W związku z zajściami, które miały miejsce 12 czerwca b.r. tuż przed spotkaniem reprezentacji Polski i Rosji na Stadionie Narodowym w Warszawie chcielibyśmy zaprezentować nasze stanowisko w tej sprawie.
Uważamy, iż wspomniane ekscesy nawet w tak marginalnym zakresie nie powinny w ogóle mieć miejsca. Polacy i Rosjanie mają, co prawda trudną wspólną historię, co rodzi pewne emocje. Nie wolno nam jednak zapominać, że stanowimy wspólnie z innymi narodami słowiańskimi wspólną grupę językową i etniczną a więc jesteśmy poniekąd braćmi. Okoliczność ta powinna wpływać pozytywnie na kwestię naszego pojednania i współpracy między naszymi Narodami. W szczególności do tak prymitywnych aktów wrogości, z jakimi mieliśmy ostatnio do czynienia nie powinno dochodzić podczas międzynarodowych wydarzeń sportowych jak trwające Mistrzostwa Europy.
Zdajemy sobie sprawę, iż wina leży po obu stronach gdyż stadionowi chuligani występują w każdym państwie i zawsze próbują zaznaczyć swoją obecność podczas wydarzeń sportowych. Zarówno w Polsce jak i w Rosji są środowiska, które usiłowały, usiłują i będą usiłować skłócać nasze Narody.
Poczuliśmy się dotknięci powszechnie panującą opinią, jakoby odpowiedzialność za zamieszki ponosili polscy narodowcy. Chcielibyśmy przypomnieć, że polski nacjonalizm to Narodowa Demokracja Romana Dmowskiego, znanego z orientacji prorosyjskiej przed I wojną światową, kiedy to był posłem do Dumy. Roman Dmowski był wybitnym mężem stanu, który wychował kilka pokoleń polskich narodowców. Jedną z organizacji, która kontynuuje Jego dzieło jest Obóz Wielkiej Polski.
Chcieliśmy zatem podkreślić, że uczestniczący w zamieszkach pospolici chuligani nie mają kompletnie nic wspólnego z polską ideą narodową. Są jej zaprzeczeniem, ponieważ biorąc udział w tego typu prowokacjach wspierają wrogą agenturę, której celem jest skłócanie naszych Narodów.
Mamy więc nadzieję, że wspomniany incydent nie wpłynie znacząco na relację pomiędzy naszymi Narodami.