Większość z nas zna Cię wyłącznie z tekstów umieszczanych w sieci i ma dekady doświadczeń z perfidią przeciwnika. Czy uważasz, że robimy Ci krzywdę, odmawiając bezwarunkowego poparcia w realu?
Przecież to tylko przejaw ostrożności wynikającej z wielu złych doświadczeń. Wspólnych nam wszystkim. Chciałbyć współpracować z ludźmi niezdolnymi do wyciągania wniosków z doświadczeń?
Zapytasz, jak w takim razie miałbyś nam udowodnić, że nie jesteś wielbłądem? Ano właśnie tak, jako i my Tobie możemy tego dowieść – próbą czasu. W polityce nie sposób uzyskać trwałych efektów na chybcika. Zresztą nie tylko w polityce. Daj czas sobie i nam. Pracujmy więc razem na tym forum, wymieniajmy myśli i pomysły, budujmy nowe inicjatywy społeczne i polityczne – ale pamiętajmy o realiach.
A realia są takie, że przeciwnik nie omieszka wykorzystać każdego zamieszania po naszej stronie. Powoływanie nowej partii na prawicy tuż przed wyborami takim zamieszaniem jest niezależnie od szlachetności i czystości Twoich intencji.
Najprostszy argument – jak większość z nas doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, jak bardzo wybiórczo i pokrętnie przekaziory przedstawiają odbiorcom obraz Kaczyńskiego. Musisz więc chyba mieć świadomość, że i Ty nie będziesz panem swego obrazu i obrazu swej nowej formacji w opinii publicznej? Że obraz ten wytworzą media bez oglądania się na Twoją opinię?
Zgnoją i Ciebie i Twój pomysł i zmarnują zapał wszystkich zwolenników w doraźnym celu wyborczym, by poprawić notowania PO czy SLD, a pogrążyć PiS. A Ty nie będziesz miał na to istotnego wpływu, tym bardziej, że reakcja PiSu też będzie mało przychylna, można się tego spodziewać. A nE dopiero obiecująco raczkuje i nie ma specjalnego wpływu na opinię publiczną.
Czy nie lepiej więc przespać się z tym pomysłem, iść po rozum do głowy i odczekać na lepszy moment? Okres powyborczy JEST najlepszym czasem na rozpoczęcie budowy nowego, bo wówczas wielu jest rozczarowanych, których można po trochu przekonywać do swego.
Odpowiesz – ale w czasie kampanii taka inicjatywa ma automatycznie zapewniony rozgłos. Tak! Ale czy TAKI rozgłos, którego byś sobie życzył?
Skoro więc nie chodzi Ci o szybki etat na Wiejskiej, ale oddolną budowę nowego ruchu politycznego, który mógłby przyciągnąć wielu z tych rozczarowanych, którzy odmówili swego głosu obecnym partiom, to rozważ ponownie harmonogram swego projektu, a gwarantuję Ci, że wielu z obecnych żarliwych jego przeciwników udzieli mu swego poparcia, jeśli nie wsparcia.
Każdy z nas, sympatyków PiS, a także wielu członków tej partii widzi, jak jest skostniała i jak bardzo potrzebuje odświeżenia. Oraz że wyłącznie zewnętrzna konkurencja może ją do tej odnowy i otwarcia zmusić. Jednak okres przedwyborczy to zły czas na budowanie takiej inicjatywy.
Jeśli jednak wciąż będziesz się upierał przy swoim, to apeluję – zakończmy tę dyskusję i zaniechajmy wzajemnej agresji. Niech ŁŁ pieści swój pomysł, zobaczymy co z tego wyjdzie – czas pokaże kto miał rację – on czy Seawolf. Nie dopuśćmy przynajmniej do wykopywania rowów pomiędzy nami, bo odnoszę wrażenie, że co poniektórzy uczestnicy tej dyskusji na to właśnie grają. Nie dajmy się podzielić teraz, by móc współpracować w przyszłości.