Spotkał lis na drodze osła,
tam gdzie brzoza krzywa rosła.
Spotkał lis na drodze osła,
Tam gdzie brzoza krzywa rosła.
Osioł właśnie był w zadumie
Nad tym, ileż rzeczy umie.
Widząc osła lis go pyta:
"Czy chcesz buty na kopyta?"
Osioł żywo przytakuje:
"W końcu kopytka obuję!
Mym marzeniem stepowanie!
Pan spadł z nieba dla mnie panie!"
Lis z radości zatarł łapy:
"A czy chcesz by miały napy?
Długa cholew? Obcas mały?
Gust twój, panie, doskonały!"
Wziął zadatek i wymiary
Na kozaków cztery pary.
Rzekł, że jutro z nimi wróci.
Osioł snem czekanie skróci.
Tak już czeka miesiąc czwarty.
Układ z lisem nic nie warty!
Nie ma butów, ni pieniędzy.
Jesteś głupi? Umrzesz w nędzy!
=;-)