Bez kategorii
Like

Lisica w Kurniku I

11/02/2011
447 Wyświetlenia
0 Komentarze
10 minut czytania
no-cover

NAJPIERW PRZEDSTAWIMY OSOBY DRAMATU:

0


 

"LISICA W KURNIKU"

 

NAJPIERW PRZEDSTAWIMY OSOBY DRAMATU:

[co już samo w sobie jest wartością literacką]

 

Rycerz Niezłomny –Marek Delimat, jeden ze śpiacych od setek lat rycerzy, który przebudził się na wezwanie Ojczyzny po katastrofie smoleńskiej i wraz z wieloma innymi rycerzami, gotów jest Jej służyć swoim życiem i majątkiem – jak to rycerz.

 

Lisica w Kurniku –Halina Spasowska, rozczochrana, szczwana i przebiegła jędza czyhająca na wielkość, dobre imię, bohaterstwo i sławę innych osób dramatu, gotowa zamachnąć się nawet na największe autorytety i świetności utrwalone w świadomości zbiorowej liberalnej III RP i przegryźć im gardła – jak to lisica.

 

Trolle –w porządku alfabetycznym: Dyżewski, Grzelczyk, Jaszczuk, Jaszczuk-Surma, Kisielewicz, Kobielski, Kowalczyk, Maksymowicz, Muszyński, Peisert-Kisielewicz, Pieńkowski, Pietraszko, Rozpędowski, Sobiech, Stefan, Suszyńska, Szumiejko, Winnik – usłużne, zakłamane stworzenia, niezbyt świadome kim są i jaki jest ich status ontyczny,  zatroskane głównie o miejsca na grzędzie w Kurniku, gotowe na każde bezeceństwo wobec pozostałych osób dramatu, jeśli tylko coś mogą na tym ugrać – jak to trolle.

 

Mędrzec Solidarny Walczący– Kornel Morawiecki, bohater, konsyliacyjny wieszczek, o przenikliwym widzeniu spraw politycznych, rzeczy ludzkich i ducha historii, który jednak też bywa bezsilny wobec ciemnej strony Mocy i matactw Trolli – jak to mędrzec.

 

Maria z Magdalii– nie ma innego imienia, ponieważ zeszła do dramatu z Ksiąg Objawionych Nowego Testamentu, aby w Prologu i Epilogu nadać dramatowi właściwy wymiar i, prawie po heglowsku, nie miesza się do opowiedzianej w dramacie historii.

 

I inni –w zależności od kierunku rozwoju akcji w realu, czyli w rzeczywistości, będącej przecież tworzywem dla formy literackiej tego dramatu.

 

Już po przedstawieniu osób dramatu widać jak wielki w nim tkwi potencjał politycznego tragizmu, farsy, legendy, baśni i prawdy, także Objawionej. Prawie jak u Shakespeare’a.

 

Oczywiście myślę, iż nie muszę dodawać, że chociaż dramat oparty jest na wydarzeniach autentycznych, to zbieżność imion i nazwisk osób dramatu, jeśli je posiadają – dobre, czy złe, jest całkowicie przypadkowa i nie ma nic wspólnego z Komitetem Poparcia Jarosława Kaczyńskiego we Wrocławiu   www.wroclawskikomitet.pl

 

***

 

DIDASKALIA:

Tak samo zresztą, jak nie ma nic wspólnego krasnoludek, którym posługuje się, promując miasto, Urząd Miasta Wrocław i jego prezydent Rafał Dutkiewicz –  i zbieżność jest całkowicie przypadkowa z krasnoludkiem, którego w najczarniejszą noc stanu wojennego rysowali na szpetnych murach miasta Major Waldemar Fydrych, Wiesiek Cupala i inni, z narażeniem swojej wolności, swojego zdrowia i swojego życia – dzisiaj nie wiadomo po co i dla kogo. Chociaż zaraz, a może … dla Prezydenta?

 

No i kto jeszcze śmie mówić, że krasnoludki nie istnieją, niech poczyta.

Jeśli nie przekonał kogoś bardzo fajny wierszyk Marii Konopnickiej [z mojego dzieciństwa]:

 

     1. "Czy to prawda, czy nieprawda                                       2. Lud to wielce osobliwy

     myślcie sobie jak tam chcecie                                               wielki niczym ziarnka z bani

     a ja przecież Wam powiadam                                               kto nie wierzy, niechaj zmierzy

     krasnoludki są na świecie.                                                     lub zapyta starej niani" ;

 

to ta historia jest niezbitym dowodem na ich istnienie.

Krasnoludki zeszły z murów i uzyskały całkiem podmiotowy byt.

 

 

 Zastanówmy się, cóż bowiem może mieć wspólnego krasnoludek eleganckiego Rafała Dutkiewicza, wypromowany w III RP, z krasnoludkiem umierającego właśnie w nędzy Wieśka Cupały, czy z Majorem, który do żadnych bogactw nie doszedl. Wiadomo, że nic: "biedni bo głupi".

 

 No cóż, nie mieli Ci biedacy możności promowania miasta i zarabiania na tym przy pomocy swojego siermiężnego, antykomunistycznego krasnoludka; krasnoludka absolutnie nie mającego nic wspólnego z tym miejskim krasnoludkiem-elegantem, żyjącym sobie dostatnio za pieniądze podatników, na którym to krasnoludku tak świetnie ponoć miasto Wrocław zarabia, wożąc go tam i siam po całym świecie. Mogłoby się chyba Miasto Wrocław tym bogactwem solidarnie podzielić ze współautorami sukcesu, jak Państwo myślicie?

 

 A tu miasto Wrocław zrobiło całkiem inaczej. Można by rzec  innowacyjnie, bo ukradło krasnoludka twórcom Pomarańczowej Alternatywy, ale to kto by się tym przejmwał. Krasnoludek jest niby ten sam, ale jakież dzielą je pieniadze!!! Więc pewnie lepiej się ma krasnoludek w Urzędzie Miasta Wrocławia, tyle że tęskni do wartości, którymi obdarzyli go jego twórcy. Pieniądze to nie wszystko dla uprowadzonego krasnoludka. Taki już jest. Czuje się odhumanizowany, biedactwo. Tym bardziej, że jego twórcy nie mogą posługiwać się swobodnie znakiem swojega krasnoludka i wyposażać go w ważne kulturowo, artystycznie i politycznie treści, bo pewnie ………. zostaliby posądzeni o plagiat. A takiej hańby by nie znieśli, inaczej niż urzędnicy miejscy.

 

 Nie wszyscy mogą korzystać z owoców swojej pracy, za to są tacy, co mogą bez wynagrodzenia korzystać z owoców cudzej pracy. I nikt ich nie ściga za to – nawet ich własne sumienie – może go po prostu nie mają? Ciekawe, aż zapytam: Panie Rafale Dutkiewiczu, prezydencie miasta Wrocławia, pytam Pana, czy Pan ma sumienie? Choćby prawne? Czy uważa Pan, że można okraść każdego z jego dóbr intelektualnych? Własnych zasobów intelektualnych Pan nie posiada? Wiem, jak mi Pan odpowie: takie państwo, takie prawo, tacy prawnicy, taka praktyka społeczna. No i Henryk Stokłosa – senator na końcu tego łańcucha. To jest to. Ten sznyt. High top.

 

 Ale właściwie co ja się czepiam – przecież krasnoludkowi jest fajnie u Pana Prezydenta.   A czy nie o to chodzi w tym życiu? Wszystko utrzymane w bajkowej konwencji absurdu. Broń Boże żadnej prawdy. "Folwark zwierzęcy", krasnoludek Majora i "Pomarańczowej Alternatywy", "Lisica w Kurniku". Podobieństwa całkowicie przypadkowe. Ale czy ktoś na tym traci?

 

CIĄG DALSZY "LISICY W KURNIKU"  NASTĄPI NIEBAWEM

0

Halszka

spoleczno-polityczno-kulturalny

33 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758