Ludzie są już zmęczeni ciągłymi kłamstwami premiera Tuska
20/02/2012
494 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
Czas pożarów, które premier Donald Tusk gasi z coraz większym trudem – tak o stu dniach gabinetu PO-PSL mówi szef klubu parlamentarnego Solidarna Polska Arkadiusz Mularczyk.
Jego zdaniem wkrótce może dojść do dymisji w rządzie, a w przyszłości do zmiany koalicjanta. Arkadiusz Mularczyk przypomniał, że już po expose Tuska mówił, że jego gabinet jest rządem wizerunkowo-marketingowym, ma przede wszystkim ładnie wyglądać i prezentować się w mediach. "I tak było" – dodał. "Ten rząd nie jest rządem merytorycznym, rządem fachowców, ale jest rządem marketingowców"– uważa szef klubu parlamentarnego Solidarna Polska Arkadiusz Mularczyk.
Arkadiusz Mularczyk ocenił, że tacy ministrowie jak minister sportu Joanna Mucha, sprawiedliwości – Jarosław Gowin, transportu – Sławomir Nowak, czy spraw wewnętrznych – Jacek Cichocki nie mieli przygotowania, ani odpowiedniego doświadczenia. "Było do przewidzenia, że wcześniej lub później będą różnego rodzaju wpadki i tak się dzieje" – powiedział.
Szef klubu parlamentarnego Solidarna Polska wytknął rządowi zamieszanie związane z nową listą leków refundowanych, brak konsultacji w sprawie umowy handlowej ACTA, skrytykował przygotowanie budzącego "olbrzymie kontrowersje" projektu ustawy o podwyższeniu wieku emerytalnego, a także "wywołujące ogromne protesty działanie, które ma aprobatę rządu, dotyczące telewizji Trwam" (chodzi o nieprzyznanie koncesji dla Telewizji Trwam na nadawanie na multipleksie cyfrowym).
To wszystko powoduje, że mamy jedno wielkie pasmo kryzysów rządowych i protestów społecznych – ocenił Arkadiusz Mularczyk. Ludzie są już zmęczeni ciągłymi kłamstwami premiera Tuska i nierealizowaniem obietnic wyborczych. To sto dni jest czasem pożarów, które premier Tusk stara się gasić i to gaszenie przychodzi mu z coraz większym trudem – mówił polityk Solidarnej Polski.
W jego ocenie w najbliższym czasie może dojść do dymisji w rządzie, przy okazji zapowiedzianego przez premiera przeglądu resortów. Największym obciążeniem jest chyba na chwilę obecną minister sportu Joanna Mucha, nie można wykluczyć, że w przyszłości będą kolejne dymisje, być może minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. Ludzie są już zmęczeni ciągłymi kłamstwami premiera Tuska i nierealizowaniem obietnic wyborczych, a wręcz przeciwnie – realizowaniem projektów, które nie były obietnicami wyborczymi.
Miesiąc miodowy dla PO się skończył, teraz przed nimi trudny okres, nie wykluczam tego, że może dojść do głębokich zmian w rządzie, a może nawet kiedyś w przyszłości zmiany koalicjanta" – dodał szef klubu Solidarna Polska.