Portal Fronda.pl piórem Marty Brzezińskiej skomentował akcję Krucjaty Młodych, wzywającej do bojkotu warszawskiego koncertu „Madonny”.
Autorka wykazała się, niestety, sporą dozą naiwności, wynikającej zapewne z przynależnej kobiecie łagodności charakteru. Zapomniała jednak, że to jest wojna!
Cieszy, że publicystka nie gustuje w muzyce „Madonny”, ale czy w tej sprawie chodzi o to, co lubimy a czego nie? Skandaliczne wybryki ikony popkultury mają charakter bluźnierczy, są jawnym szyderstwem z najświętszych symboli wiary katolickiej. Tu nie ma miejsca na zaledwie „niegustowanie”. Nie może być innej reakcji niż twardy i bezkompromisowy sprzeciw! To co robi „Madonna” to jawny grzech, jak zatem nie protestować przeciwko wypełnianiu przestrzeni publicznej smrodem siarki?
Krucjata nie oprotestowuje wszystkiego, jak sugeruje Fronda. Protestuje i namawia do nieuczestniczenia w bluźnierczym widowisku. Pomijam milczeniem stosowanie przez autorkę sformułowania „na litość boską”. Szczególnie w kontekście pisania o występie „Madonny” jest to nie na miejscu.
Fanom nie będzie przeszkadzało eksponowanie symboli religijnych podczas koncertu – pisze Brzezińska. Czy na pewno? Tego nie wiemy. Musi przeszkadzać to każdemu, dla którego wiara jest czymś więcej niż tylko ideologią. Czym różni się bluźnierstwo dokonywane na imprezie biletowanej od tego odbywającego się na darmowej, wie chyba tylko autorka. Warto pamiętać, że Ojciec widzi w ukryciu i nie istnieją dla Niego żadne granice.
I wreszcie, puentująca artykuł fantazja na temat minuty ciszy poświęconej Powstańcom Warszawskim. Miło wierzyć, że piekło jest puste, a miłosierdzie nie wymaga żalu i pokuty, ale to nieprawda! Takie ciepłe koncepcje zwracają się przeciw ich autorom. Pokazują, że można dalej przesuwać granicę, że katolikom można zafundować każde upokorzenie, bo nie zareagują. Jak spodziewać się po Madonnie bluźniącej i obrażającej wiarę, że uszanuje „jakieś” pradawne wydarzenie?
Łukasz Karpiel
Czytaj więcej: http://www.pch24.pl/naiwnosc-nie-poplaca,4200,i.html#ixzz20Vs4NGd9
Zagladam tu i ówdzie. Czesciej oczywiscie ówdzie. Czasem cos dostane, ciekawsze rzeczy tu dam. ''Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart'' Na zdjeciu jest Janek, z którym 15 sierpnia bylismy pod Krzyzem.