Niezwykle ciekawy wywiad z dyrektor finansową Lux Veritatis w „Gościu Niedzielnym”
Pani Kochanowicz w niezwykle rzeczowy sposób przedstawia racje fundacji i odpiera argumenty KRRiTV, która nie przyznała Telewizji Trwam miejsca na Multipleksie 1. Przedstawiciele KRRiTV tłumaczą swoją decyzję względami natury proceduralnej, odżegnując się od oskarżeń o polityczne motywacje. Ale konkretne liczby i fakty podane przez dyrektor finansową Lux Veritatis dosłownie miażdżą linie obrony Jana Dworaka i Krzysztofa Lufta, którzy publicznie bronili swoich decyzji w mediach.
Po analizie części finansowej wszystkich wniosków podmiotów starających się o miejsce na pierwszym multipleksie, pani Kochanowicz doszła do wniosku, że "do opisu wykorzystano 99 różnych parametrów i „para-wskaźników”, przy tym różnych dla poszczególnych wnioskodawców". Kolejne wnioski są jeszcze bardziej niepokojące:
Według nas trzy spośród czterech firm, które otrzymały rozszerzenie koncesji, tj.: Stavka, Lemon Records i Eska nie mogły otrzymać pozytywnej opinii, bowiem nie mają żadnej zdolności finansowej. Świadczą o tym chociażby ujemne kapitały własne tych firm, straty generowane na działalności i brak majątku.
Brak wystarczającego zabezpieczenia finansowego nie przeszkodził jednak KRRiTV rozpatrzyć ich wniosków pozytywnie:
Krajowa Rada stwierdziła, że deklaracje podniesienia kapitału czy warunkowe umowy pożyczek złożone przez np. ZPR SA są wystarczającą gwarancją sfinansowania 10-letniej obecności Eski i Lemon Records na Multipleksie 1. Jednak nie zażądano gwarancji, że w ciągu tego okresu układ właścicielski u koncesjonariuszy się nie zmieni i firmy uzyskają wsparcie finansowe od „bogatych” właścicieli. Należy dodać, że to „bogactwo” powinno wzbudzić wątpliwości Krajowej Rady, bowiem właściciel Eski i Lemon Records sam ma dług w wysokości ponad 68 mln zł i jest to zobowiązanie krótkoterminowe, tj. takie, które należy spłacić w ciągu 12 miesięcy. Informacja o tym była ujęta we wnioskach tych podmiotów, co oznacza, że KRRiT miała o tym wiedzę.
Podobna sytuacja – zdaniem dyrektor finansowej Lux Veritatis – dotyczy spółki Stavka, której 25 proc. udziałów należy do Grupy TVN:
Jest to firma, której cały majątek to zaledwie 90 tys. zł. Nie posiadała ona żadnego majątku trwałego i nikogo nie zatrudniała. Oczywiste jest, że firma o tak znikomym potencjale nie mogła wykazać się środkami potrzebnymi do realizacji projektu. W przypadku Stavki wymagane były środki w wysokości około 17 mln zł. Już po terminie przyjmowania wniosków, co naszym zdaniem jest niezgodne z warunkami ogłoszenia, dołączono do wniosku promesę kredytową BRE Banku na kwotę 16,5 mln zł. Zastanawiające jest, że w dokumencie tym bank zamieścił zdanie, że Stavka posiada zdolność kredytową. Może warto spytać bankowców, jak podmiot, którego suma bilansowa wynosi 90 tys. zł, a łączny zysk za lata 2008–2010 to niewiele ponad 1 tys. zł, może posiadać zdolność kredytową na 16,5 mln zł? Zabezpieczeniem miały być: lokata środków na kwotę przekraczającą wartość kredytu i weksel własny in blanco. Bank zaznaczył również, że rozważy ewentualność zamiany zabezpieczenia części lokaty na obciążenie hipoteki nieruchomości właściciela firmy Stavka. Według „operatu szacunkowego”, który nie spełnia wymogów dla tego rodzaju dokumentów i który według mojej oceny jest fikcją, wartość tej nieruchomości to 13,7 mln zł. Jednak z ksiąg wieczystych wynika, że hipoteki tej nieruchomości są już obciążone kwotą 3 mln zł na rzecz innego banku. Oznacza to, że ewentualna wartość tego zabezpieczenia to maksymalnie 10,7 mln zł. Krajowa Rada nie zauważyła braku 6 mln zł na zabezpieczenie kredytu, choć Stavka nie posiadała żadnych innych środków ani gwarancji otrzymania finansowania.
(…) W przeciwieństwie do nas firmy Stavka i Lemon Records oraz Eska nie posiadały takich środków finansowych, aby zapewnić prawidłowy przebieg cyfryzacji. Na rachunku bankowym Fundacja na dzień złożenia wniosku zgromadziła środki w wysokości ponad 5 mln 220 tys. zł, co całkowicie zabezpieczało opłatę koncesyjną i wynagrodzenie dla operatora multipleksu. Natomiast firma Eska dysponowała jedynie kwotą 4,3 tys. zł, przy zapotrzebowaniu środków na ponad 19 mln 291 tys. zł, firma Lemon Records posiadała 2 mln 014 tys. zł, przy kosztach nadawania naziemnego w wysokości 20 mln 270 tys. zł, a Stavka miała na koncie 100 tys. zł, gdy planowane wydatki w pierwszym roku wynoszą 16 mln 143 tys. zł. Kapitał obrotowy Fundacji jest 37,2 raza większy niż Stavki; 2,3 raza większy niż Lemon Records i 1,5 raza większy niż Eski, a aktywa trwałe (majątek Fundacji) są 86 606 942 razy większy niż Stavki (zakładając, że jego wartość to 1 zł, a nie 0 zł), 351 razy większy niż Lemon Records i 3698 razy większy niż Eski.
Prawdziwym smaczkiem jest jednak fakt, że przewodniczący KRRiTV uzasadniając odrzucenie wniosku właściciela Telewizji Trwam wskazywał na wysoki wskaźnik zadłużenia, który według przyjętego przez radę kryterium wyniósł 3,34:
Dla firmy Eska wynosiłby 8,67; dla firmy Lemon Records w ogóle nie można go wyliczyć, gdyż tam są kapitały ujemne, a dla firmy Stavka, po uzyskaniu przez nią pożyczki na sfinansowanie projektu, wynosi 181,5. Dla informacji podaję, że wskaźnik ten w zależności od wielkości firmy oraz rynku, na jakim ona działa, powinien zamykać się w przedziale od 1 do 3.
Polecam lekturę całego wywiadu i konfrontację argumentów przedstawicieli Lux Veritatis z uzasadnieniami decyzji KRRiTV. Zarzuty dyrektor Kochanowicz są zbyt poważne, aby zbyć je milczeniem. Rada powinna się do nich odnieść.
Oprócz drogi sądowej i ustalenia czy KRRiTV przekroczyła swoje uprawnienia i naruszyła konstytucyjne zasady, pozostaje jeszcze kwestia politycznej odpowiedzialności ludzi, którzy przyznają koncesje spółkom powiązanym z największymi graczami na rynku telewizyjnym, utrwalają ich monopol i ograniczają wątły pluralizm rynku mediów. I robią to, jak wiele na to wskazuje, naginając a być może łamiąc zasady, które ich obowiązują.
Na razie KRRiTV wszczęła postępowanie o cofnięcie koncesji wydanej spółce ATM Grupa SA. Zobaczymy, co będzie dalej…? Szansa POd muuuur,….ratatatatata
/na motywie chancon d,a mur/
"My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśmy nie stroną zaczepną, a obronną!". /Józef Mackiewicz dla mieniących się antykomunistami/