Wcale nie żartuję. Do tego aby podobieństwa zauważyć nie potrzeba talentu mistrzów wyobraźni z programu The Brain. Wystarczy odrobina spotrzegawczości i umiejetność kojarzenia faktów.
Obydwoje naszych „bliźniaków” to skoczkowie międzypartyjni.
Misiek Działał w Narodowym Odrodzeniu Polski, następnie został członkiem Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego , Działał w Narodowym Odrodzeniu Polski, następnie został członkiem Chrześcijańsko-Narodowego, później AWS, ZChN, Przymierze Prawicy wreszcie PiS. Potem już z górki: PJN, Platforma i kopniak do Europejskich Demokratów.
Jego bliźniaczka podobnie choć jako matematyk kalkulowała w znacznie bardziej wyrafinowym slalomie: Unia Demokratyczna, Unia Wolności, partia Demokratyczna, Lewica i Demokraci krótki romans z Platformą i wreszcie desant do Nowoczesnej.
Oboje naszych bohaterów tyrali w polityce jak Pawka Korczagin i na wezwanie „Budź gotow” zawsze odpowiadali „Wsiegda gotow”. Biegli i topili i przyjaciół i wrogów bo przy ich zaangazowaniu każdy przyjaciej jest kandydatem na wroga.
Uważny obserwator życia politycznego w Polsce z łatwością zauważy także podobieństwo charakterów i obyczajów. Lubnauer raczyła kiedyś powiedzieć że nie wyobraża sobie siebie w jednej partii z Miśkiem. Jasne – pozabijali by się po tygodniu.
No podobieństwo fizyczno – charakterologiczne zwróciło uwagę już wiele osób.
Co takiego ma ta wypłowiała lwica z berlińskiego zoo z naszym słomianym miśkiem? Coś genetycznego? Z jakiego powodu ostatnio tak mocno stawała jako wspornik LGTB? Czort wie….
Ale może pani Katarzyna przytuli do swej piersi „małego, biednego misia”? Bo przecież po odstawieniu Rysia ktoś musi tam robić za intetektualistę. Urodą Misiek konkurować z nową lyderką nie da rady a intelektualnej konkurencji tam dla niego nie widać. Swoja drogą ciekawe według jakich kryteriów Petru werbował kobiety do swojej partii. Wszystkie wyjątkowo brzydkie i głupawe jak Misiło.