Bez kategorii
Like

List

04/09/2012
544 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

List z przeprosinami.

0


   List na poczcie wewnętrznej NE:

 

Czy może pan się zapoznać z tym postem Akwedukta http://akwedukt.nowyekran.pl/post/72948,sorry-mefi100
i się do niego jakoś ustosunkować (jeśli nie w komentarzu, publicznie, to napisać do mnie na priw) co pan o tym myśli?
  

   Moja sytuacja jest taka, że piszę artykuły i daję je koledze do opublikowania. Przeważnie. Nigdy nie było moim zamiarem w żadnym wypadku kogokolwiek obrażać. Zwłaszcza Pana „Akwedukta”. Tylko, że sytuacja jest taka, a nie inna i reaguję z opóźnieniem, z pewną dozą bezwładności. Nie liczyłem też na żaden odzew. Tylko po prostu informowałem. Dlaczego już nie będę pisał.

   W międzyczasie odezwał się Pan Pietkun z propozycją prawnej pomocy. Skoncentrowałem się na przesyłaniu dokumentów. Ponieważ jestem wolniejszy od ślimaka, zajmowało mi to cały czas i wszystkie siły jakie posiadam.

   Odpowiadam natychmiast, zaraz po przeczytaniu listu na PW i z grubsza postu Pana Akwedukta.  Powierzchownie wszystko zrozumiałem i jestem bardzo wdzięczny. Później przeczytam na spokojnie.

   Pisząc notkę „Eksmisja” nie miałem na nic żadnych nadziei. Tym bardziej, że wątpiłem by mogło w przyszłości cokolwiek się zmienić u mnie na lepsze. Przez ostatnie lata praktycznie nic się u mnie nie działo.  Perspektyw poprawy nie było żadnych.

   A potem się zdarzyło wiele spraw. W jeden dzień. Kompletnie się nie spodziewałem.  Otrzymałem propozycje pomocy prawnej, koleżanka wyszła z propozycją oddania mi „balkonika”. Bo jej się już do niczego nie przyda. Tylko leży bezużytecznie w piwnicy. Myślałem jak go ściągnąć. Bo osobiście nie potrafiłbym. Kolega mojej znajomej wynalazł urządzenie pomocne w chorobach takich jak moja. Odezwała się też firma która robi badania genetyczne.

   Najpierw odmówiłem wychodząc z założenia, że najważniejszy jest święty spokój. Ale zadzwoniła do mnie znajoma Pani prawnik. I mnie przekonała do zmiany decyzji. Bo powinienem brać też pod uwagę to, że nie chodzi tu tylko o mnie. Wielu ludzi poświęciło swój cenny czas i pieniądze po to tylko bym w końcu powiedział, że się gniewam i zabieram zabawki. Poczułem się jak ostatni egoista, bo było w tym wiele prawdy: marnowałem nie tylko swoje dotychczasowe starania, ale też i innych.

   Przepraszam i biorę się za czytanie komentarzy. Przepraszam zwłaszcza Pana Akwedukta i bardzo mu dziękuję. Dziękuję też za info na PW. Bo pewnie bym żył dalej w nieświadomości.

   Marian Stefaniak.

   

0

Bez kategorii
Like

List

01/10/2011
0 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
no-cover

Do Sz. P. Prezesa

0


Ty! prawd-promienie wziąwszy za sztylety,
Śmiesz jeszcze mniemać, żeś wódz – żeś generał!
O! niewolniku – stój – cofaj bagnety –
Dopókiż będę za ciebie umierał?…

Czyż myśli każdej – każdej myśli prawie
Uczyć cię trzeba ciągłymi ofiary:
Patriotyzmu – na bruku w Warszawie,
A Chrześcijaństwa – u krwawych wrót Fary?!…

Czyż nigdy z siebie ty nic, własną siłą
Nie poczniesz nigdy: boś wszystko zabierał,
Cofnij się! – wołam – głucha lodu-bryło:
Dopókiż będę pod tobą umierał?…

Toć groszem twoim tuczne pułkowniki
Własnych cię uczą mordować proroków,
A wy – nas – wodzić śmiecie – niewolniki!…
Nie widząc Boga-ręki u obłoków.

Niechże wam szron raz roztaje u powiek,
Niech roz-niewoli się ta ciemna góra,
Wrogi!… do nogi broń!… kto jeszcze człowiek,
A bryłę lodu na kosy!… I hurra!…
 

C.K. Norwid

 

0

Asadow

Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca, poszukujacego pieknych perel. Gdy znalazl jedna drogocenna perle, poszedl, sprzedal wszystko, co mial, i kupil ja.

65 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
343758