Po publikacji Historycy IPN czytają „Złote żniwa" w dzienniku Rzeczypospolita na portalu Gazeta.pl możemy odnaleźć nieco inny tytuł: IPN bada "Złote żniwa" Jana Tomasza Grossa. W tekście źródłowym mamy: – Historycy IPN na bieżąco zapoznają się z książką prof. Jana Tomasza Grossa. Analizują, odnoszą się do niej merytorycznie, a wyniki swoich badań przedstawiają opinii publicznej – mówi "Rz" Andrzej Arseniuk, rzecznik prasowy IPN.Podkreśla indywidualny charakter ich ocen i to, że Instytut nie zajmie stanowiska. A na Gazeta.pl: – Historycy IPN zapoznają się z książką prof. Jana Tomasza Grossa. Analizują, odnoszą się do niej merytorycznie, a wyniki swoich badań przedstawią opinii publicznej – mówi "Rzeczpospolitej" Andrzej Arseniuk, rzecznik prasowy IPN. Pozornie to drobne różnice, ale wypaczają one całkowicie wypowiedź rzecznika IPN, […]
Po publikacji Historycy IPN czytają „Złote żniwa" w dzienniku Rzeczypospolita na portalu Gazeta.pl możemy odnaleźć nieco inny tytuł: IPN bada "Złote żniwa" Jana Tomasza Grossa.
W tekście źródłowym mamy:
– Historycy IPN na bieżąco zapoznają się z książką prof. Jana Tomasza Grossa. Analizują, odnoszą się do niej merytorycznie, a wyniki swoich badań przedstawiają opinii publicznej – mówi "Rz" Andrzej Arseniuk, rzecznik prasowy IPN.Podkreśla indywidualny charakter ich ocen i to, że Instytut nie zajmie stanowiska.
A na Gazeta.pl:
– Historycy IPN zapoznają się z książką prof. Jana Tomasza Grossa. Analizują, odnoszą się do niej merytorycznie, a wyniki swoich badań przedstawią opinii publicznej – mówi "Rzeczpospolitej" Andrzej Arseniuk, rzecznik prasowy IPN.
Pozornie to drobne różnice, ale wypaczają one całkowicie wypowiedź rzecznika IPN, który nie powiedział, że IPN jako instytucja zajmuje się książkami J. T. Grossa, a podkreślił jedynie, że interesują się nimi historycy IPN i we własnym imieniu przedstawiają opinii publicznej swoje opinie.
Zastanówmy się razem, jaki cel ma taka manipulacja? Moim zdaniem ma dwa cele:
– odwieść internautów od podpisywania Listu-petycji, bo skoro pracownicy IPN tym się zajmują…
– pokazać opinii publicznej, że w IPN historycy nic nie robią, tylko zajmują się Janem Tomaszem Grossem.
Co jeszcze?
Nigdy nie zabraknie ludzi, którzy twierdza, ze odkryli ostateczna prawde, uniwersalne rozwiazanie dla wszelkich ludzkich bolaczek oraz niezawodny sposób organizacji spoleczenstwa. Andrew Sullivan