Bez kategorii
Like

Lista Łazarza cz. 8

03/10/2011
434 Wyświetlenia
0 Komentarze
32 minut czytania
no-cover

„Ćwierkają wróbelki… od samego rana…
to nie ta Platforma, a z nią Nocna zmiana!
to nie ta Platforma, cała Nocna zmiana…”

czyli – POŻEGNANIE Z BRONIOM I WŁADZOM

0


 

ciąg dalszy pozanurcianej gdybanki w konwencji political fiction, we fragmencie już wcześniej na tym blogu zamieszczonym, bez jakiegokolwiek powiązania z matrycą kształtowania realności… za to pełna znaków i dwuznaczności dla tych, którzy potrafią zejść trzy piętra niżej z chodników słów i korytarzy komunikatów prasowych:

 

Lista Łazarza – część 1:

tarczazadumy.nowyekran.pl/post/16519,lista-lazarza

 Lista Łazarza – część 2:

tarczazadumy.nowyekran.pl/post/17660,lista-lazarza-cz-2

 Lista Łazarza – część 3:

tarczazadumy.nowyekran.pl/post/18774,lista-lazarza-cz-3

 Lista Łazarza – część 4:

tarczazadumy.nowyekran.pl/post/19440,lista-lazarza-cz-4

  Lista Łazarza – część 5:

tarczazadumy.nowyekran.pl/post/21570,lista-lazarza-cz-5 

 Lista Łazarza – część 6:

tarczazadumy.nowyekran.pl/post/26693,lista-lazarza-cz-6

 Lista Łazarza – część 7:

 tarczazadumy.nowyekran.pl/post/27662,lista-lazarza-cz-7

 

Lista Łazarza – część 8:

NE część Republiki, strefa zdekomunizowana nie tylko na pokaz, w laczkach… zakaz ćwierkolenia! łysym pałom niebywatym w Afganie wstęp… cisza przedwyborcza poprzedzająca sfałszowane wybory incydent trzeci…

***

Pogrzeb prawdy, przemowa Głupca do Ślepego…

"Szanowni rodacy… w związku ze zbliżającymi się końcami wielu aż za rzetelnie prowadzonych śledztw i postępowań w trakcie których w oparciu o zebrany niebywałym wysiłkiem kilku pokoleń gigantyczny materiał dowodowy i wsparcie prawne od wielu sąsiednich mocarstw tudzież inszych państewek…

nieustaleni zostaną i nie zostaną postawieni   przed obliczem wszechwidzącej Temidy wszyscy ci, którzy przygotowali, współuczestniczyli oraz tuszowali wszystko to już po… ich zatrzymany w nieustalonym do dziś czasie los przysypany piachem i mgłą przeklętej ziemi…

Oni pogrzebali prawdę więc my przygotujmy się, aby ich właściwie swymi głosami pożegnać:

oni już podliczyli swoje głosy nocną, poranną zmianą…

zapisujcie więc swoje,  aby każdy pogłos dodany po czasie fałszywym dźwiękiem w harmonii się odbił… a tych, którym podziękować za to, co Ojczyźnie uczynili… – choć do końca nie wiemy, którą stronę za naszymi granicami za swoje ojczyzny zwykle uważają, gdy reflektory gasną i widzów zabraknie… – należy godnie z kraju pożegnać… żegnajmy ich już dziś:

no to po ptokach panowie w laczkach i gajerkach z uśmiechem godnym lepszego modelu…

nie będzie czystu miliardów do podziału pośród swoich…

nie będzie immunitetów i gwarancji nietykalności od pytań posmoleńskich…

nie będzie niczego…

Nie będzie drugiej Magdalenki  w zamian za łaskawą obietnicę niemodyfikowania wyników wyborów…

koniec układów z Jurgieltnikami.

nie chcemy już nawet świadków koronnych…

damy radę i bez waszej wiedzy… zresztą ona wycieka coraz mocniej pomiędzy umoczonymi we krwi rodaków dłońmi. Przerywam ten pogrzeb i farsę jednocześnie! W tym kraju prawda nie będzie chowana w zaspawanych kłamstwem trumnach! Nie tym razem… gdy byłem młody po wielkiej wojnie IV rozbioru Republiki mój mentor mawial do kurwiących się kolegów z uczelni w ramach habilitacji z modyfikowania historii najnowszej:

"Powiedz mi co myślisz o Katyniu a powiem ci kim jesteś…"

dziś, gdy moje ślepe dni dobiegają końca w towarzystwie zacnego Głupca od definicji prawdy, ja wołam słabnącym głosem do błądzących rodaków:

"Powiedz mi co myślisz o Smoleńsku a powiem ci kim będziesz…"  i czyje jutro będzie bez obaw…

dziś, tuż przed kolejną wojną o istnienie wielu republik… wołamy: dosyć tej farsy… dosyć tych preparowanych katastrof awionetek mających w prostych ludziach wywołać przeświadczenie o normalności rozbijających się samolotów… to nie federacja, gdzie problem elekcji, czy też osobistej antypatii rozwiązuje się zwyczajowo błędem pilota…

pa… pa… pa… persona non grata!

Republika nie będzie was znosić ani dekady dłużej… choć zniesie wszystko… nie tym razem.

niniejszym ogłaszamy ogólnonarodowe

"WIELKIE  P O Ż E G N A N I E  Z  WŁADZĄ ! ! !"

Żegnajcie wylajtowane chłopczyki w przykrótkich spodenkach z długimi rękawami nielubiących rodaków służbowych uniformów…

SŁUŻBY NISZCZĄCE SWÓJ WŁASNY NARÓD SĄ GORSZE OD RAKA I TRĄDU POSPOŁU!

P O D Z I Ę K U J E M Y  WAM ! ! !

POŻEGNAMY W… WYBORACH"

***

pogrzeb prawdy został odwołany wysiłkiem milionów anonimowych ludzi, którzy mimo starannej obróbki medialnej nie zaakceptowali podanej na tacy uwspólnionej wersji raportów millerodiny… tego nie przewidziały żadne sondaże i pracownie piaru futurystycznego, sowicie opłacane przed początkiem kwietnia i w czasie pilotażowych ćwiczeń rozwiązywania sytuacji kryzysowych rok wcześniej … system został przeciążony i najprostsze zeznania mające być kamieniem węgielnym legendującym wersje wielkiej, aczkolwiek zbliżającej wrogów już na wieki paktem przelanej krwi katastrofy, przestały do siebie pasować… nie pomogło podanie wszystkim potencjalnym świadkom oczekującym środków podwyższajacych podatność na sugestię i rozchwianie zdolności szybkiej analizy sytuacji… z niewytłumaczalnego powodu nagle milionom osób dotychczas bezkrytycznie akceptującym sączony ze wszystkich platform telewizyjno medialnych przekaz, przestał on stanowić jednolity monolit bezkrytycznie akceptowanej wersji rzeczywistości… error 404 stał się nową epidemią blogosfery… ta doznawszy gigantycznego kolapsu wybuchła niczym supernowa, by zmieść oficjalne kłamstwa niczym tsunami…

Prawda nie zna podległości…

***

ktoś puścił jakiś tekst, który uchwycili w objęcia transparentów kibice… ktoś puścił jakieś hasło na fajsbola i ćwierkulca… to, co wedle założeń miało moddyfikować niezauważalnie świadomość głównej grupy targetowej przekazów, niespodziewanie stało się główną bronią stojącą "Jankiem Okoniem" względem władzy niczym barykady obrońców Baru… to przecież nie tak miało być… tyle kasy poszło na starannie opracowaną strategię ukształtowania nowobogackiej młodzieży, której życie i czas wolny wypełniają gadżety i marnotrawienie go na portalach społecznościowych w poszukiwaniu substytutu prawdziwych doznań i niekupionych uczuć… społeczeństwo, które już wiedziało, niczym gigantyczny żółw zaczęło stawiać coraz wyraźniejszy

Bierny Opór

Staruszkowy matoł przeszedł do legendy, a prewencyjne odizolowanie go od mas potwierdzało w sposób oczywisty dysonans poznawczy objawiający się pomiędzy teorią Temidy a praktyką Tumidajki…  nauczyciele demokracji ujawnili swoje prawdziwe oblicza macherów od śrubek i prowokacji rodem z bydgoskiego podwórka… i jak za starych dobrych czasów wycinania nóg od kwadratowego stolca raz kolejny udali się po wytyczne do serca federacji w objęcia Moskwy.

setki tysięcy młodych ludzi zakładało sobie konta na ćwierkaczu czy fajsbolu tylko po to, by wpuścić swój głos kilkoma frazami na złość nietykalnym…

"proszą was o pomoc? – Pomóżcie im Odejść!"

z drugiej zaś strony pod akcją

"dajmy im szansę – Pomóżmy Im Skończyć to, co przerwał ten wystawiony lot…"

przybywało głosów na tak…

to niesamowite niewysterowanie młodych ludzi kompletnie nie korelowało z zapowiadanymi efektami piarowców i socjotechników… coś pękło w tym kilkudziesięciomilionowym narodzie… niby sondaże trzymały go pod kontrolą, a wszyscy potakiwali i wyrażali preferowane odpowiedzi na sugerowane pytania ale…

Lawa…  i wszechobecny gniew.

akcja wprowadzenia dodatkowego tygodnika poprzez dorobienie mu legendy medium niechcianego niby przez władzę spełzła na niczym… jedyni wiarygodni autorzy znikli po obejrzeniu szaty graficznej… kontrapunkt powiał kiczem i wpływami z biłgoporyjskiego maczero wibratoro… balon nadmuchany sztuczkami okazał się wydmuszką… niestety wciąż nie wiadomo, czym jest portal północny wschód republiki… NE niby nasiąknięta, a wali takimi tekstami, jakie gdzie indziej spadają zanim na dobre przeczyta je administrator, nie mówiąc już o nadzorcy utopionej w wolnosłowną strefę netu kasiorki z konta operacyjnego d/s kanalizacja wystąpień antysystemowych. jak na razie jedynym twardym dowodem jest występowanie na portalu pod niezmienionym nickiem w nazwisko admirała… tylko po jakiego fiuta miałby występować w nim tenże admirał jeżeli portal miałby być operacją kombinacyjną o której blogosfera miałaby nic nie wiedzieć… pokrętne to wszystko… a może to służby ktoś zrobił w chuja udając, że jest działalnością jakiegoś ich odłamu dzięki czemu spokojnie sobie działa bez debilnych procesów i epidemii errorów 404? za wcześnie na ocenę… poczekajmy na owoce, ludzie piszą ponieważ dopóki tekst trafia do odbiorców to portal jest tylko narzędziem… a to narzędzie działa wyjątkowo czytelnie… o co tu chodzi…

Pojawił się Abrek z pogranicza światów… w sumie nick Łazarza sugeruje, że to on jest takim Abrekiem przywróconym do życia w republice… ale jemu teraz nikt nie chce wierzyć z dawnej rzeszy odważających się po przeczytaniu… dużo wie… ma jednak sporą moc poruszania się po terenach gdzie nikt poza służbami nie porusza się bez problemów… coraz więcej blogerów niczym fraktale wyrastają na samodzielnie egzystujące w blogosferze i infosferze medialnej tarcze winkelrida… zbierają na siebie uwagę skurwiałych chłopców w służbowych uniformach z długimi rękawami… absorbują ich uwagę i zajmują czas… trolle jako zniechęcacze nie wyrabiają a obserwatorzy z gatunku seek and destroy nie wiedzą gdzie uderzać… wszędzie jawne zarzewia buntu… kraj płonie blaskiem zniczy i gniewu spod zaciśniętych ust…

"wici… wici krocie… w tym świętym płomieniu

powstaniem raz kolejny przy świata zdumieniu…"

matrix się rypie szybciej niż gospodarka republiki… czarna dziura budżetowa, która już trzykrotnie przekroczyła barierę dźwięku prawnie dopuszczalnych progów długu publicznego w końcu wywoła obrzydliwie śmierdzący dźwięk przerażenia. zmowa milczenia… zmowa milczenia… o pewnych sprawach się nie mówi publicznie… zmowa milczenia… ktoś jednak mówi… zwykle byli to kapłani…

"Jak feniks z popiołów wyklęte Powstanie…

skazane na zagładę pomnikiem się stanie

skrępowane skrzydła, podcięte ramiona

podniesiem do góry jak krwawe znamiona."

***

 Pustelnik z Podhala Kapelanem Odrodzonego Wojska Republiki…?

i osobistym spowiednikiem  nowego Prezydenta… będzie poświęcać na nowo każdy sztandar i insygnia… czerwone złogi po podmoskiewskich uczelniach zawału dostaną na samą wiadomość… w ważnych biurach nie powinno być tyle zagrożonych zawałami starców uwięzionych w paradygmacie zniewolenia… nie to jeszcze nie ten czas… jeszcze nie teraz… czas głosu z Grzechyni nadejdzie dopiero wówczas, gdy naród straci wszystko.

***

SE część republiki, baza Wierchomla, szkolenie liderów ruchu fraktalnego…

panowie, o tym kiedy zaczynacie dowiecie się po odcięciu na terenie całego kraju wszelkiej niezależnej informacji… wasi prowajderzy niezależnie od wielkości, kraju właściciela czy ilości obsługiwanych klientów już parę tygodni mają założone gotowe do blokad specjalne filtry i bramki… za pomocą jednej decyzji i uruchomionego skryptu zniknie cały dostęp do sieci w tej części świata, łącznie z przekazem satelitarnym… jedno musicie wiedzieć:

od dziś do dnia rozwiązania żadnemu z was nie wolno popełnić najdrobniejszego błędu, który może być wykorzystany przeciwko wam… nie pijecie, nie palicie, nie uczęszczacie na luźne posypywane pudrem głupców imprezy i nie chadzacie na kurwy… nie reagujecie na zaczepki podpitych lumpów czy ordynarnie grających w ptaka kierowców… każda taka sytuacja może być przygotowana po to, by was ustawić w pozycji osoby podatnej na szantaż lub uwikłanie współpracą… macie być moralną elitą dla ludzi, którym będziecie przewodzić… zalecam wyciszenie w kościele w ciszy i zadumie… polecam kościółek św. Andrzeja na Grodzkiej… 

pamiętajcie!

oni od dawna nie atakują całości narodu… nie mieliby najmniejszych szans w bezpośredniej konfrontacji siłowej pomimo kilkukrotnego zwiększenia liczby pododdziałów zwartych i jednostek szybkiej interwencji… najpotężniejszą ich bronią jest skłócanie środowisk władzy nieprzychylnych… skłócanie nie pojedynczych ludzi lecz liderów… napuszcza się starymi metodami charyzmatyczne osoby mające tysiące stronników, czytelników lub wręcz wyznawców, na inne równie charyzmatyczne osoby by skłócić nie liderów lecz ich środowiska… blogerów czytają obecnie miliony osób… to blogerzy i agenci służb wielorakich blogerów udający kreują świadomość obecnego pokolenia owiec i wilków… w mainstreamie nie ma informacji jest tylko i wyłącznie mniej lub bardziej modulowany i zawsze zatwierdzony do publikacji przekaz… medialna papka… generowana przez Papkotwórczą Agencje Popkulturową… blogosfera jest poza ich możliwościami cenzury jako całość, ale niestety jest niezwykle podatna na plotki, potwarze i wywoływanie agresji przez odpowiednio podrzucane mniej lub bardziej anonimowe wpisy… pamiętajcie, nie reagujecie na wpisy…

robicie wszyscy swoje tak, jak potraficie najbardziej… 

jesteście ośrodkami krystalizacji i po owocach działania się nawzajem poznacie… po owocach tegoż działania poznają was inni… jeżeli ktoś przeleje krew za wolną ojczyznę to będzie patriotą niezależnie od tego, co ani kto na jego temat napisze w oficjalnych lub podziemnych komunikatach… jesteście mądrymi ludźmi, macie wielkie serca lecz nikt z nas nie wie do końca, co nas czeka na drodze na szczyt… dla jednych to będzie odbicie Boga w ułomnych ludzkich staraniach, dla innych upadek i zatracenie się w małości… bądźcie sobą i szanujcie wszędzie dobrych, zmęczonych walką o przetrwanie, prostych ludzi… to sól tej ziemi nawet jeżeli na co dzień są śmieszni i chropowaci… gładki i pokryty makijażem jest syf konsumpcyjnego egoizmu…

pamiętajcie!

najcenniejszym skarbem tego narodu nie jest gaz czy miedź, ale ludzie którzy nasączyli tą ziemię swoją krwią i potem… ludzie których upodlono i sprowadzono do roli niewolników na własnym podwórku niemalże… skarbem tego narodu, jak również każdego szanującego się narodu na ludzkim padole, są dzieci… dzieci to nasz największy skarb jednocześnie najbardziej kruchy i delikatny… nigdy o tym nie zapominajcie.

nigdy!

Pamiętajcie też, że strzelający do bezbronnych ludzi człowiek w swojsko wyglądającym mundurze to nie rodak, który zbłądził, lecz drań, który wykonuje bezprawne rozkazy tych, którzy bezprawnie mandatu narodu nadużyli lub wręcz go skradli… władza pochodząca ze sfałszowanych wyborów nie jest władzą legalną i nigdy nie była… osobnym problemem jest to, czy po 44. mieliśmy jakąkolwiek legalną reprezentację narodu jako władzę… to kwestia dla wielu mądrych głów w wolnej daj Bóg już niedługo Ojczyźnie.

jeżeli ktoś z was nie wie, co robić dziś to odpowiem banalnie:

dawać świadectwo prawdzie swoim życiem nawet jeżeli będzie to tylko publikowanie czegoś, co uznacie za ważne i mogące pomóc żyć innym… publikujcie przedruki… malujcie znaki… szukajcie ich na niebie, rysujcie wlepki czy chociażby rozmawiajcie szczerze o tym co się dzieje dokoła… wielu ludzi nie jest przebudzonych z banalnego powodu… po prostu przez całe swoje krótkie życie nie mieli kontaktu z prawdą dotyczącą swojego kraju, jego struktury czy relacji względem okupantów po 44. Niestety, nauka historii współczesnej w naszych szkołach celowo jest kończona przed II wojną światową… ze świecą szukać nauczycieli, którzy przekazali coś młodym pokoleniom o tych, którzy  za miłość do Ojczyzny dostali order w postaci strzału w potylicę od rodaków…

Żołnierze Wyklęci

I pamiętajcie…

oficjalne czynniki stojące po naszej stronie mogą jedynie używać oficjalnie uznawanych narzędzi… ich jedynym celem jest wykazanie kłamstwa oficjalnej wersji legendującej zbrodnię i dającej obu państwom alibi w postaci potwierdzenia zaistnienia strasznej katastrofy, która ma dla prostych odbiorców przekazu medialnego wytłumaczyć wszystko samym swoim zaistnieniem i wyprzeć ze świadomości zbrodniomyśl o innym niż propagowany przekaz ciągu zdarzeń… tę resztę rozwiąże blogosfera przy wydatnej pomocy Polonii semper fidelis… Szacunek Fymowi z wiecznie oblężonego miasta… z ukłonami dla Albatrosów z lotu ptaka i Amelek niejednych… anderów i ndb2010… i setek niewymienionych tu wolnych strzelców… pluszaków.

szukajcie i…  bądźcie sobą wytrwale a prawda sama was znajdzie…

nie dajcie się skłócić! to niezwykle ważne… trollów i chamów komentujących ignorujcie jak spleśniale powietrze… to tylko zaduraczone nienawiścią wyziewy paraintelektualne, niewarte waszej uwagi ani poświęconego czasu.

Na pohybel tym, którzy Im to uczynili!

***

post scriptum

 …ćwierkaczowi w laczkach ze szczurzą gębą w ząbek czesanemu jakby go sowiecka krowa w Afganistanie po nieforemnym łbie liznęła od lewej na odlew nadmienię tylko, że to nie liderzy partyjni i wyrżnięta elita jest watahą… oni próbowali w bezkrwawy i polityczny sposób zmienić oblicze tej okupowanej ziemi… wataha to ci, którzy po 10 IV wyją po nocach na blogach niczym wilcy ze wściekłości i gniewu… to tysiące maniaków którzy od lat mozolnie rekonstruują historię tego kraju wbrew wszystkim oficjalnym czynnikom i dupkom z zarządów towarzystw czy komitetów partyjnych, zastępując ukradzioną powinność ze szkół i bibliotek… to tysiące trenujących w wolnym czasie maniaków ganiających w kamuflażu z paintballem w noktowizorze po lasach i bagnach zapomnianych przez cara i historię… do wyszkolenia ludzi wystarczy jeden dobry instruktor po Bośni czy wzgórzach Golan… do wyszkolenia narybku nie są potrzebni ci, którzy setkami odeszli za waszych parszywych rządów z elitarnych jednostek do których dopłacał zachód i których teraz nie możecie nigdzie w papierach odnaleźć… nic nas ze sobą nie łączy i nie możemy się sprzedać nawzajem… nic o sobie nie wiemy… i to jest naszą siłą, że my jesteśmy kilkumilionową watahą i nie możecie nam nic zrobić…  nie macie już czasu, aby zabijać pojedynczo… piszę zabijać, ponieważ ludzie, którzy uczynili rodakom Smoleńsk, uczynią każde świństwo innym… jeżeli tylko im się to odpowiednio opłaci, lub taki dostaną  prikaz. Wasz czas właśnie się kończy, piaskowa klepsydra została odwrócona i żadne medialne wajchy już nie pomogą.

Wataha nigdy niedorżnięta… wyjąca po nocach na blogach z gniewu i wściekłości to my

ja, ty, on, oni… i jest nas legion…

mane tekel fares…

***

prawdopodobnie ciąg dalszy nie nastąpi przed sfałszowanymi wyborami lub będzie kontynuowany w zupełnie innym środowisku, na innym serwerze… przez inne, nieznane mi osoby… ziarna krystalizacji zostały posiane…  małe kryształki uporządkowanego chaosu fraktali wzrastają już zgodnie ze swoją wewnętrzną logiką i przeznaczeniem.

Pamiętajcie:

jesteście Niedorżniętą Watahą… obowiązują was prawa wilka i szacunek dla przodków.

***

Pozdrowienia do panów którzy przyjechali za nami na wieś i robili zdjęcia domu moich teściów… macie nieaktualne info w kwestii tego, co tam wisiało.

***

 POŻEGNANIE Z WŁADZOM

POŻEGNANIE Z BRONIOM

nieważne snajperską czy myśliwską…  to nie o sprzęt chodziło… gafa mi się wypsła…

***

– złota rybko, trzecie życzenie będzie trudniejsze…

niech dokończy się to, co zaczął nasz wielki rodak swą modlitwą… niech tak się stanie.

***

i na koniec coś wam zdradzę:

Oni zaczynają się bać.

Zaczynają się bać sprawiedliwego sądu za to co uczynili rodakom.

Zasłużyli na ten strach stokrotnie…

stokrotnie a nawet bardziej…

po stokroć i jeden raz wystawiona republika.

***

Epilogion:

"wszystko co powyżej we "Liście Łazarza"  zamieściłem w swej pysze nieposłusznej jako upadły poeta na usługach licencji poetyki to kłamstwo… kłamałem… kłamię i będę kłamał… a jedyne co jest prawdą, to słowa naszych liderów światłej partii władzy i jej popleczników… oni nie kłamią i zdali egzamin celując…o… oni kochają ten kraj i nie skurwili się nigdy służbą obcemu panu zza obu granic… oni wiedzą co z wami zrobić… i jeżeli zrobili to, co było w ich mocy w sprawie Smoleńska, to zrobią już niedługo z wami wszystko, by osiągnąć raj na ziemi i wieczną szczęśliwość… zrobią wszystko… ja im wierzę bo jestem ufnym obywatelem państwa prawa i demokracji… i jednocześnie jestem gupim grafomanem, który nigdy nie wydał i nie wyda żadnej wartościowej rzeczy o objętości większej niż kilka stron zmiętej bibułki przydatnej tylko do zrobienia skręta z jakiegoś gówna przez partacza spiarowanego na maczu pikczu… pamiętajcie, ja kłamię a oni zawsze mówią wam prawdę … prawdę o przekopanej ziemi… wszystko, co wam mówią, jest równie bardzo prawdziwe jak ta upodlona, przekopana ziemia…"

oby jej imię było na wieki przeklęte na metr w głąb.

***

Żyjcie jak przystało na wolnych ludzi a prawda sama was znajdzie.

***

SE republiki w kierunku na Tyniec, sadzawka złotych rybek, strefa odgłupiona od twitera

– zrobi się… w końcu to tylko trzy życzenia maleństwo ziemskie…

– popatrz tam w oddali… co widzisz?

– tam gdzie patrzą miliony zadumanych rodaków?

– dokładnie tam…

– Wolną Ojczyznę widzę… i spokojne wędrówki po zielonych pastwiskach...

gdzie nikt nie boi się pójść na spacer z dzieckiem za miasto…

gdzie przy drodze rosną dzikie krzewy…

i nikt już nie martwi się kolorem liści po jesiennych zmianach…

ponieważ wszystko zostało już policzone… mane, tekel, fares…

 

a pajęcze sieci oplatają nie prezydentów, lecz meszki i małe bzykadełka lokalne…

3 X 2011, Kraków.

Rodakom, ku serc pokrzepieniu i umysłu zadumy…

nocną porą pisane w czasie,

gdy pisać jeszcze nie kazano.

 

 

 

 

 

0

Avern

Polak, Wegier, dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki (weg. Lengyel, Magyar – két jó barát, együtt harcol, s issza borát). Boze chron Wegry i Rzeczpospolita.

158 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758