Nie moja jest III RP. Nie mój jest prezydent, który honorując byłych towarzyszy, nie jest w stanie uszanować pamięci swojego poprzednika.
Skończyły się obchody Święta Konstytucji 3 Maja.
Prezydent Bronisław Komorowski otworzył, dziękował i zachęcał, odczytał przemówienie i odznaczył.
Ordery za zasługi otrzymali m.in. profesor, poetka oraz aktorzy. Nikt nie odmówił. W każdym razie media o tym nie informują.
Informowały, choć słabo, że kilka dni wcześniej, z rąk Komorowskiego, ordery i odznaczenia odebrali przedstawiciele środowiska bankowego.
W gronie odznaczonych znalazł się Jerzy Błochowiek, niegdyś członek Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Sieradzu, dziś prezes Banku Spółdzielczego Towarzystwa Oszczędnościowo – Pożyczkowego Pa-Co-Bank w Pabianicach oraz członek zarządu Związku Banków Polskich. Otrzymał on Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, drugie najwyższe polskie państwowe odznaczenie cywilne.
– Dziś boli serce, gdy słyszy święte słowa dla Polaków "Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie" śpiewane przeciwko współczesnej, przecież wolnej, przecież naszej Polsce – mówił prezydent Komorowski na Pl. Zamkowym.
Nasza, wasza, nie moja. Nie moja jest III RP. Nie mój jest prezydent, który honorując byłych towarzyszy, nie jest w stanie uszanować pamięci swojego poprzednika. Taki prezydent nie jest mi potrzebny.
A tatusiowi Anity Błochowiak, mimo wszystko, gratuluję – wszak to nie jego wina, że Kaczmarski wieszczem był…
—