„…zgodnie z wolą Komisji Eurozwiązku, przyjmujemy poprzez aklamację definicję terroryzmu. Za terroryzm uważa się każde działanie mające na celu destabilizację Związku, w szczególności dążenie do odtworzenia tzw. państw narodowych…”
ciąg dalszy pozanurcianej gdybanki w konwencji political fiction, we fragmencie już wcześniej na tym blogu zamieszczonym, bez jakiegokolwiek powiązania z matrycą kształtowania realności… za to pełna znaków i dwuznaczności dla tych, którzy potrafią zejść trzy piętra niżej z chodników słów i korytarzy komunikatów prasowych:
Lista Łazarza część 15:
stolica republiki, sztab grupy antykryzysowej sił bezpieczeństwa, spotkanie poszerzone
panowie, jak wszyscy już wiecie… nie udała się operacja przynęta na rozdrożu… są dwie opcje: mamy u siebie kreta, który uprzedził manifestantów o rodzaju i specyfikacji grup operacyjnych mających na celu wywołanie określonego zachowania tłumu podczas zamieszek 11.11.11… albo, mamy kilku kretów… którzy swą głupotą lub gadatliwością pozbawili nas w parę godzin prawie 70% pozycji w sondażach zaufania społecznego w kwestii poczucia bezpieczeństwa… rozumiecie sami jak ważne jest, aby wasze kolejne czynności w żaden sposób nie wydostały się poza te mury… w szczególności kieruję te słowa do przyjezdnych z innych komend wojewódzkich…
poza bieżącymi sprawami, które od tej pory dla was nie istnieją, macie jedno podstawowe zadanie… macie tu kilka tysięcy godzin materiału nagranego przez wszelkie możliwe zaprzyjaźnione stacje telewizyjne, oraz wszystko to, co było do tej pory dostępne w sieci… rozumiecie sami, że nie wrócicie z delegacji do domu do momentu znalezienia w tym morzu treści materiałów dyskredytujących autorów i bohaterów filmików z tego pieprzonego portalu PółnocnyWschód… oni w swej bezrozumności założyli sprawy waszym szefom i jest to wysoce naganny incydent, którego nie wolno zlekceważyć… wiemy że materiały te poszły do zachodnich stacji telewizyjnych i zostały już uruchomione pewne środki zaradcze… niemniej jednak chcę wiedzieć o każdym wejściu tych ludzi na trawnik, każdym przejściu przez czerwone światło i o każdej "kurwie" puszczonej na widok munduru… w szczególności chcę mieć dowody do założenia spraw… dowody pozwalające na wygranie tych spraw… lub co najmniej na zdyskredytowanie ich materiału… zajmujecie się w swych macierzystych komendach analizowaniem nagrań z meczów nie od dziś… chcę mieć zidentyfikowanego każdego uczestnika z danymi i aktualnym miejscem zamieszkania… wszystkich… rozumiemy się?
– znaczy tych, co na marsz jednak doszli też?
– znaczy wszystkich!
– to będzie ponad sto tysięcy…
– choćby miało być i 300… wszystkich!
– a fragmenty na których widać naszych po cywilnemu… jak…
– te…
z krótką analizą i kryptonimem realizacji proszę oznaczać jako "do utajnienia"
i kierować bezpośrednio do mnie.
***
stolica republiki, sztab prokryzysowy, spotkanie Pełniących Obowiązki różnych ważnych struktur republiki
– witam, pierwsze pytanie zanim na dobre rozpoczniemy…
czy ten niedoryp znowu coś… gdzieś… chlapnął? coś, o czym nie wiem?
– nie, dementujemy i potwierdzamy wszystko, idziemy w zaparte i nawet go przebijamy momentami…
– dobrze…
jak tylko opinia publiczna zapomni musimy go zdjąć ze świecznika…
on gra na swoje własne konto a raczej na swoje własne M4…
– raczej M6…
– o to mi chodziło…
– nie zgodzę się z panami… on chcę stanowisko, które obiecano waszej osobie dla siebie…
chuj po prostu próbuje przebić ofertę…
– wiedziałem…
mówiłem, że esde Radziej, nas zdradzi prędzej czy później…
wyszło prędzej…
– trzymają go plecy żony i zatrudnienie z młodości…
ale w ramach pocieszenia dodam, że to nic osobistego…
ten typ tak ma…
– a co z wyborami… ponoć esennik powyższy ultimatum postawił jakieś…
– znaczy chcą odmrożenia podwyżek dla wszystkich sędziów…
ale to nie jest związane z 14. grudnia tylko z propozycjami przywrócenia kary śmierci…
próbują wiarygodność i wdzięczność w swoim środowisku zawodowym pozyskać raczej…
– są w stanie wydać inny wyrok niż ten zamówiony?
– w tym stanie osobowym raczej nie…
chyba, że się skład zmieni w sposób niezapowiedziany w ciągu 2. tygodni…
– a może się zmienić?
– w tej republice wszystko jest możliwe…
kwestia nazwiska zleceniodawcy i jego realnego stopnia w hierarchii…
– monitoruj to…
po to dostałeś nowe uprawnienia abym wiedział na kilka dni przed o wszystkich niespodziankach…
– niespodzianką jest to, że dalej tu pracuję…
– gdyby to ode mnie zależało…
– zrobię co w mojej mocy…
– ostatnia sprawa…
czy prawnicy przygotowali końcowe wersje projektu zmian w konstytucji?
– tak… tłumaczenie już jest skończone.
– dobrze, czy macie jakieś sprawy do mnie?
– tak… z jego ministerstwa zniknęły podczas ostatniego zamieszania pewne akta…
– które…?
– sprawy bliskowschodnie i opis dodatkowego wykorzystania przekaźników telekomunikacyjnych sieci dominujących na terenie republiki…
może być ciepło…
– kto za to odpowiada…
– wcześniej ona… teraz Bandzioryk…
– Bondzio… nadwiślańska wersja Bonda… słynny zero zero siedem grzechów głównych w jednym…
– to jego ludzie uwalili operację przynęta na rozdrożu czy nasi?
– nie wiemy…
wypuściliśmy kilkanaście balonów z sensacjami idealnie nadających się na kultowe njusy na portalach blogersko – informacyjnych i nic…
żaden balon nie pokazał jaki wiatr go przewiał od nas do sieci…
i ostatnia rzecz..
nie wiem czy to okaże się ważne, ale dostaliśmy kartkę z Dubaju…
z życzeniami…
– życzeniami? to ma być ważne…?
– to kartka od niejakiej Pandory…
"Otworzyliście moją starannie chowaną puszeczkę z pozłacanymi życzeniami… za zdradę tych, którym za miłość do Ojczyzny przyznano medal w postaci strzału w potylicę… moja miłość pozostanie z wami do samego końca… waszego albo Jej."
– co to za obrzydliwości… aż mnie dreszcze przeszły…
– uważam, że powinien się pan zacząć przyzwyczajać do takich życzeń…
– a od czego mam was? znajdźcie ją natychmiast!
– robimy co w naszej… i w naszych sojuszników mocy…
***
sen śniącego Odzyskanego, stolica republiki, tuż po marszu niepodległości:
"…widziałem jednego z liderów… liderów Odrodzonej Ojczyzny Wielkiego Niegdyś Narodu… niczym olbrzym w czasie zarazy opędzał się od kundli i hien… kulejąc z lekka, opędzał się od podgryzających nogawki wściekłych, bezpańskich z pozoru psów z lewiejącej budy i rozganiał tumult trzymaną pewną ręką kulą… reszta tłumu stała jak w transie i nie reagowała… podobnie siły bezpieczeństwa… siły, którym strzelać do hien nie kazano… mieli oszczędzać naboje na kolejne tłumy tych, co z flagami… jakiś pozornie wyglądający na bandytę chłopak wskoczył do podpalanego domu i wyciągnął wrzuconą tam pochodnię… tym razem udało im się odpędzić sforę… zarzewie pożaru ugaszono… sfora wróciła jednak rozzuchwalona bezkarnością chwilę potem… teraz już poszło szybko… podstawiony na przynętę samochód płonął niczym stodoła… dokładnie tak, jak zaplanowano na dzień, który miał zniknąć z kalendarza świąt wyborczych… akcja na rozdrożu rozpoczęta… można było już filmować by pokazywać światu tych, co tylko palą i krzyczą machając szmatami zza przesłoniętej twarzy… akcja na rozdrożu republiki… widziałem tam przyszłego lidera… pamiętajcie, liderami będą ci, za którymi ludzie skoczą w ogień"
***
epilogion drugi:
Ukrzyżowano ten Naród…
na bursztynowym szlaku przeciętym koleiną ze serca hordy do serca cesarstwa zachodu…
uwolniono zbrodniarzy z sąsiednich krzyży…
podali sobie ręce…
raz kolejny z szyderstwem i drwiną opluli zgodnie to, co pomiędzy imperiami…
to co w prawdziwym sercu Europy…
ukrzyżowano ten Naród i rozgrzanym żelazem wypalono jego kresy…
wypalono Pożogą i pogardą…
potraktowano jak śmieci…
jak niewolnych podludzi bez prawa do pamięci i pochówku w Ziemi Ojczystej…
na nieistniejącym bursztynowym Krzyżu zakorzenionym we wiecznym mieście Rzymie…
z jednym ramieniem we Bramie Teutońskiej, a drugim pod kopułami Kremla…
ukrzyżowano ten Naród na nieistniejącym Krzyżu.
***
A naród ten pełen tajemnic i Łazarzy… co spać nie chcą w spokoju za kamienną płytą…
czymże jest więc Lista Łazarza?
czy to lista abreków, oficjalnie nieistniejących, a szukających sprawiedliwej pomsty?
kto im da prawo do wyroków wykonywania?
kiedy im to prawo samo się nadało z racji tego, co narodowi temu uczyniono?
czy Państwo Podziemne wciąż nie istnieje w tej umęczonej republice?
i jaką tajemnicę, przed zwykłymi ludźmi ukrytą, mają tysiące przekaźników telekomunikacyjnych pokrywających siatką cały kraj wzdłuż i wszerz?
i czy to prawda, że szykowana jest kolejna operacja, polegająca na wrzuceniu się "samoistnie" na komputery blogerów piszących o sprawach ważnych, treści pedofilskich, tak sumiennie przez międzynarodowe struktury bezpieczeństwa we współpracy zgodnej ściganych czasami?
pilnuj się braci blogerska…
nie ściągaj w ciemno sensacyjnie brzmiących nagłówków z chujwieskąd…
oni uderzą w wielu aspektach…
maja czego się bać i mają środki o jakich się nikomu nawet nie śniło…
ale prawda i opatrzność to nie ich domeny…
"na pohybel kurwom na urzędach, co własny naród chcą gnoić…"
***
odcinki wcześniejsze:
Rozdział I
Lista Łazarza – część 1:
tarczazadumy.nowyekran.pl/post/16519,lista-lazarza-roz-i-czesc-1
Lista Łazarza – część 2:
tarczazadumy.nowyekran.pl/post/17660,lista-lazarza-cz-2
Lista Łazarza – część 3:
tarczazadumy.nowyekran.pl/post/18774,lista-lazarza-cz-3
Lista Łazarza – część 4:
tarczazadumy.nowyekran.pl/post/19440,lista-lazarza-cz-4
Lista Łazarza – część 5:
tarczazadumy.nowyekran.pl/post/21570,lista-lazarza-cz-5
Lista Łazarza – część 6:
tarczazadumy.nowyekran.pl/post/26693,lista-lazarza-cz-6
Lista Łazarza – część 7:
tarczazadumy.nowyekran.pl/post/27662,lista-lazarza-cz-7
Lista Łazarza – część 8:
tarczazadumy.nowyekran.pl/post/28356,lista-lazarza-cz-8
Rozdział II
Lista Łazarza – część 9:
tarczazadumy.nowyekran.pl/post/29791,lista-lazarza-cz-9-rozdzial-ii
Lista Łazarza – część 10:
tarczazadumy.nowyekran.pl/post/31614,lista-lazarza-cz-10
Lista Łazarza – część 11:
tarczazadumy.nowyekran.pl/post/37492,lista-lazarza-cz-11
Lista Łazarza – część 12:
tarczazadumy.nowyekran.pl/post/37648,lista-lazarza-cz-12-13-xii-2023
Lista Łazarza – część 13:
tarczazadumy.nowyekran.pl/post/38263,lista-lazarza-cz-13
Lista Łazarza – część 14:
tarczazadumy.nowyekran.pl/post/41439,lista-lazarza-cz-14
Polak, Wegier, dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki (weg. Lengyel, Magyar – két jó barát, együtt harcol, s issza borát). Boze chron Wegry i Rzeczpospolita.