Pandemia koronawirusa cały czas rozdaje karty i wciąż nie wiadomo, kiedy i czy powróci normalne życie, jakie znaliśmy jeszcze nieco ponad rok temu. Mimo bardzo złych zapowiedzi legalni bukmacherzy skorzystali jednak na pandemii i rok 2020 dopiszą w swoich rozliczeniach jako pozytywny. Firmy przyjmujące zakłady bukmacherskie odnotowały rekordowy obrót. Rok 2020 zaczął się tragicznie dla firm bukmacherskich. W momencie pojawienia się pandemii koronawirusa zmagania sportowe zostały zamrożone, przez co nie było zakładów do obstawiania. Przez blisko trzy miesiące jedyną deską ratunku były zakłady e-sportowe, gry wirtualne oraz rozgrywki totalnie egzotycznych lig, o których nikt nie miał pojęcia, jednak tym nie dało się zakopać ogromnej dziury deficytu. Od marca do maja branża bukmacherska stała w miejscu, dopiero gdy rozgrywki sportowe zostały […]
Pandemia koronawirusa cały czas rozdaje karty i wciąż nie wiadomo, kiedy i czy powróci normalne życie, jakie znaliśmy jeszcze nieco ponad rok temu. Mimo bardzo złych zapowiedzi legalni bukmacherzy skorzystali jednak na pandemii i rok 2020 dopiszą w swoich rozliczeniach jako pozytywny. Firmy przyjmujące zakłady bukmacherskie odnotowały rekordowy obrót.
Rok 2020 zaczął się tragicznie dla firm bukmacherskich. W momencie pojawienia się pandemii koronawirusa zmagania sportowe zostały zamrożone, przez co nie było zakładów do obstawiania. Przez blisko trzy miesiące jedyną deską ratunku były zakłady e-sportowe, gry wirtualne oraz rozgrywki totalnie egzotycznych lig, o których nikt nie miał pojęcia, jednak tym nie dało się zakopać ogromnej dziury deficytu. Od marca do maja branża bukmacherska stała w miejscu, dopiero gdy rozgrywki sportowe zostały odmrożone, legalni bukmacherzy mieli czym zapełnić świecące pustkami oferty kursowe. Jak informuje branżowy serwis https://www.protipster.pl/, spadek obrotów podczas zamknięcia wydarzeń sportowych sięgnął nawet 70%-80%. Powrót rozgrywek w reżimie sanitarnym dał branży niezbędny drugi oddech, jednak nie wszystkie firmy zdołały przetrwać ten trudny okres. Zakłady Bukmacherskie Milenium nie przetrwały trudów lockdownu i z dniem 11 kwietnia 2020 roku zakończyły swoją działalność. Spółka już od jakiegoś czasu notowała słabsze wyniki na rynku i blado wypadała na tle konkurencji. Gwoździem do trumny okazało się zamknięcie punktów naziemnych i związane z ich funkcjonowaniem koszty, które zaburzyły płynność finansową spółki.
Mimo beznadziejnych rokowań bukmacherzy wyszli na prostą i summa summarum zapiszą 2020 rok jako udany. Łączny obrót na rynku legalnych zakładów bukmacherskich w Polsce wyniósł 7,2 miliardy złotych. Co złożyło się na tak świetny wynik mimo pandemii? Można odpowiedzieć, że… pandemia. Początkowo pokrzyżowała plany bukmacherom, jednak później w wyniku kwarantanny gracze bardzo chętnie korzystali z zakładów bukmacherskich i wygenerowali rekordowy dotąd obrót w zakładach bukmacherskich.
Zdecydowanym liderem stawki polskich, legalnych bukmacherów jest STS. Katowicki bukmacher od wielu lat przoduje na rynku i wprowadza innowacje do swoich usług. W 2020 roku udziały na STS na polskim rynku wynosiły około 45.8%. Poziom udziałów jest porównywalny do roku 2019, gdzie STS miał w posiadaniu 45.1% rynku. Pozycja STS jest niezagrożona, bukmacher myśli o rozwoju zagranicą, inwestując w rozwój marki STSBet. Na pierwszy front zagranicznej ekspansji wybrano kraje, w których szczególnie mocne są ogniska polskiej polonii (Wielka Brytania, Niemcy). Bukmacher zaangażował w działania promocyjne gwiazdy światowego sportu. Peter Schmeichel, legenda Manchasteru United. Martin Schmidt, to legendarny skoczek, znany głównie z zaciętej rywalizacji z Adamem Małyszem. Jak przyznaje prezes STS Mateusz Juroszek, STS idąc za światowymi trendami chce zwiększać udziały na innych rynkach. Ma w tym pomóc dywersyfikacja oferty oraz inwestycja w produkt oraz technologię. Z pewnością będzie bardzo trudno o powtórzenie wyniku z polskiego rynku.
Na drugim miejscu plasuje się Fortuna, która razem z STS tworzy duopol największych bukmacherów w Polsce, którzy dystansują resztę stawki. Warto jednak zaznaczyć, że różnica na rynku między Fortuną a STS również jest stosunkowo znacząca, bowiem udziały w Fortunie wynoszą 27.8%. Co więcej, bukmacher z siedzibą w Cieszynie zanotował spadek względem 2019 roku. We wcześniejszych raportach udziały Fortuny wyniosły 30.3%, czyli zanotowała spadek o blisko trzy punkty procentowe. Fortuna bardzo mocno postawiła na sponsoring polskiego sportu, zostając tytularnym sponsorem Fortuna 1.ligi, Pucharu Polski, federacji KSW, a także polskich skoczków (sponsoring Polskiego Związku Narciarstwa). Inwestycje w sponsoring oraz rozwój produktu powinny przełożyć się na zwiększenie udziału w rynku w 2021 roku.
Na trzecim miejscu jest forBet, który w 2020 roku zanotował udziały w wysokości 6.6% na polskim rynku zakładów bukmacherskich. Lokatę niżej plasuje się Betclic, który zanotował najwyższy wzrost udziałów względem 2019 roku. W poprzednim notowaniu Betclic uzyskał wynik 1.6%, teraz wynoszą one 4.2%. To skutek dobrej kampanii reklamowej bukmachera z Wrocławia oraz skutecznej polityki rozwojowej. Betclic angażuje się w promocję federacji FAME MMA oraz sporty walki.
Na dalszym miejscu plasują się LV BET (2.7%), Betfan (2.6%), Totolotek (2.3%), TotalBet (2.2%) oraz Etoto (2%). Warto też odnotować, że blisko połowa legalnych bukmacherów nie przekroczyła jednego punku procentowego w tym notowaniu. Łącznie są w posiadaniu 3.7% rynku w Polsce. W tej chwili licencję Ministerstwa Finansów na oferowanie zakładów wzajemnych posiada 21 podmiotów. Tutaj znajdziesz pełną listę legalnych bukmacherów w Polsce.
Rekordowe obroty na rynku świadczą również o zwiększonych wpływach do Skarbu Państwa z tytułu podatków. Legalni bukmacherzy w 2020 roku wpłacili ponad 820 milionów złotych. Wynik byłby zdecydowanie większy, gdyby nie szara strefa, która mimo usilnych starań Ministerstwa Finansów cały czas jest obecna na polskim rynku bukmacherskim. Ministerstwo Finansów stara się blokować dostęp nielegalnie działającym firmom poprzez blokadę ISP. W tym celu powstał rejestr zakazanych stron, który jest na bieżąco aktualizowany, a dostawcy Internetu są zobligowani do blokowania firm znajdujących się w rejestrze.