Maciarewicz nie jest oszołomem, ślady trotylu i gliceryny we wraku Tu – 154

Co wymyśli ministerstwo kłamstwa, jaki kit spróbują sprzedać . Pancerna brzoza jest spalona , no chyba , że wybuchła i stąd trotyl. Czy w mózgach prześmiewców coś się zmieni, chyba nie , ważne żeby zmieniło się coś w głowach Polaków

Jeszcze wczoraj mądrala z PO w  TV wypowiadał się ironicznie o hipotezie zespołu Maciarewicza o tym , że  w prezydenckim Tu -154 miał miejsce wybuch. Ślady trotylu i nitrogliceryny nie tylko na  elementach konstrukcji kadłuba ale i na 30 fotelach wewnątrz  samolotu świadczą o tym , że był to zamach. Pozostaje pytanie , kto i kiedy podłożył ładunek wybuchowy. Czy zrobili to Rosjanie w czasie wcześniejszego przeglądu samolotu , czy za przyzwoleniem Tuska, służby polskie lub rosyjskie.  Ekipa odpowiedzialna , za to  powinna iść pod sąd , nie żadne Trybunały Stanu , ale pod sąd powszechny  z jednym zastrzeżeniem , żeby nie sądzili w nich rozgrzani sędziowie. Cała sytuacja przed i posmoleńska pokazuje jak zinfiltrowani jesteśmy przez prorosyskie  służy i ich najemników. Na zakończenie chciałbym wiedzieć , kto naciskał na redakcję Rzeczpospolitej , aby nie udostępniała informacji o znalezieniu  śladów materiałów .