Bez kategorii
Like

Logika kłamców, czyli polityka.

07/04/2011
440 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
no-cover

Gdy złodziej kradnie, krzyczy – „łapaj” złodzieja. Gdy kłamca kłamie, twierdzi, że mówi prawdę. Gdy prowokator prowokuje, insynuuje, że broni się przed podłym atakiem. Gdy politycy żerują na ludzkiej naiwności, zacznij bronić demokracji i wolności.

0


 

 

Zastanawiam się nad logiką kłamcy. Czy on posługuje się klasyczną logiką arystotelesowską, czy jakąś inną, jeszcze nie odkrytą przez logików i matematyków? Czy ktos potrafi zapisać w języku zgrabnych formułek ciąg rozumowań logicznych, których jedynym celem jest wyeliminowanie kontaktu podmiotu poznającego z prawdą?

Gdy tak o tym myślę, sięgam mimowolnie do źródeł. Do mitu biblijnego raju, w którym Adam i Ewa wiedli beztroskie i niewinne  życie. Nie znali kłamstwa, więc wszystko czego doświadczali musiało być samą prawdą. Nie znali zła, więc wszystko musiało być dobrem. Nie znali brzydoty, więc wszystko było pięknem. Do czasu.

Do czasu, gdy złamali umowę z Bogiem i zawarli z szatanem. Dlaczego ją zawarli? Dlaczego ulegli pokusie? Co takiego chcieli uzyskać zrywając zakazany owoc? Każdy ma swoją interpretację wydarzeń biblijnych, zaś ta krótka notka nie jest ze swej natury teologiczna, dlatego zamilczę.

Konsekwencją wygnania Adama i Ewy z raju był świat podziałów. Obok prawdy pojawiło się kłamstwo, obok dobra zło, obok piękna brzydota.  I konflikt, i przemoc, i ślepota, i gniew, i nienawiść, i pycha…

Świat zyskał nowe, mniej doskonałe oblicze. Ale nie utracił jednej cechy. Wciąż wielu ludzi odczuwało w sercu tęsknotę za harmonią, pokojem, dobrem, pięknem i życiem w prawdzie. Wciąż wielu potrafiło rozbudzić w sobie miłość. Świat staczał się w otchłań wojen, przemocy i  ludobójstwa, lecz potem jakoś cudownie, dzięki  tęsknocie a może pamięci genetycznej raju, odradzał się jak Feniks z popiołów pożogi.

I tak było przez długie tysiąclecia. Tak – nie tracę nadziei – może być również dzisiaj.

Dzisiaj w Polsce doświadczamy niesamowitej agresji zorganizowanego kłamstwa, dezinformacji i manipulacji. Kłamstwo stało się wielką kreacją i projekcją wirtualnych bytów i niebytów wiodących korporacji medialnych, które chcą zasłonić prawdę wirtualnym całunem, odciąć przecietnego obywatela od rzetelnych informacji i znajomosci istotnych faktów.

Wrócę do Raju. Na poczatku było kłamstwo i naiwność pierwszych ludzi, że kłamstwo może być większą i lepszą prawdą. Uwierzyli. Dokonali wyboru. Pojawiła się konsekwencja w postaci wszystkich plag z puszki Pandory (a tak, to już inny mit, lecz trochę podobny!).

Kłamstwo złotoustego Hitlera poprzedziło Holokaust, kłamstwo bolszewickie poprzedziło Katyń i masowe ludobójstwa wielu narodów. Kłamstwo w historii zawsze staje się mitem założycielskim niesprawiedliwości i wyzysku. To prawidłowość. Tak załozono III Rzeczpospolitą.

Tymczasem pojawił się nowy cel globalny: jeden świat – jeden światowy rząd. Cel – i wiele etapów pośrednich do tego celu. Ktoś starszy i mądrzejszy wymyślił w swojej chorej głowie, że demokracja nie prowadzi do takiego  celu. Demokracja jest główną przeszkodą.

Autentyczna demokracja może funkcjonować wyłącznie na fundamencie prawa, prawdy i wolności (w tym wolności słowa). Autentyczna demokracja wzmacnia centrum, w którym kołem zamachowym gospodarki staje się silna klasa średnia i innowacyjność obywateli.

Współcześnie nie da się  bez rewolucji, wojny, autorytarnego zamachu stanu wprowadzić neofaszyzmu lub neokomunizmu. Dlatego starsi i mądrzejsi wymyślili inną metodę. Skoro mamy władzę i kontrolę nad finansami i mediami, czyż najlepszym orężem stopniowego demontażu demokracji nie będzie orwelowskie ministerstwo prawdy? I czy nie wystarczy wmówić wyborcom, że kłamstwo nie jest groźne, że skoro wszyscy politycy kłamią, to tak jakby wszyscy mówili to samo? Polityka rządzi się zasadą: cel uświęca środki

Ano wystarczy, bo armie głupców i otępionych obojetnością obywateli rosną. Testują naszą podatność na manipulację. Odbierają informacje zwrotne z pastwisk eksperymentu dla bydła. I czekają. Następny krok planują dopiero wówczas, gdy są pewni osiągniętego efektu. A ponieważ osiągają wiele wielkich sukcesów, poczynają sobie coraz śmielej, coraz odważniej. Koło zniewolenia krązy coraz szybciej.

Gdy złodziej kradnie, krzyczy – "łapaj" złodzieja. Gdy kłamca kłamie, twierdzi, że kłamie jego wróg lub przeciwnik. Gdy prowokator prowokuje, insynuuje, że broni się przed podłym atakiem. Gdy kłamca i prowokator namawia do pojednania, zacznij bronić demokracji i wolności. Najprawdopodobniej są już poważnie zagrożone.

Pojednamy się wszyscy, ale pod naszym przywództwem – głoszą kłamcy i prowokatorzy. I jednocześnie, czyli w tym samym miejscu i czasie, nadają inną narrację. Nie ma dobrej alternatywy dla naszych rządów, dla naszej ekonomii, dla naszej polityki.  Tak musi być i nie cofniemy się przed niczym, żeby utrzymać status quo. Dlaczego nie mieliby sfałszować wyborów? To mały pikuś przy obecnie obowiazującym prawie.

I najdziwniejsza rzecz pod słońcem. Są tacy, którzy w to wciąż wierzą. Uwierz i Ty, bracie. W końcu autorytety moralne takie jak Tusk, Komorowski, Michnik, Wałesa, Kwaśniewski, Pawłak, Bartoszewski, Wajda, Niesiołowski, Jaruzelski, Kiszczak, Lis, Olejnik, Żakowski….(dopisz sobie własnych) – nie wyszły spod krowiego ogona. Oni tylko nauczyli się skutecznie kłamać, że mówią prawdę.

Zaprawdę, zaprawdę, powiadam – polityka rządzi się logiką kłamców a mówiących prawdę zabija. Zabiła w tragedii smoleńskiej. Dobija tych, co przezyli – już  od roku. Młot propagandy ma coraz większą moc ogłupiania ludu. 

Dlatego zróbcie coś ze sobą i wybierzcie męza stanu. To jedyny przypadek polityka, który przebija się ponad logikę kłamców.

0

Piotr F.

101 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758