Loża Prasowa – ta sama a nowa.
12/12/2011
509 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
medialna demokracja już tak się nie zacietrzewia
Co się dzieje TVN24 zmienia image?
Pozytywnie zakręcona jestem po obejrzeniu ostatniej edycji Loży Prasowej, jeszcze zdążyłam wczoraj zobaczyć trzy czwarte, w powtórce po godzinie 20.
Zazwyczaj trafiając na Łożę Prasową już po pięciu minutach przełączyłam pilotem na inną stację.
Ze wszystkich opiniotwórczych mediów, cenię w TVN24 programy Pana Rymanowskiego oraz parę innych.
Pani Małgorzata Łaszcz nie zmieniła formuły autorskiego programu, dalej to panel dyskusyjny, wymienianie poglądów na tematy ekonomiczno – społeczno – polityczne, a jednak wczoraj było inaczej.
Medialna demokracja zaczyna osiągać wysoki poziom. Choć pojawiły się w/w programie bardzo ostre głosy krytyczne lecz już nie brzmiały ironicznie, wściekle, wypowiadane w zacietrzewieniu. Do tej pory Loża była dla mnie jedną z hal fabryki nienawiści.
Gdzie tkwi tajemnica w moim zachwycie? No właśnie Pani Laszcz odmłodziła „garnitur” czyli dobór osób występujących.
Pan Paweł Fąfara – chyba z Polska The Times, a także Pan Tomasz Wróblewski z Rzeczpospolitej, Pan Paweł Wroński z Gazety Wyborczej oraz Pan Cezary Michalski z Politycznej Krytycznej. Wymieniłam nazwiska dyskutantów nie dla długości mojej skromnej notki, ale obraz jaki tworzyli i ich sposób formułowania myśli, dzielenia się z widzem – zaiste zasługuje na aplauz.
Dziś nie oceniam treści wypowiadanych w programie lecz w jednym wypadku uczynię. Bowiem gdy Cezary Michalski zaczął wpadać w ton nienawiści insynuując, iż celem Marszu Niepodległości i Solidarności jest marsz przeciw Ziobrze, że Kaczyński nie walczy o władzę, że broni stanu swego posiadania – na tę zjadliwość słyszało się głosy tonujące, choć może nie popierające Kaczyńskiego.
Widz mógł odebrać ich ściszony ton jako kontratak przeciw Michalskiemu, przeciw tej agresji, która wybrzmiała w tym aksamitnym głosie Michalskiego.
Wymiana dyskutantów tak wiele zdziała.
Pani Paradowska, Panie Piotrze Stasiński i inne sześćdziesiątki – zostawmy młodym decydowanie o suwerenności kraju, o wyborze wejścia w strefę euro, niech oni pilotują trudne, gospodarcze tematy itp..
Broń Boże! nie chcę nas marginalizować, broń Boże nie jestem przeciw wolności słowu lecz nasze czasy, nasze ambicje już odchodzą do lamusa – tak czy siak.
Dla mnie już czas do kościółka podreptać.