Majówka w Mińsku

Oszołomy pokrzyżowały weekendowe plany prezydęta Komorowskiego w słonecznej Jałcie. Prezydencki Embraer gotowy, BOR-owcy wzięli już delegacje, przemówienia napisane, szkoda to wszystko zmarnować. Proponujemy więc weekend „last minute” w Mińsku.

Bialoruski watazka Aleksander Lukaszenko stwierdzil ostatnio ze Bialorus potrzebuje dialogu z Europa, ale nie moze zrezygnowac ze stabilnosci i jednosci narodu. Ale jednoczesnie Lukaszenko nie poprzestaje na oskarzaniu Europy o finansowanie opozycji (cytat) "walizkami z pieniedzmi".

Jak pamietamy, bialoruski opozycjonista Ales Bialacki dostal po glowie za posiadanie kont bankowych w Polsce.  W listopadzie zeszlego roku Ales Bialacki zostal skazany na 4,5 lat lagru za przestepstwa podatkowe, na podstawie informacji uprzejmie przekazanych bialoruskiej dyktaturze przez polski rzad (Ministerstwo Sprawiedliwosci i Ministerstwo Spraw Zagranicznych).

Osadzenie wieznia politycznego w lagrze w XXI wieku jest skandalem, niestety Ales Bialacki nie jest bogata farbowana blondynka z warkoczem i nie moze liczyc na masowe wsparcie, poza listem od s.p. Vaclava Havla.

Co prawda zlozono niedawno kandydature Bialackiego do Pokojowej Nagrody Nobla, ale czy nie skonczy sie to zle dla Bialackiego ? Wyjdzie z lagru za pare lat, dostanie milion dolarow nagrody i moze znow wyladuje w wiezieniu za niezaplacenie od niej podatku ? Bialacki jest honorowym obywatelem Genui we Wloszech, wiec moze tez skonczyc na wygnaniu we Wloszech, tak jak rodzice Litvinienki.

Na razie Bialacki siedzi w lagrze numer 2 w Bobrujsku, troche zapomniany, poniewaz teraz wszyscy placza publicznie za blondynka z Kijowa. Polityka jest okrutna.

Komorowski ma przed soba wolny weekend i okazje do wykazania sie. Podpisac delegacje, machnac sie Embraerem do Minska, na przemowieniach i listach zamienic "Tymoszenko" na "Bialacki" i tyle. Weekendowa pogoda w Minsku powinna dopisac.

Niestety dla niego, nie jest on bogatą farbowaną blondynką z warkoczem