Nieważne jest czy żona się puszcza … Najważniejsze, by o tym nikt nie mówił a jeśli nawet, to tylko mrugając okiem, jak kiedyś przy reklamach piwa „niepiwa” …
W Jedynce Polskiego Radia toczyła się dyskusja na tematy polityczne pomiędzy Pawłem Lisickim i Łukaszem Lipińskim. Nietrudno się domyślić, że dość wyważone opinie Pawła Lisickiego na tematy bieżące, napotkały na zdecydowany odpór red. Lipińskiego. Jeśli miałbym się posłużyć typowo agorową "argumentacją", to stwierdziłbym jedynie, że nie mam żadnych wątpliwości, kto spośród tych dwóch panów zachowywał się jak oszołom … i na tym bym poprzestał.
Jednak w przeciwieństwie do tego środowiska, cenię sobie rzetelność w każdej dziedzinie i w każdej sytuacji, więc temat nieco rozwinę. Otóż, analizując dokładniej treść słów Łukasza Lipińskiego zauważamy, że próżno tam szukać, w tej gęstwinie pomówień i konfabulacji i odnaleźć choćby namiastki faktów, argumentów. Motywem przewodnim – jak zwykle zresztą – jest wmawianie, że nie tylko członkowie PiS-u, ale i zwolennicy pogladów Jarosława Kaczyńskiego a tak naprawdę, to cały "ten pisowski elektorat", jest niczym innym jak stadem baranów prowadzonych na rzeź przez Prezesa. Mogę tylko się domyślać dlaczego w tym ataku nie znajdziemy tak zwanych "krótkich piłek", czyli przytaczamy poszczególne opinie i NIE ODBIEGAJĄC od istoty rzeczy, punktujemy. Taka postawa wymagałby nie tylko głębokiej znajomości danego tematu i jakiejś elementarnej wiedzy ogólnej, ale do tego potrzebna jest również zdolność logicznego myślenia oraz zdefiniowany (i przestrzegany) system wartości. A gdzie tego szukać u redaktorów Gazety Wyborczej???
Nie należy więc się dziwić, że budząc się rano i włączając jakąś mainstreamową stację radiową lub telewizyjną możemy nagle poczuć się jak na Planecie Małp (tak jak napisałem dopiero co w innym wątku):
"Przecież wystarczy obudzić się, włączyć w radiu TOK FM i posłuchać idiotyzmów tam wygłaszanych przez Jacka Żakowskiego, Tomasza Wołka, Wiesława Władykę, Janinę Paradowską, Adama Szostkiewicza, Radosława Markowskiego … by poczuć się jak na Planecie Małp."
pozamatriks.nowyekran.pl/post/59835,wprost-przeciwnie#comment_451626
Do tej listy należałoby dołączyć oczywiście także redaktora Łukasza Lipińskiego, który niezawodnie, zawsze uraczy nas swoimi "przemyśleniami", z których wynika jednoznacznie, że PiS-owi i Prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu nigdy nie chodzi o dobro państwa polskiego,ale tylko o zmarginalizowanie "uciekinierów z PiS-u" i o wzrost ilościowy własnego elektoratu, z jednoczesnym podkreśleniem, że o "jakości" tego elektoratu nie ma co nawet wspominać, bo w słowa Jarosław Kaczyńskiego – zgodnie z linią Redakcji – mogą wierzyć tylko jakieś niedorozwinięte, sfrustrowane typki, jacyś życiowi nieudacznicy. No cóż, sądzę, że Nadredaktor doceni – nie tylko słownie, ale i w inny, bardziej wymierny sposób – tak wierne trzymanie się redaktora Łukasza Lipińskiego, jedynie słusznej teorii o "nieudacznikach i jaskiniowych antykomunistach" …
Dzięki temu, Łukasza Lipińskiego zawsze bardziej będzie bolało to, że:
"PiS podważa autorytet państwa, mówi o zdradzie, kłamstwach …"
a oburzać się będzie na mówienie prawdy, przedstawianie faktów wykazujących niezbicie, że państwo Tuska i Platformy Obywatelskiej już dawno temu straciło autorytet, we wszystkich dziedzinach życia politycznego i gospodarczego!
Że nic się nie zmienia od lat i że nie jestem odosobniony w tej opinii, niech świadczy głos kogoś, na kogo niekoniecznie chciałbym się powoływać w innych sytuacjach:
"Ale jakże przyjemnie – dla tego fajnego rechotu – można wszystko przeinaczyć. Fakty przekręcić, kobietę kopnąć. Ale jaja, jaki ubaw. Słyszę ten rechot. To, że ten człowiek – Orliński – zachowuje się jak chamidło i wykorzystuje krzywdę wprowadzonej w błąd kobiety do ataku na tych, na punkcie których ma fioła, mnie nie dziwi.
Ale to, że ten tekst opublikowali w ogólnopolskim, drukowanym wydaniu „GW” Jarosław Kurski, redaktor naczelny i Łukasz Lipiński, szef działu krajowego, jednak mnie zszokowało. Opluwać na łamach ogólnopolskiej gazety z imienia i nazwiska prywatną osobę, wrażliwą kobietę, która postanowiła coś zrobić dla lokalnej społeczności ? Jakoś lepiej myślałem o was, Panowie. Rozumiem, to taka nowa, męska muzyka Agory. Zagranie z wysokiego obcasa. "
jankepost.salon24.pl/253641,do-redaktorow-wyborczej-list-otwarty
Link do zdjęcia wprowadzającego:
Nie musisz komentować. Wystarczy, że przeczytasz ... i za to Ci również dziękuję.