Jak podaje portal wPolityce radio Zet wysłało list do Mariusza Błaszczaka w związku z awanturą jaka była w ostatnią niedziele w programie "7 dzień tygodnia" . Nie nie z przeprosinami, o nie! Radio Zet idzie w zaparte i broni swoją Monisie. Po przeczytaniu tego listu mam wrażenie że słuchałem innej audycji przed wczoraj i tydzień temu, nigdy nie było nagonki na posła z PiS-u i wogóle niema o co robic awantury. O to ten list: Z uwagą zapoznaliśmy się z pańskim pismem z dnia 27 lutego br. Przeanalizowaliśmy również ostatnie audycje "7 dzień tygodnia" w Radiu Zet. Od 10 lat formuła programu daje możliwość wyrażania opinii wszystkim najważniejszym stronom dyskursu politycznego w Polsce. Żaden z uczestników nigdy nie był faworyzowany, czy też […]
Jak podaje portal wPolityce radio Zet wysłało list do Mariusza Błaszczaka w związku z awanturą jaka była w ostatnią niedziele w programie "7 dzień tygodnia" . Nie nie z przeprosinami, o nie! Radio Zet idzie w zaparte i broni swoją Monisie. Po przeczytaniu tego listu mam wrażenie że słuchałem innej audycji przed wczoraj i tydzień temu, nigdy nie było nagonki na posła z PiS-u i wogóle niema o co robic awantury. O to ten list: Z uwagą zapoznaliśmy się z pańskim pismem z dnia 27 lutego br. Przeanalizowaliśmy również ostatnie audycje "7 dzień tygodnia" w Radiu Zet. Od 10 lat formuła programu daje możliwość wyrażania opinii wszystkim najważniejszym stronom dyskursu politycznego w Polsce. Żaden z uczestników nigdy nie był faworyzowany, czy też traktowany w sposób wyjątkowy. Po raz pierwszy w historii spotkaliśmy się z tego rodzaju reakcją gościa "7 dnia tygodnia".
W naszej ocenie redaktor Monika Olejnik kieruje się w swojej pracy zasadami obiektywizmu, uczciwości, szacunku do rozmówców oraz profesjonalizmu. Te zasady obowiązują zresztą wszystkich dziennikarzy Radia ZET.
W ostatnich audycjach nie doszukaliśmy się jakichkolwiek zachowań redaktor Moniki Olejnik, które byłyby niezgodne z etyką dziennikarską.
Jak panu wiadomo, prowadząca – jako gospodyni spotkania – występuje w roli moderatora dyskusji. Udziela głosu uczestnikom spotkania, ale również odbiera go w sytuacjach, które mogłyby doprowadzić do chaosu na antenie lub wzajemnego przekrzykiwania się. Często zadanie to nie należy do najłatwiejszych.
Te reguły są jasne, czytelne i honorowane przez wszystkich uczestników spotkań "7 dnia tygodnia". Dzięki ich przestrzeganiu słuchacze mają możliwość poznania wszystkich stron dyskusji.
Zakładamy, że decydując się na udział w autorskiej audycji "7 dzień tygodnia", gość ma pełną świadomość zasad obowiązujących w studiu i godzi się na przyjętą formułę dyskusji.
Szanujemy pańską opinię, jednak uważamy, że jest ona krzywdząca i nie ma pokrycia w faktach.
Z poważaniem
Mateusz Kirstein, Redaktor Naczelny i Dyrektor Programowy Radia Zet. Mam nieodparte wrażenie że kierownictwo Radia Zet ma swoich słuchaczy za matołów, idiotów, debili, ŻE ONI TEGO NIE WIDZĄ.