POLSKA
Like

LITERACI KOLABORANCI SB – W LATACH 1939 – 2012 CZ. IV

02/08/2014
1320 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
LITERACI KOLABORANCI SB – W LATACH 1939 – 2012 CZ. IV

Z Polaków Literacka Nagrodę Nobla przed II wojną światową otrzymał jeszcze Władysław Reymont w 1924 roku.

Dwukrotną laureatką Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki (1903 r.) i w dziedzinie chemii (1911 r. ) została nasza rodaczka Maria Curie Skłodowska.

0


LITERACI – TAJNI WSPÓŁPRACOWNICY SB – KOLABORANCI W LATACH 1939 – 2012

                                                 I W ZLP 2014 r. CZ. IV

WYKŁAD W KLUBIE GAZETY POLSKIEJ W KRAKOWIE 15 LUTEGO 2012 r.

 

ALEKSANDER SZUMAŃSKI

 

 

Po II wojnie światowej Literacką Nagrodę Nobla otrzymał Czesław Miłosz w 1980 roku, później zaś, bo w 1996 roku nagrodę tę uzyskała Wisława Szymborska.

Przyjmując opisane skandale w Szwedzkiej Akademii za fakty mało znane polskiej opinii publicznej, należy przyjąć, że owe nagrody literackie przyznane po II wojnie światowej nie mogą dorównywać swym prestiżem nagrodzie sienkiewiczowskiej, czy reymontowskiej.

 

Z początkiem lat 30-tych Czesław Miłosz związał się w Wilnie z komunistyczną organizacją młodzieży akademickiej „Front”. Wówczas powstało pismo wileńskie „Słowo” z periodycznym dodatkiem „Żagary”.

 

„Żagary” redagowali, pisząc w nich równocześnie felietony, artykuły, czy eseje, wyłącznie komunistyczne, m.in. Jerzy Putrament, Czesław Miłosz, Teodor Bujnicki, Stefan Jędrychowski, Jerzy Sztachelski, piewcy stalinizmu i późniejsi dygnitarze komunistyczni.

 

Kierownictwu „Frontu” za udział w t. zw. Lewicy Akademickiej, będącej ekspozyturą sowieckich służb specjalnych, wytoczono proces sądowy.

 

Poza Jerzym Putramentem agentem NKWD jeszcze z przed 1939 roku i Czesławem Miłoszem, z „Frontem” i „Żagarami” związany był Teodor Bujnicki poeta, satyryk, krytyk literacki, od początku okupacji sowieckiej agent NKWD, członek Związku Patriotów Polskich.

 

W grudniu 1942 roku został skazany przez Trybunał Armii Krajowej – Wojskowy Sąd Apelacyjny na karę śmierci. Wyrok został wykonany w listopadzie 1944 roku przez żołnierza AK Waldemara Butkiewicza (pseud. „Roland”).

 

I tu upada pierwszy mit w „historii literatury” o istnieniu jakiejś formacji literackiej, czy grupy poetyckiej „Żagary”, którą miał założyć Czesław Miłosz, do odejścia w 2004 roku traktowany jako ostatni żagarysta. Jaki żagarysta?

 

Owe „Żagary” były zwykłą jaczejką bolszewicką w Wilnie z Jerzym Putramentem kremlowskim agentem NKWD na czele.

 

Okres wileński zaowocował jeszcze pracą Czesława Miłosza w radiu wileńskim, ale niedługo, ponieważ został zwolniony za agitki komunistyczne. M.in. powiedział, że Polskę należy przyłączyć do Związku Sowieckiego.

 

W podobny sposób wypowiadał się niejednokrotnie, raz w obecności Zbigniewa Herberta w dworku Jerzego Turowicza w Gosławicach, dodatkowo nazywając żołnierzy Polski Podziemnej AK bandytami.

 

Z radia wileńskiego został zwolniony. Po rozpoczęciu wojny niemiecko – sowieckiej Czesław Miłosz przeniósł się na Litwę, gdzie przyjął obywatelstwo litewskie. Litwa kolaborowała z hitlerowskimi Niemcami, zapewne żyło się dużo łatwiej na Litwie niż w okupowanej Polsce.

 

Wraz z Jerzym Putramentem Czesław Miłosz w 1945 roku przeniósł się do Paryża obejmując w Ambasadzie Polskiej w Paryżu funkcję atache’ kulturalnego.

 

Jerzy Putrament został ambasadorem Polski Ludowej we Francji.

 

Jest rzeczą oczywistą, iż takie stanowiska mogli obejmować jedynie politrucy, sprawdzeni reżimowcy.

 

Czesław Miłosz otrzymał Literacką Nagrodę Nobla w 1980 r. która była oczywistym spektakularnym pociągnięciem politycznym wymierzonym w polską rację stanu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i z biegiem czasu okazała się pociągnięciem całkowicie chybionym.

 

W wygłoszonym przemówieniu noblowskim Czesław Miłosz powiedział m.in. : „…język polski jest bełkotliwy, a literatura polska nieprzetłumaczalna…”

 

O Polsce tyle i tylko tyle powiedział noblista.

 

Ataki na polskość i katolicyzm w twórczości Czesława Miłosza są ogólnie znane i niejednokrotnie publikowane:

 

Oszczerstwem wobec Polaków nazwał prof. Stanisław Trepka wiersz Czesława Miłosza „Campo di Fiori”, w którym ten poeta szydzi z nas, że podczas okupacji, gdy Niemcy mordowali Żydów w getcie warszawskim, to Polacy beztrosko, przy muzyce bawili się na karuzeli obok getta.

 

Trepka podaje fakty i to liczne, że sytuacja wyglądała odwrotnie niż podaje Miłosz, bo chociaż karuzela należała do folksdojcza, to w czasie walk w getcie była nieczynna, a opór zbrojny getta był możliwy dzięki zaopatrzeniu w broń przez polskie podziemie.

 

Zbrodnicze marzenie Miłosza:

 

„Nad tym właśnie kawałkiem Europy (POLSKA) ciąży przekleństwo , że nie ma żadnej rady . I być może gdyby mi dano sposób wysadziłbym ten kraj w powietrze”.

(Jan Majda „Wisława Szymborska, Karol Wojtyła, Czesław Miłosz” – 2002).

 

„Nieszczęsnych Polaków umiejących myśleć tylko politycznie mam w dupie” („Zaraz po wojnie” 1998) , a nieco wcześniej („Rodzinna Europa” 19900 prowadził wewnętrzny dyskurs:

 

” czy Polacy nie są podobni do homoseksualistów? Cechuje Polaków lekkomyślność, pijaństwo, brak talentu”, a rozmyślania kwituje zdaniem,” Polak musi być świnią, ponieważ się Polakiem urodził.”

 

Noblista drwi również z polskiego katolicyzmu i religijnych świętości. W „Traktacie teologicznym” (2002) pisze m.in. „przychodzę z kraju gdzie Twoje sanktuaria służą umacnianiu narodowej ułudy i uciekaniu się pod Twoją obronę, pogańskiej bogini”.

 

Należy podać jeszcze materiały niepublikowane – słowa ciężko chorego kard. Stefana Wyszyńskiego prymasa Polski :

 

„Człowiek błądzić może, może popełniać różne nawet bardzo złe czyny, ale nie ma prawa o tym pisać, upowszechniać tego i zatruwać tym duszy Narodu. Tego czynić nie wolno !

 

To jest wobec Narodu zbrodnia!

 

Jest to świadectwo Marii Okońskiej, długoletniej przełożonej generalnej INSTYTUTU POMOCNIC MARYI JASNOGÓRSKIEJ MATKI KOŚCIOŁA.

 

Od 1942 r. była najbliższą współpracownicą prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego.

Zbigniew Herbert po słynnym nazwaniu przez Czesława Miłosza AK-owców bandytami z przyłączeniem Polski do Związku Sowieckiego napisał oto taki wiersz (nigdzie niepublikowany):

 

„ …był hybrydą w której wszystko się telepie

duch i ciało góra z dołem raz marksista raz katolik

chłop i baba a w dodatku pół Rosjanin a pół Polak

Chodasiewicz /Miłosz / pisał także prozą – żal się Boże

O dzieciństwie a to było nawet ładnie

Był jak student który czyta parę książek

Niedokładnie…”

0

Aleszuma http://aleksanderszumanski.pl

Po prostu zwykly czlowiek

1426 publikacje
7 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758