Donald Tusk i Jan Vincent vel Jacek Rostowski twarze mają uśmiechnięte.
1.
Naprzód cytat:
„Boję się poniedziałku… Po ogłoszeniu – praktycznie – niewypłacalności Węgier , " u drzwi z napisem upadłość " stoi Polska… Słodkie listy min. Rostowskiego do KE mogą nie trafić w dobry humor czytającego.. Przy pomocy życzliwych mediów każdy kit można nam sprzedać , ale w Brukseli zwłaszcza teraz ?.. Może być ciężko !.. 300 miliardów euro obiecywane przez Pana i innych może zapisać się w pamięci elektoratu jak 10 milionów dla każdego… pana Wałęsy… Panika na Węgrzech w zamienianie forintów na walutę i lokowanie jej w Austrii może udzielić się Polakom… Kurs euro 4.50 może za dni kilka podnieść się do pow. 5 zł i więcej…” („…Panie Premierze !..okręt " RP Polska " nabiera wody !..” – Legionista 222).
2.
Tymczasem Premier Donald Tusk i Minister Finansów Jan Vincent vel Jacek Rostowski twarze mają uśmiechnięte.
Inna „Kasandra” internetowa wręcz przypisuje im schadenfreude.
Że niby raduje ich „taka piękna katastrofa”.
3.
Tymczasem głowy do góry, panowie!
Tusk i Vincent vel Rostowski są w posiadaniu informacji, które pozwalają im na spoglądanie z ufnością w najbliższą i tę nieco dalszą przyszłość.
……………………………………………………..
A nawet i w tą najdalszą.
4.
Nie jestem pewien, czy nie zdradzę w tym momencie tajemnicy państwowej i nie wzbudzę paniki w pozostałych państwach Unii.
Ale…
5.
Amicus UE, sed magis amica veritas.
6.
Ksiądz Roman Rogowski to znany polski teolog dogmatyk, autor wielu prac z zakresu teologii, duchowości oraz esejów teologiczno-literackich poświęconych mistyce gór. Wykładowca teologii dogmatycznej na Papieskim Wydziale Teologicznym oraz w Metropolitalnym Wyższym Seminarium Duchownym we Wrocławiu.Jest członkiem Klubu Wysokogórskiegoi Polskiego Klubu Górskiego, z pasją poświęca wolne chwile na wyprawy w góry Europy i innych kontynentów. Odwiedził Meksyk, Tajlandię, Indie, Wietnam i inne kraje. Jego podróże stają się kanwą publikowanych rozważań teologiczno-literackich poświęconych górom i ich mistyce. Pozycje te od lat cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem czytelników (wg wikipedii).
W czasie jednej ze swoich wypraw w latach 1980-tych poznał w Sajgonie starego Chińczyka.
7.
Na imię miał Zy, ale miejscowi nazwali go „Mędrcem z Cholonu”.
8.
Oto jego proroctwo, tak jak je zapisał ksiądz profesor Rogowski:
„Widzę wszechświat w jego prostocie.
Sięgam myślą do końca bytu.
Ten, który jest wszystkim, udziela mi światła.
Widzę więc moje Chiny, widzę świat.
Na świecie tylko dwa narody – chiński i polski.
Na świecie widzę tylko dwie religie – buddyzm i chrześcijaństwo.
Wszyscy zostaną wyznawcami buddyzmu lub chrześcijaństwa.
Narody niewierne wyginą.
Wyginą wszyscy, którzy nie uznają Buddy lub Chrystusa, zginą tak, że nie pozostanie po nich nawet garść prochu.
Bądźcie pozdrowieni, trwajcie w pokoju!”
9.
Teraz już widzicie wszyscy, że spokój ekonomisty Vincenta vel Rostowskiego jest oparty na solidnych podstawach.
10.
Nielicznym niedowiarkom przypominam, że w grudniu ubiegłego roku z wizytą w Chinach przebywał Pan Prezydent Komorowski.
„Prezydent Bronisław Komorowski pozytywnie ocenił w Pekinie oficjalną wizytę w Chinach w kontekście zorganizowanego tego dnia polsko-chińskiego forum gospodarczego. Według niego, wizyta ta otwiera zupełnie nowe perspektywy współpracy.
Wyraził przy tym zadowolenie z podpisania przez Polskę i Chiny wielu istotnych umów gospodarczych. Na konferencji prasowej po inauguracji forum gospodarczego w chińskiej stolicy, prezydent "z prawdziwą satysfakcją" odnotował, że udało się w wyniku porozumienia podpisanego we wtorek z przewodniczącym Hu Jintao podnieść polsko-chińskie relacje do poziomu strategicznego partnerstwa”.
(za portalem gazeta.pl wiadomości)
11.
To chyba oczywiste, że już teraz musimy podnieść polsko-chińskie relacje do poziomu strategicznego partnerstwa.
Lada dzień będziemy skazani wyłącznie na siebie.
12.
Podobno Chińczycy zaoferowali Bronisławowi Komorowskiemu Niderlandy….
7.12 2012 r.