Łupienie jaj.
30/03/2012
943 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
Ogłoszono, to nie bajka,
będzie wykład w sprawie jajka.
Ogłoszono, to nie bajka,
Będzie wykład w sprawie jajka.
Prelegentów cała fura:
Gąska, kaczka, kogut, kura…
O zaletach drobiu w świecie.
O potrawach, które jecie.
O wyższości kur nad jajceem
Kogut piał na bałałajce!
Jednak ten obrazek raju
Zmącił lisek – stał na skraju.
Spytał: "Może spytam głupio:
Z której strony jajka łupią?"
I zaczęła się dysputa,
Z której strony ma być kłuta
Wierzchnia warstwa ta skorupka?
Czy od spodu, czy od czubka?
Dwa obozy wnet powstały:
Jedni duży, drudzy – mały
Czubek jajka obstawiali.
Argumenty przedstawiali.
Po godzinie kłótni, swarów,
Głośno krzyknął ktoś wśród gwaru:
"Gdzie są jajka? Gwałtu! Rety!"
A tu jajek brak, niestety!
Któż mógł ukraść? Kto złodziejem?
Stary burek się z nich śmieje:
"Stała pełna jajek miska.
Gdzież jest ona? W rękach liska!
Wy macie puste gadanie,
On ma jajka… …i śniadanie!"