, że wynajęta firma, by dobrze wywiązać się z postawionego zadania, musiała przed konferencją 12 stycznia znać treść przygotowywanego projektu raportu i znać wiele szczegółów katastrofy.
Rady firmy Mintusowa musiały zmierzać w tym kierunku, aby wywołać szok i skandal.
MAK miał być na ustach wszystkich.
Umiejętnie zagrano na przemawiających do opinii na Zachodzie stereotypów związanych z Polakami (brawura, alkohol).
Patronem spółki jest symbolizujący cynizm dyplomata z Florencji okresu renesansu Niccoló Machiavelli.
Biura firmy zajmują dwa piętra oficyny w ogromnej kamienicy w samym centrum Moskwy.
Niedaleko do siedziby Dumy, na Kreml, a nawet na Łubiankę.
O współpracy z MAK Igor Mintusow, szef firmy, nie chce mówić, ani formalnie jej potwierdzić.

Dochody firm zajmujących się politycznym PR składają się z dwóch równych części. Pierwsza to zapłata za pracę konsultantów politycznych, a drugie 50 proc. to zapłata za milczenie konsultantów o tym, co robili w części pierwszej.
Mintusow starał się dać do zrozumienia, że dużo wie o sekretach rządzącej Rosją elity, i potrafi na nią czynnie oddziaływać.
To taki biznes" dodał nie kryjąc, że chodzi pieniądze.

Czy tragedia smoleńska to zbieg samych nieprawdopodobnych przypadków ?
Żądamy prawdy o tej narodowej tragedii bo dotychczas jesteśmy karmieni samymi kłamstwami!

PRAWDA !!

Jak widać prawda uzależniona jest od tego kto da więcej lub kogo należy się bać.
Liczę, że dojdziemy do prawdy nie czekając na świadka (samobójcę).

Pozdrawiam.

Informacje do artykułu pochodzą miedzy innymi z RM i gazety Nasz Dziennik.